nie bądź wiśnia, ciesz się wiśnią
Jej kwiaty zwiastujące nadejście wiosny stały
się również symbolem Japonii – kraju, w którym bardzo ceni się
to drzewo nie tylko ze względu na owoce. Wiśnia to roślina dość
popularna w naszym kraju a jej ciemne, cierpkie owoce znajdują wielu
amatorów choć są i tacy, którzy za nimi nie przepadają. Jednakże
przetworami z wiśni nie pogardzi prawie że nikt. I bardzo dobrze,
bo owoc ten jest niezmiernie bogaty w cenne dla naszego organizmu a
więc również dla naszej skóry, substancje. Ale wiśnia to nie tylko
owoce. Cenne są również inne części tej rośliny i dzięki swym
właściwościom znajdują również zasłużone miejsce w
'medycynie' domowej. Wywar z liści wykazuje działanie hamujące
krwotoki oraz przyspiesza gojenie się ran. Z kwiatów tego owocu
Japonki robią doskonały tonik o silnych właściwościach
odżywczych, łagodzących i odmładzających, a napar z nich doskonale łagodzi podrażnienia oczu. Z pestek zaś tłoczy
się cenny olej wiśniowy chroniący naszą skórę przed
promieniowaniem UV. Wykazuje on również doskonałe działanie
nawilżające. Panów zainteresować powinien fakt, że wywar z
młodych gałązek wiśni wspomaga leczenie przerostu gruczołu
krokowego a jeżeli wywar przygotujemy z szypułek wiśniowych
powinien on wzmocnić nasze serce a paniom pozwolić delikatniej i
mniej 'obficie' przejść menstruację. Nie zapominajmy też o
właściwościach samego owocu. Sok wiśniowy rozrzedza śluz przy
stanach zapalnych dróg oddechowych, obniża temperaturę przy
przeziębieniach i działa lekko rozwalniająco przy chronicznych
zaparciach. Owoce wiśni oczyszczają organizm ze zbędnych produktów
przemiany materii. Dlatego zalecają je również dietetycy. Pamiętać
warto również, że wiśnie zawierają mało kalorii i doskonale
sprzyjają nam w walce z nadwagą oraz przyczyniają się do
obniżenia poziomu złego cholesterolu we krwi. Zatem, jak widać,
mają bardzo szerokie spektrum zastosowań. No i któż nie lubi
wiśniowego ciasta, konfitur, jogurtów, koktajli? I tu uwaga:
przetwory te najlepiej robić samodzielnie w domu. Będą wtedy z
pewnością zdrowsze i mniej kaloryczne. No i nie zapominajmy też o
domowej, wiśniowej nalewce ;)
Co kryje w sobie owoc wiśni?
Przede wszystkim zacznijmy od pierwiastków. W
owocach wiśni znajdziemy: potas, fosfor, magnez, żelazo i miedź. Z
witamin znajdziemy: witaminę C (100g owocu zaspokoi około 17%
naszego dziennego zapotrzebowania na ten cenny antyoksydant),
znajdziemy też doskonale oddziałującą na nasze naczynia
krwionośne witaminę K (i też nie jest jej tu mało ponieważ 100
gram owocu zapewnia prawie 13% naszego dziennego zapotrzebowania).
Znajdziemy tu też witaminy B1 i B2. Nie zabrakło też witamin A i
P. Ale to nie wszystko. Wiśnie to również cenne źródło kwasów
organicznych. Między innymi jabłkowego i cytrynowego. Są skarbnicą
pektyn o właściwościach wiążących toksyny, dzięki czemu
organizm łatwiej je usuwa. Stosowane na skórę pomagają zachować
młodość i walczyć z oznakami starzenia. A to, jak wiemy, dość
ważne działanie. W wiśni znajdziemy też związki flawonowe, które
mają nieoceniony wpływ na nasz organizm, zarówno ze względów
anty rodnikowych jak i wspomagających pracę naszego układu
naczyniowego. I tu pojawia się rutyna pomagająca 'wyraźniej
wyglądać' gdy dopada nas przeziębienie. Są też silnie działające
antocyjany będące glikozydami, których nie powinno zabraknąć w
naszej diecie i pielęgnacji o ile zależy nam na zachowaniu młodości
i zdrowia przez długi czas. To całkiem sporo jak na tak niepozorny
owoc.
Domowe SPA
W domu warto sięgać po wiśnie nie tylko w
kuchni czy naturalnych metodach leczenia. Warto wykorzystać również
ich właściwości do pielęgnowania naszej skóry. Można
przygotować wygładzającą kąpiel z dodatkiem soku wiśniowego.
Zastosować go jako delikatnie eksfoliujący i dodający skórze
energii tonik. Z wiśniowego miąższu przygotujemy w domowym zaciszu
prostą i przyjemną maseczkę o działaniu odświeżającym i
odmładzającym. A nasza skóra po jej zastosowaniu odzyska
młodzieńczy wigor i blask.
1 łyżka glinki białej (można zastąpić ją
inną glinką lub skrobią)
2 łyżki zmiksowanych – wydrylowanych wcześniej
– owoców wiśni
Składniki mieszamy ze sobą do uzyskania
jednolitej masy. Maseczkę nakładamy na uprzednio oczyszczoną
skórę, z pominięciem okolic oczu i ust. W razie zbyt szybkiego
wysychania maseczki możemy zwilżać ją wodą termalną lub
dowolnym hydrolatem. Po upływie 15-20 minut obficie zmywamy ją
chłodną wodą a następnie aplikujemy ulubiony krem pielęgnujący.
Z wiśni warto również przygotować domowy
peeling. Dziś proponuję wam gruboziarnisty peeling do ciała z solą
z Morza martwego. Już sama sól zawiera wiele cennych pierwiastków
i posiada wiele ciekawych właściwości. Natomiast gdy połączymy
ją z doskonałym olejem o właściwościach pielęgnujących a
całość uzupełnimy wiśniami, efekt będzie zachwycający.
2-3 łyżki gruboziarnistej soli z Morza Martwego
(lub innej grubej soli)
1-2 łyżki oleju arganowego (lub innego
wysokogatunkowego oleju zimnotłoczonego)
2-3 łyżki zmiksowanych, uprzednio wydrylowanych,
wiśni
Do soli dodajemy olej i dokładnie mieszamy aby
tłusty film otoczył dokładnie ziarna soli. Dopiero wtedy dodajemy
owocową pulpę i ponownie mieszamy. Gotowe! Peeling ten nie zawiera
żadnych konserwantów więc nie przechowujmy go za długo (około
7-10 dni) i najlepiej w lodówce aby nie zamieszkały w nim złośliwe
drobnoustroje.
Wiśnie to często niedoceniane owoce a ich
właściwości pozwalają nam dłużej żyć w zdrowiu i cieszyć się
piękną, jedwabistą i jędrną skórą. Dlatego sięgajmy po nie
jak najczęściej tylko możemy.
Michał
super ten peeling, musze wyprobowac ;D
OdpowiedzUsuńSuper, proste wykonanie a jakie wartościowe, będą robione :)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie to cieszy :)
UsuńJa wiśnie używam w tradycyjny sposób: wpierniczam je jak dzika :)
OdpowiedzUsuńAle nie powiem...zaciekawił mnie peeling :D
peeling jest bardzo fajny :)
Usuńoooo, fajne :) ja lubię w wersji... w kompocie ;)
OdpowiedzUsuńw kompocie też lubię :) choć najbardziej lubię własnej twórczości konfiturę wiśniową :)
Usuńodkąd przeczytałam, że są polecane w odmładzającej diecie strukturalnej ( występują w nich cenne flawonoidy, które chronią kolagen, dzięki czemu zapobiegają powstawaniu zmarszczek) wykorzystuję ich do eliksiru, który wypijam codziennie.
OdpowiedzUsuńO tak wiśnie są bardzo cenne za względu właśnie na związki flawonowe (rutynę, antocyjany) które mają bardzo szerokie spektrum działania, ale najprościej je określić najsilniejszymi przeciwutleniaczami.
Usuńcudowny smaczny wpis
OdpowiedzUsuńciesze się, że Ci się spodobał :)
Usuń