Podziel się radością i smakiem
Podczas śniadania wielkanocnego , od dawien
dawna, jak nakazuje tradycja dzielimy się z bliskimi święconką.
Sama święconka to nie byle jakie produkty. Bardzo ważna jest ich
symbolika. To ona konkretnie mówi co powinno się znaleźć w
koszyczku święconki. I tak powinna się składać ona z siedmiu
elementów. Baranka – symbolizującego Chrystusa. Ma on nas bronić
również przed klęskami i złą pogodą przez cały kolejny rok,
Jajek – symbolizujących nowe życie, odrodzenie. Wierzono, i
wierzy się dalej, że dzielenie się jajkiem umacniania więzi
rodzinne i korzystnie wpływa na relacje między najbliższymi.
Chleba – który dawał gwarancję dobrobytu i pomyślności. Soli
– chroniącej nas przed zepsuciem oraz odstraszającej i chroniącej
nas przed złymi mocami. Chrzanu – mającego zapewnić nam siły
witalne i siłę fizyczną. Gwarantującej zdrowie i dostatek
wędliny, która oznaczać ma ona również dobrobyt. W koszyczku
powinna znaleźć się również baba wielkanocna – koniecznie
samodzielnie zrobiona. Ma to nam zagwarantować dostatek i
powodzenie. A zatem mamy już święconkę i z wszystkiego, prócz
słodkości, przygotujemy dziś żurek świąteczny co ułatwi nam i
umili dzielenie się święconką z bliskimi.
Do przygotowania żurku potrzebujemy około 1
litra esencjonalnego bulionu z warzyw. Ja gotuję go z dwóch sporych
porcji włoszczyzny, ziół i przypraw. Większość włoszczyzny
wykorzystuję potem do przygotowania sałatki jarzynowej ale mniej
więcej jedną trzecią kroję po ugotowaniu na mniejsze kęski i
wykorzystuję do żurku. Gdy warzywa przestygną, abym mógł je
pokroić, w bulionie ląduje wędlina ze święconki i ewentualnie
biała kiełbasa. Nie sugeruję ile jej dawać bo każdy sam wie czy
lubi jej więcej czy mniej w zupie. Do garnka wracają pokrojone już
warzywa a następnie dodaję 2-3 łyżki chrzanu tartego i pół
litra dobrze ukwaszonego zakwasu żurkowego. Najlepiej zrobić taki
samemu, na mące żytniej z dużą ilością czosnku, zielem
angielskim i liściem laurowym. Ale od biedy nada się też taki
kupny. Teraz czas na jeden starty ząbek czosnku i 2 – 3 łyżeczki
roztartego w dłoniach majeranku. Jeszcze szczypta święconej soli
do smaku i ciupkę świeżo zmielonego pieprzu. Teraz czas już
pokroić święcone jajka i nasz wielkanocny żurek gotowy.
Żurek możemy podawać w małych, okrągłych i
wydrążonych chlebkach. Warto je podpiec kilka minut w piekarniku.
Wolniej nasiąkają wtedy zupą i dłużej możemy się nią
rozkoszować jak i rozmową z bliskim podczas świątecznego
spotkania. Możemy również dodać do żurku – oczywiście jeżeli
ktoś lubi – odrobinę śmietany. Nie jest ona tu jednak
obowiązkowa. Smacznego i wielu ciekawych tematów do rozmów w
gronie bliskich.
Michał
Ja do żurku daję jeszcze sporo majeranku. A na wywar używam też wędzonego mięska, która daje fajny smak i aromat.
OdpowiedzUsuńPrzepyszne danie ale ja już mam dość świąt. :)
OdpowiedzUsuńzupa w chlebie, mniam:)
OdpowiedzUsuń