Podziel się radością i smakiem

Do przygotowania żurku potrzebujemy około 1
litra esencjonalnego bulionu z warzyw. Ja gotuję go z dwóch sporych
porcji włoszczyzny, ziół i przypraw. Większość włoszczyzny
wykorzystuję potem do przygotowania sałatki jarzynowej ale mniej
więcej jedną trzecią kroję po ugotowaniu na mniejsze kęski i
wykorzystuję do żurku. Gdy warzywa przestygną, abym mógł je
pokroić, w bulionie ląduje wędlina ze święconki i ewentualnie
biała kiełbasa. Nie sugeruję ile jej dawać bo każdy sam wie czy
lubi jej więcej czy mniej w zupie. Do garnka wracają pokrojone już
warzywa a następnie dodaję 2-3 łyżki chrzanu tartego i pół
litra dobrze ukwaszonego zakwasu żurkowego. Najlepiej zrobić taki
samemu, na mące żytniej z dużą ilością czosnku, zielem
angielskim i liściem laurowym. Ale od biedy nada się też taki
kupny. Teraz czas na jeden starty ząbek czosnku i 2 – 3 łyżeczki
roztartego w dłoniach majeranku. Jeszcze szczypta święconej soli
do smaku i ciupkę świeżo zmielonego pieprzu. Teraz czas już
pokroić święcone jajka i nasz wielkanocny żurek gotowy.
Żurek możemy podawać w małych, okrągłych i
wydrążonych chlebkach. Warto je podpiec kilka minut w piekarniku.
Wolniej nasiąkają wtedy zupą i dłużej możemy się nią
rozkoszować jak i rozmową z bliskim podczas świątecznego
spotkania. Możemy również dodać do żurku – oczywiście jeżeli
ktoś lubi – odrobinę śmietany. Nie jest ona tu jednak
obowiązkowa. Smacznego i wielu ciekawych tematów do rozmów w
gronie bliskich.
Michał
Ja do żurku daję jeszcze sporo majeranku. A na wywar używam też wędzonego mięska, która daje fajny smak i aromat.
OdpowiedzUsuńPrzepyszne danie ale ja już mam dość świąt. :)
OdpowiedzUsuńzupa w chlebie, mniam:)
OdpowiedzUsuń