Uzbrojony w Nową Młodość
Mleczka, balsamy, kremy czy masła do ciała to
jedne z tych preparatów pielęgnacyjnych, których powinniśmy
używać przez cały rok. Na dworze rozkwita wiosna a świat zmienia
się nie do poznania. W tym czasie zmieniają się też moje
upodobania kosmetyczne. Nie. Nie chodzi o to, że nagle zaczynam o
siebie mniej dbać czy też dużo bardziej. Nie. Zdecydowanie chodzi
tu raczej o przejście na lżejsze kosmetyki. Zamiast ciężkich i
tłuściutkich zaczynam przyjaźniejszym okiem spoglądać na ich
lżejsze wersje. Tak więc nadszedł już czas aby moim ulubionym
masełkom do ciała powiedzieć: „Do zobaczenia jesienią” a na
ich miejsce wprowadzić teraz krem do ciała. Tak, tak mówię
„teraz” bo zapewne gdy latem zrobi się zdecydowanie cieplej, to
i on na jakiś czas zniknie i pewnie zastąpi go mleczko lub jakaś
pianka. Ale dziś mam zdecydowanie ochotę na porządny, wręcz
luksusowy, krem. W drogeriach, salonach kosmetycznych i w internecie
znajdziemy wiele kremów do ciała. Jedne po prostu nawilżają lub
odświeżają naszą skórę ale są i takie, którym postawiono
zadania specjalne. Wyszczuplanie, ujędrnianie, walka z rozstępami,
regeneracja, odmładzanie etc. Zadań tych może być wiele.
Najważniejsze o czym musimy pamiętać to to, że naturalna ochrona
naszej skóry w postaci jej płaszcza tłuszczowego (PTS) ulega
uszkodzeniu zawsze wtedy gdy bierzemy prysznic czy kąpiel ale
również gdy pływamy w basenie czy też przebywamy w suchych lub
klimatyzowanych pomieszczeniach. I choć nasza skóra prędzej czy
później sama odtworzy swój ochronny kwaśny płaszcz, to mimo
wszystko trochę czasu jednak jej to zajmuje. Żeby ułatwić jej
zadanie i sprawić, że szybciej będzie zadbana i bezpieczna a
zarazem piękniejsza i gładsza należy regularnie stosować
kosmetyki do pielęgnacji ciała. A ona po prostu odwdzięczy się
nam młodym i zdrowym wyglądem oraz doskonałą kondycją. Dziś
opowiem o jednym z tych, który obiecuje nam wiele.
Enriched New Youth Body Care
Luksusowy krem do ciała o działaniu
odnawiającym, ujędrniającym i odżywczym. Polecany szczególnie
dla dojrzałej, suchej skóry. Produkt natychmiast przywraca miękkość
i jędrność Twojej skórze, ujmując jej lat, dzięki zawartości
Koncentratu Życia Komórkowego®. Roślinne fitohormony intensywnie
stymulują komórki do produkcji kolagenu i elastyny. Skóra staje
się gładka, napięta i odzyskuje uczucie komfortu. Twoje ciało
jest wymodelowane, a Ty wyglądasz zdecydowanie młodziej.
Słoik pojemności 200ml kosztuje około 365zł
(do kupienia w salonach urody)
Moje obserwacje
W sporym, eleganckim i solidnym słoiku – lecz
nie sugerującym swoim wyglądem, że jest pojemniejszy niż
rzeczywistości – zamknięty został biały i bogaty w swojej
konsystencji krem. Idealnie rozprowadza się po skórze i momentalnie
daje wrażenie ukojenia. Skóra jak za dotknięciem czarodziejskiej
różdżki od razu pod naszą dłonią odczuwa po prostu ulgę. Krem
rozprowadza się jedwabiście i dosłownie otula nas bezpieczną
kołderką. Lecz nie pozostawia on żadnego tłustego filmu. Nasza
skóra jest gładka, przyjemna w dotyku i po prostu aksamitna. Jeżeli
uważasz, że króciutka lista składników jest zawsze najlepsza, to
krem ten nie jest dla Ciebie. W opisie INCI znajdziemy 20
aminokwasów, 10 witamin, 19 biopierwiastków oraz 7 soli
mineralnych. Wszystkie razem połączone w tym kremie działają
stymulująco na komórki naszej skóry pomagając im lepiej i dłużej
funkcjonować. W składzie jest również Ederline – składnik
stymulujący syntezę kolagenu. Mamy tu też cenne oleje i to
plasujące się dość wysoko w składzie. Między innymi makadamia,
olej z nasion róży czy masło shea. Krem bardzo szybko sprawia, że
skóra zaczyna wyglądać lepiej, odzyskuje sprężystość oraz
młodzieńczy wewnętrzny blask. Krem jest dość wydajny. Na koniec
jeszcze słów kilka o zapachu. Cała linia kosmetyczna New Youth
(niezależnie czy kosmetyk jest przeznaczony np. do ciała czy do
twarzy) charakteryzuje się przyjemnym, delikatnie kwiatowym i
świeżym zapachem. Bynajmniej nie jest to zapach ciężki i
nachalny. A to dość pożądana cecha kosmetyków do pielęgnacji
skóry.
W szkolnej skali oceniam go na bardzo dobry
Michał
Cena zabija ale to mi nie przeszkadza marzyć o tym kremie :)
OdpowiedzUsuńCena nie rozpieszcza, ale za to krem TAK ^^
UsuńCena rzeczywiście powala. Chociaż nie powiem - krem kusi.
OdpowiedzUsuńI potrafi oczarować na długo ^^ tak, że cenę mu się wybacza :)
Usuńopis działania brzmi jak marzenie :) niestety cena nieco studzi ochotę na kremik ;).
OdpowiedzUsuńale doskonale nadaje się by powiedzieć ukochanemu "jeśli nie chcesz SWOJEJ zguby TAKI KREM MI KUPUJ LUBY" :D
UsuńNo no ;) Brzmi nieźle. Coś tam kiedyś słyszałam o marce, ale nigdy wcześniej mnie nie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńI jest nieźle :) w marce jestem już zakochany ponad 15 lat i ciągle daje mi dowody wzajemności :) i powody do dalszej miłości :)
UsuńCena niestety powala. :)
OdpowiedzUsuńJest wiele dużo droższych marek i ich klienci je kupują :)
UsuńTen krem działa niesamowicie i jest wart tej ceny :) a przynajmniej pomarzenia o nim. A na pewno tego żeby ludzie dowiedzieli się że coś takiego istnieje :)