Deser Wielkich Świąt Radości

Do sporego garnka wlewam 2 litry wiejskiego mleka
od chłopa. Może być od baby, jeżeli to właśnie ona akurat
obsługuje stragan na bazarze. A zatem... podgrzewam krowie mleko.
Jeżeli nie masz akurat wiejskiego to użyć można oczywiście
pełnotłustego świeżego. W tym czasie dyźdam rózgą 8 jaj na
jednolitą masę i mieszam je z litrem pełnotłustej śmietany.
Całość wlewam do gorącego mleka i dalej mieszam. Następnie,
pilnując aby ser się nie przypalił, przez około godzinę
podgrzewam masę, co jakiś czas mieszając. Gdy ser już zupełnie
się wytrąci odcedzam go na sito wyłożone gazą i pozwalam dobrze
odcieknąć serwatce. 300 gram masła ucieram z 10 łyżeczkami cukru
na pulchną masę. Jeżeli lubisz słodsze desery możesz dodać go
więcej. Masło z cukrem najlepiej jest ucierać pałką w makutrze.
Starsze gospodynie twierdzą, że im „grubszego” cukru się użyje
tym lepsza i smaczniejsza powstanie masa. Tak więc gdy masło jest
już tak utarte, że nie wyczuwam drobinek cukru w konsystencji,
dodaję po łyżce wcześniej zrobionego i już zimnego sera.
Dokładnie ucieram i na koniec dodaję bakalii w ilości około 20
dkg a gdy już wszystko jest wymieszane przekładam masę do formy na
babę wyłożonej gazą lub do sylikonowej, której już niczym nie
wykładam. Paschę umieszczam na noc w lodówce i rano jest już
gotowa.
Jeżeli masz ochotę poszaleć, możesz gotową
paschę polać domowym lukrem cytrynowym i obsypać skórką
pomarańczową. Możesz też użyć polewy czekoladowej. Ale
zapewniam, że i bez dodatków też jest doskonała. Życzę Wam
radosnych Świąt i smacznego!
Michał
pychota :D ja zajadam tarte akurat i pije kawusie :D
OdpowiedzUsuńPs, słodka ta kurka :D
Nigdy czegoś takiego nie jadłam, ale wygląda przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
To po prostu musi być dobre!!!;)
OdpowiedzUsuńJak pysznie wygląda <3
OdpowiedzUsuńJakie smakowitości. Mniam.
OdpowiedzUsuńtakie rzeczy to ja lubięęęęęęę !!!
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze spróbować. Póki co nie myślę o słodkościach (po świętach trzeba zrzucić trochę kilogramów :D), a z moją sklerozą zapomnę, gdy będę się już brała za jakiekolwiek wypieki :(. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
omomomomomom - wiem jak to smakuje i to jest po prostu niebo w gębie! Muszę kiedyś zrobić sama :)
OdpowiedzUsuń