Wypełnianie zmarszczek od zewnątrz z DermoFuture
Czas
niby płynie banalnym tik tak ale niestety to właśnie ta jego cecha
nieubłaganie zmienia nasz wygląd. I o ile osobiście uważam, że
niektóre zmarszczki dodają nam uroku o tyle również wiem jak
ważne jest to aby w odpowiednim czasie sięgnąć po właściwe
wspomaganie, żeby zawczasu dostarczać skórze tych składników,
które zaczynają być w deficycie po to by miała ich jak najdłużej
pod dostatkiem. Moja – ale nie tylko – wiedza i doświadczenie w
tej kwestii utwierdzają mnie w przekonaniu, że nie ma co obawiać
się wiekowych widełek na kosmetykach. One stworzone zostały tylko
po to aby ułatwić nam życie i żeby osoby w odpowiednim wieku na
pewno mogły dostarczyć swojej skórze tych składników, których
deficyty są charakterystyczne dla danego przedziału wiekowego. Ale
pamiętajmy też, że nasza skóra nie jest ani głupia ani pazerna i
nie przyjmie tego czego nie potrzebuje. Mitem jest stwierdzenie, że
skóra się ‘rozleniwi’ pod wpływem kosmetyków z wyższego
przedziału wiekowego. Jeżeli jakiegoś składnika zaczyna jej
brakować wtedy kosmetyk z wyższej półki wiekowej łatwo może
uzupełnić te braki a nasza skóra dłużej będzie wyglądała
młodziej.
Dzięki
DermoFuture wypełnianie zmarszczek od zewnątrz stało się dostępne
dla wszystkich i nie ma potrzeby wydawać 450zł lub więcej.
Wystarczy około 60zł. Jest różnica, nie uważacie? A uzyskany
efekt ten sam. Producent obiecuje nam sporo. Rzućmy więc na to
okiem. Wypełniacz zmarszczek w formie kremu wypełnia i ‘zamraża’
zmarszczki. Innowacyjny preparat z rewolucyjną technologią
przeciwstarzeniową pozwala na natychmiastowy i skuteczny efekt
młodszej skóry. INTENSYWNY WYPEŁNIACZ ZMARSZCZEK został określony
jako najmocniejszy krem przeciwzmarszczkowy, który działa głęboko
i błyskawicznie zmniejszając oznaki starzenia. Zawiera innowacyjny
kompleks 3–HER RAPIDWRINKLE, który wykazuje działanie podobne do
botoksu. Zapobiega wiotczeniu i utrzymuje nawilżenie skóry.
Wypełniacz natychmiastowo odżywia cerę zmniejszając widoczność
zmarszczek, czyniąc ją gładką i świeżą.
Mniej
znaczy więcej, dłużej znaczy lepiej, dokładniej znaczy
perfekcyjnie
Kosmetyki
odmładzające i te, które muszą na szybko napiąć naszą skórę
aby wyrównać zmarszczki najczęściej wytwarzają na skórze film,
który ma napiąć skórę i natychmiast ją wygładzić. I o ten
właśnie film nam chodzi. Żeby uzyskać najlepszy efekt jaki może
nam dać ten kosmetyk wystarczy nałożyć bardzo małą ilość
preparatu – moim zdaniem porcja wielkości „główki dużej
szpilki” to idealna porcja na jedno użycie na okolicę oczu.
Następnie należy dokładnie rozpracować go na skórze do czasu
jego wchłonięcia. Jeżeli czujemy, że jest to za mało możemy
dołożyć kolejną porcję i znowu dokładnie wmasowujemy kosmetyk
do całkowitego wchłonięcia. Z pewnością nie pojawi się wtedy
żaden biały nalot widoczny na skórze przez co będzie to źle
wyglądać. Kosmetyk przetestowałem naprawdę dogłębnie – na tą
chwilę jest to już moja czwarta „strzykawka” – dlatego
nauczyłem się zwracać uwagę na to właśnie, że mniej znaczy
więcej a przez to daje lepsze efekty. Biały nalot powił się u
mnie w kilku przypadkach. Pierwszy omówiliśmy przed momentem.
Używając małych ilości dokładanych warstwowo udało mi się
wpracować w zmarszczkę sześć porcji kosmetyku zanim stał się on
widoczny na skórze w postaci białego nalotu. Drugi zły pomysł to
pośpiech. Jeżeli nie rozpracujemy kosmetyku naprawdę dokładnie i
równomiernie to znowu ryzykujemy pojawienie białego nalotu i braku
satysfakcji. I nie ma tu znaczenia czy potem nałożymy na wypełniacz
inne preparaty czy też nałożymy go na inny kosmetyk. Równomierna
warstwa, dokładne wpracowanie kremu w skórę i nie za duża ilość
– to daje gwarancję zadowolenia z działania produktu. Poza tym
jeszcze wiele innych składników kosmetyku powinno dawać efekty
długofalowe pogłębiające się wraz z wydłużającym się czasem
kuracji.
Moje wrażenia
Samo
opakowanie jest bardzo intrygujące. Jest to strzykawka, choć nie
taka zwykła. To 10ml opakowanie typu airlees, dobrze zabezpieczające
przed niekontrolowanym i nadmiernym wyciśnięciem kosmetyku. W
środku mamy biały, bezwonny krem o interesującej konsystencji. Nie
jest on tłusty a mimo to wydaje się być bardzo treściwy i jakby
‘puchaty’. Jak już to wcześniej napisałem, trzeba się nauczyć
go aplikować aby uzyskać najlepsze efekty. Po nałożeniu kosmetyku
na skórę przez chwilę daje się czuć chłód, lecz bynajmniej nie
taki mentolowy. Gdy produkt zostanie idealnie wmasowany w skórę (to
znaczy, do momentu gdy już nie ma po nim śladu śliskości) bardzo
szybko pojawia się uczucie delikatnego napięcia. Nie jest ono
nieprzyjemne jak przy użyciu kosmetyku, który nas wysusza i daje
uczucie ściągnięcia. Tu jest to wyraźne uczucie napięcia.
Zmarszczki rzeczywiście się wygładzają i dlatego też wypełniacz
idealnie nadaje się jako kosmetyk przed ważnym wyjściem oraz gdy
chcemy aby naszym koleżankom opadły szczęki a mimika podkreśliła
ich wiek. My zaś wyglądamy młodo, gładko i promiennie. Kosmetyk
fajnie sprawdza się też pod makijaż. Wtedy wygląda się jeszcze
bardziej olśniewająco i jeszcze młodziej. Jestem pewny, że
jeszcze nieraz sięgnę po tą nieinwazyjną strzykawkę.
Michał
Znam go aż za dobrze :) Dobry gagatek z niego ;)
OdpowiedzUsuń:) oj dobry :)
UsuńHmm, zastanawiam się gdzie masz te zmarszczki :D Skubańca jeszcze wypróbuję, może w końcu mnie posłucha ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie mając prawie 40 na karku mam ich niewiele :) bo zapobiegam :)
UsuńJa lubię to przyjemne uczucie wygładzenia skóry :)
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńAle pomysłów na zdjęcia to zazdroszczę :))
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńMiałam na niego ochotę już kiedyś,ale stwierdziłam że cudów mi nie zrobi :D
OdpowiedzUsuńMyślę jednak że warto spróbować,mimo wszystko :)
myślę że warto :)
Usuńbardzo polubiłam, chociaż zmarszczkami jeszcze nie grzeszę bardzo ciekawy produkt i fajnie wiedzieć, że istnieje coś takiego :)
OdpowiedzUsuńto prawda :) dobrze wiedzieć :)
UsuńCiekawy post. :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo, ten argument o dosraniu koleżankom mnie przekonał! Lecę na zakupy :D :D :D
OdpowiedzUsuń:D to ważna motywacja :D ;)
UsuńŚwietna stronka. Widać ogromną wiedzę, pasję i zaangażowanie :) Obserwuję! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie tak rewelacyjnie się nie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńCo ciekawe moje negatywne wpisy i nim DermoFuture usunął ze swego fejsa ;)
a używałaś go prawidłowo? odpowiednia ilość itd? sądząc po nalocie na skórze chyba nie :)
Usuńwiem czytałem twój wpis i powiem szczerze że pojechałaś w nim trochę :) choćby o filmie :) na spotkaniu dla blogerów które organizuje od ponad 3 lat mieliśmy pokaz na żywo i dziewczyny widziały jak działa, a działał jak na filmie :)
Koniecznie muszę go kupić na okolice oczu!
OdpowiedzUsuń