Miłość czerpie soki z żyznej gleby istnienia


Uśmiech jest jak sok pomarańczowy. Jego ciepła barwa oraz letni smak dają nam wiele sił i energii. Może właśnie dlatego od jakiegoś czasu tak chętnie sięgamy po wszelakie soki. I świetnie, bo stanowią one dla nas cenne źródło witamin i minerałów. Jeżeli jednak z jakichś powodów wybieramy te kupne, to musimy liczyć się z tym, iż zawierają one szereg różnych dodatków, które mają podrasować smak, kolor czy też nadać sokowi aksamitnej konsystencji oraz przedłużyć jego trwałość. Niestety sam łapię się na tym nieraz i było to dla mnie niezrozumiałe, dlaczego jak tylko wypiję sok kupiony w sklepie, dość szybko ponownie dogania mnie pragnienie a i często dopada mnie po nich zgaga. A jeżeli samodzielnie zrobię sok w domu — nawet taki przecierowy z dynią, marchewką czy jabłkiem — to i lepiej się czuję i sam sok jakby był smaczniejszy? Czy zawdzięczam to tylko brakowi zbędnych ulepszeń? Czy może też dlatego, że wybieram te lepsze a nie przemysłowe owoce, których nikt by nie kupił, więc są przerabiane na soki. Również z warzywami jest niestety podobnie. Mam dobrych znajomych, zaprzyjaźnionych rolników i sadowników, od których nie od dziś kupuję warzywa i owoce na bazarze i dzięki temu mam pewność, że kupuję najlepsze jakie mogą być. Teraz pozostaje mi już tylko wybrać sprzęt, dzięki któremu uzyskam najlepszy na świecie sok.





Sokowirówka czy wyciskarka?

Jeżeli spodziewacie się teraz przeczytać o tym, że jedno urządzenie jest lepsze od drugiego a ja polecam konkretnie ten a nie inny rodzaj sprzętu to nie ma po co czytać dalej. Dlaczego? Bo nie da się powiedzieć, który rodzaj wydobywania soku z owoców i warzyw jest lepszy. Tak, wiem. Na wielu forach internetowych przeczytać można, że wyciskarka wolnoobrotowa jakoby jest lepsza od sokowirówki gdyż nie niszczy witamin, zostawia więcej błonnika w soku, jest dokładniejsza i wyciska więcej soku. No cóż. Badania, które przeprowadziło wielu naukowców, a o których uczciwie pisze choćby PHILIPS, producent nie najtańszych ale i naprawdę dobrych wyciskarek wolnoobrotowych — soki wytłaczane obiema metodami mają porównywalnie tyle samo witamin czy minerałów. Największa różnica jest tylko w ilości błonnika pozostawionego w soku. Tu badania wypadły na korzyść wyciskarek wolnoobrotowych. Co do ilości wyciskanego soku, tu też bywa różnie. Dobra sokowirówka o mocnym silniku i „wysokich obrotach” potrafi zaskoczyć niejednego fana soków.








Moja kuchnia niedawno wzbogaciła się o dwa sprzęty do produkcji soku polskiej marki ZELMER. I na ich podstawie postaram się opowiedzieć trochę więcej o różnicach i podobieństwach obu rodzajów sprzętu. Już od kilku miesięcy rozglądałem się i rozeznawałem w “internetach” i nie tylko, co lepiej kupić. Nawet zapytałem o to moich czytelników na blogowym fanpage’u Facebook. Czytałem, oglądałem, porównywałem… i w zasadzie przez przypadek dowiedziałem się, że nasza rodzima marka ZELMER oferuje w swojej ofercie przystawkę „wyciskarki wolnoobrotowej” do maszynek do mielenia mięsa (pasuje ona do większości modeli maszynek ZELMER). A w dodatku kosztuje ona przysłowiowe grosze. Znaczy się zdecydowanie mniej niż inne wyciskarki tego typu i można ja kupić zarówno osobno, ale i w ciekawych zestawach. Zatem ja pokusiłem się o zestaw ZMM1508S z najmocniejszą oraz najcichszą maszynką jaką kiedykolwiek miałem w domu. Zestaw ten kosztuje w zależności od sklepu 399-650zł. Dzięki temu, że znalazłem sklep gdzie jego cena bliska była tej niższej kwocie to pozwoliłem sobie od razu na sokowirówkę ZJE1200W, również marki ZELMER za 200zł. I tak za oba sprzęty wydałem tyle co za samą maszynkę z akcesoriami.






Testy i porównania

Za każdym razem, zarówno w sokowirówce jak i wyciskarce, obrabiałem dokładnie taką samą ilość warzyw i owoców. Najważniejszą różnicą, już na samym początku pracy jest to, że dla wyciskarki trzeba wszystko pociąć na mniejsze kawałki i dokładniej przygotować, co zajmuje więcej czasu. Więcej czasu zajmuje też przygotowanie samego soku. Przejdźmy więc do samego soku. Jeżeli lubicie sok marchwiowo-jabłkowy klarowny to wyciskarka nie da takiego soku. O ile z marchewki wychodzi dość klarowny soczek, o tyle jabłka, zwłaszcza te kupione zimą, w zasadzie dadzą mus a nie sok. Sok z kiwi udało mi się wycisnąć zarówno jedną maszynką jak i drugą. Z wyciskarki było go objętościowo więcej choć nie tak znowu wiele więcej, i był to znów mus. Choć przyznać trzeba, że pyszny i doskonale odnajdujący się na przykład w miksie z sokiem ananasowym i pomarańczowym. Z surowego buraka zdecydowanie więcej wycisnęła sokowirówka. Klarowność zaś była podobna. Zaleta sokowirówki była jeszcze taka, że mogłem wrzucić do niej całe, nieobrane i tylko wyszorowane buraczki, co pozwoliło mi nie ubrudzić sobie zupełnie rąk. Wyciskarka nie dała mi tego komfortu. Soku z ananasa zdecydowanie więcej daje wyciskarka wolnoobrotowa. I mam wrażenie też, że jest on smaczniejszy. Z gruszkami, podobnie jak z jabłkami, dla mnie lepszy sok był z sokowirówki. Gdyż jest to sok a nie mus owocowy. Jako, że nie jest to jeszcze sezon na owoce jagodowe więc nie testowałem obu urządzeń na jagodach, malinach czy jeżynach. Zrobię to w odpowiednim czasie, jednak po tym co widziałem w internecie, wolę użyć do tego celu blendera i zrobić sobie po prostu doskonałe smoothie z tych owoców. Osobiście nie stosuję mlek roślinnych, ani nie smakują mi soki ze szpinaków, sałat czy ziół, tak więc nie poddałem moich urządzeń testom na tego rodzaju roślinach, ale tu jestem pewny, że więcej tu zdziała wyciskarka niż sokowirówka. Próbowałem też wycisnąć sok z cytrusów i sok z wyciskarki był bardziej aksamitny, ale było go tyle samo co z sokowirówki. Zarówno do jednej jak i drugiej metody musiałem obierać owoce, zaś dla wyciskarki rozerwać jeszcze na cząstki. Dlatego w tym przypadku wolę wykorzystać moją dodatkową sokową przystawkę do maszynki i wycisnąć sok wspomaganą silnikiem wyciskarką do cytrusów.







Co zatem wybrać?

Jeżeli wolicie soki klarowne to warto wybrać sokowirówkę. Nie kupujcie jednak tych o małej mocy silnika, będą bowiem słabiej dla was pracować. Wybierajcie też raczej te z pojemnikiem na odpadki. Chyba, że potrzebujecie dosłownie tylko szklankę soku dla siebie. Jeżeli sami robicie mleko np. z migdałów czy też lubicie gęste przecierowe soki, na przykład z pomidorów, to wyciskarka będzie dla was idealna. Jeżeli zaś lubicie tylko soki z cytrusów to wystarczy zwykła wyciskarka do cytrusów, nawet taka najzwyklejsza bez silnika. Soki są źródłem zdrowia, niestety zawierają też cukry a więc węglowodany, które dostarczają naszemu organizmowi energii. Dlatego nie należy pić ich zbyt dużych ilości lub chociaż rozcieńczać je wodą.
Michał

Komentarze

  1. Lubię gęste soki typu smothie i najczęściej używam blendera też Zelmer tak btw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zelmer to całkiem dobr POLSKA marka :) ja sobie jeszcze upatrzyłem u nich kilka sprzetów właśnie między innymi blender :)

      Usuń
  2. Dopiero się szykuje do zakupu tego wynalazku by robić sobie podstawowe zwykłe sobie bez żadnych udziwnień.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś prawdziwym artystom - nie dość, że potrafisz idealnie skomponować składniki, to zdjęcia jeszcze tak kuszą, że aż czuć smak tego soku. Podoba mi się możliwość kupna dodatkowej przystawki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy moja maszynka do mięsa to Zelmer? Oto jest pytanie... ;)
    Muszę to koniecznie sprawdzić (zabij mnie nie pamiętam);) Mam nadzieję, że tak, bo to by była świetna inwestycja.

    PS: Nie rób tak ładnych zdjęć jedzenia bo obśliniam klawiaturę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie mogę niestety pić za dużo soków dlatego mam w domu filtr do wody montowany na ujęciu wody pod zlewem - wybraliśmy model firmy fitaqua i teraz nie musimy już nosić wody mineralnej ze sklepu i zaśmiecać środowiska pustymi butelkami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja to muszę poszukać gdzieś w domu, bo mam sokowirówke. Wybacz, brzmi to dziwnie może, ale mamy dość duży dom po mojego meza babci. Tu są cuda na kiju. Pochowane po strychu w pudlach nowe urzedzenia. Oststnio parowar2z paragonem sprzed 4 lat znalazlam skitrany na strychu. Moja sokowirówka wysiadła rok temu. Jest sezon. Musze mieć nową ❤

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam sokowirówkę z Zelmera, ale inny model. kupiona w ubiegłym roku. W ubiegłym roku używana, bardzo często. Teraz stoi nie używana. za to w tym roku kupiłam sobie blender kielichowy. Używany non top. mam nadzieje,że nie skończy się z nim, jak z sokowirówką :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

JEŻELI W TREŚCI POSTA NIE PROSZĘ O LINK NIE UMIESZCZAJ GO TAM O ILE ZALEŻY CI NA TYM ŻEBY TWÓJ KOMENTARZ ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY.

Potrafię znaleźć Twojego bloga bez tego.

Popularne posty