Make a wish - czyli mój list do Świętego Mikołaja
Pomyśl
życzenie a się spełni. Od jakiegoś czasu między innymi nasi
rodzimi influenserzy. Notabene czy tylko mi się to kojarzy z
zagrypionymi? (influenca – dawniej grypa). Więc uczą nas oni Ci
influenserzy by „wizualizować” swoje pragnienia, dążenia, cele
jak i wszelkiej maści marzenia. Więc idąc tym torem myślenia,
choć jak zawsze lekko po swojemu w tym roku postanowiłem ułatwić
życie Mikołajowi i pokazać mu jakie prezenty sprawią mi
największą frajdę. Czy byłem grzeczny? Uważam, że tak. Ale
jeżeli Mikołaj przypadkiem myśli inaczej to korzystając z
przepisów RODO poprosiłem go wcześniej o uruchomienie procedury
związanej z „prawem do bycia zapomnianym”. I tak mając już na
sto procent czystą kartę mogę pokazać również i Wam to co
chętnie znalazłbym pod choinką w prezencie od Mikołaja.
Drogi
Święty Mikołaju!
Z
kosmetyków osobiście chętnie przyjmę perfumy. Niezależnie od
tego czy to arabskie olejki dostępne w ‘Zapach Orientu’ czy nie najnowszy już, choć wymarzony, Jean Paul Gaultier
Le Male Essence de Parfum. Nie będę
ukrywał, że z powodu marketingowców i użytego przez nich
określenia jakoby perfumy te są OLFAKTORYCZNE, kupić ich sam nie
zamierzam. Ale przygarnę je z rozkoszą. Ostatecznie z kosmetyków
przyjmę coś nietuzinkowego, dedykowanego męskiej skórze. Żadnych
marek marketowych wolałbym jednak nie widzieć. Ot, kosmetyków
ogólnie ci u mnie dostatek więc proszę ewentualnie o naprawdę
wyszukane perełki.
Już
od dawna nie kupuję wody w butelkach. Nawet wodę gazowaną robię
sobie sam dzięki „ekspresowi” Soda stream. Ale do moich
miejskich czy innych eskapad nie pogardziłbym butelką chłodzącą
na wodę w stylu laboratorium z ‘Resident Evil’. Jako że lubię
gotować i nie uchylam się od karmienia swoich gości fajnie by było
gdyby w podarunku świątecznym znalazły się jakieś ciekawe
talerze czy miski. Ale nie pogardzę też kubkiem w sweterku z
czekoladą… a może nawet i termoforem do kompletu? W końcu
ciepełka zimą nigdy za wiele. A przeglądając ostatnio zawartość
mojej bieliźniarki zauważyłem, że jakieś porządne ręczniki to
też idealny prezent dla mnie. Szczególnie jeżeli będą w
ciekawym, bardziej męskim stylu. Byle nie z gołą babą czy
chłopem! Takie atrakcje wolę w innym wydaniu.
W
tym roku już za późno na zakup ciekawego i przyjemnego dla oka
kalendarza adwentowego. Ale taki kupię sobie już sam w kolejnym
roku. No chyba, że Mikołajowi nie będzie przeszkadzało, że nie
będzie otwierany zgodnie z biegiem adwentowego oczekiwania.
O
ten prezent nie będę już jednak prosił Mikołaja. Bowiem
postanowiłem już, że może jeszcze przed świętami, a może
chwilkę po nich, nowy telefon z wypaśnym aparatem kupię sobie sam.
A Huawei Mate 20 Lite w czarnej kolorystyce będzie dla mnie wprost
idealny.
Kończąc
już moją krótką ściągę z podpowiedziami dodam tylko tyle, że
nie oczekuję obdarowania mnie tym wszystkim. Przecież jest wielu
innych ludzi na tej planecie, którzy też czekają na prezenty. Ale
jedna czy dwie z tych pozycji uraduje mnie przeogromnie. Gdyby jednak
się okazało, drogi Mikołaju, że nie masz pieniędzy na zakup
upominków, w zupełności wystarczą własnoręcznie wykonane
pierniki czy Twój uśmiech.
Z
poważaniem,
Michał :D
Wpis ten powstał w
ramach organizowanej przeze mnie akcji blogersko/vlogerskiej
„Wspaniały rok” i jest on rozwinięciem tematu grudnia „make a
wish”.
W akcji biorą
udział inni twórcy a ja zapraszam Cię do nich. Zobacz jak oni
piszą na temat tego i innych miesięcy tego wspaniałego roku:
Spełnienia życzeń! Tych małych, mniejszych i największych! Też bym chciała jakiś superowy kalendarz adwentowy ale nie wiem z czym. I naczynia...marzą mi się jakieś piękne talerze :D
OdpowiedzUsuńnajfajniejsze sjest że te najmniejsze marzenia chyba wywołują najwięcej radości gdy się realizują :D
UsuńDruciane wazony też mi się bardzo podobają :D Świetne propozycje dla Mikołaja. Życzę Ci spełnienia wszystkich, które sobie życzysz :)
OdpowiedzUsuńmam taka skrytą nadzieję :) więc nie dziękuje :) ponoć to pomaga :D
UsuńJa też planuję w kolejnym roku zakupić sobie jakiś fajny kalendarz adwentowy :D Kusiło mnie w tym roku ale się wstrzymałam ;)
OdpowiedzUsuńJa też muszę się chyba zmierzyć z taką listą :-)
OdpowiedzUsuńNiesamowita lista życzeń! W takim bądź razie trzymam kciuki za przybycie Mikołaja z workiem pełnym prezentów :)
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym taki list z produktami do pielęgnacji ;)
OdpowiedzUsuńHey very nice blog!
OdpowiedzUsuńListę perfumowych chciejstw sobie zaraz zrobię, a co! Tych nigdy u mnie za dużo!
OdpowiedzUsuńno i to jest lista katana, szare gliniaki no i telefon bardzo bardzo na plus :) aczkolwieksprawdz sobie też huwawei p20pro - kozak jesli chodzi o nocne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa przyznam się - żadnego listu nie napisałem.
OdpowiedzUsuńJeszcze żadnego nie napisałam - może w przyszłym roku to zrobię..
OdpowiedzUsuńJa swojego listu bym nie opublikowała...
OdpowiedzUsuńczemu?
Usuń