Cała prawda, półprawda i postprawda
Komputer
podpięty do sieci, tablet z dostępem do internetu i smartphone
którego aplikacje pozwalają nam być ze wszystkim na bieżąco. W
oczekiwaniu na newsy czujemy się jak żaglowce podczas ciszy na
morzu. Żyjemy w czasach gdy posiadane newsa i szybkie podzielenie
się nim z innymi dodaje nam fejmu, prestiżu czytelników,
oglądaczy, lajków czy też udostępnień i czego tam sobie jeszcze
nie zamarzymy. Nie po raz pierwszy obserwowałem pośród moich
znajomych blogerów czy nawet dziennikarzy pisanie o czymś, co jest
w danym momencie chwytliwym tematem. I nieważne czy aby na pewno
jest on prawdziwy. Sami też często rzucamy kamieniem zanim dobrze
zobaczymy w kogo rzucamy lub w co i dlaczego. Bo czyż nie zdarzyło
ci się udostępnić frapującej wiadomości nie mając nawet
pewności iż jest ona prawdą? Może to dlatego, że mamy taki
wewnętrzny przymus pisania o wszystkim co według nas jest naprawdę
ważne. No i piszemy o tym, że spadł śnieg mimo, iż widzi to
każdy za swoim oknem. O tym, że zmarł znany muzyk mimo, iż
napisała już o tym przynajmniej połowa naszych znajomych na
fejsie… jak i o wielu innych sprawach. I tak szukając tematu do
kolejnego newsa często dajemy się podejść i dzięki temu
udostępniamy kolejnego fejka.
Żyjemy
chyba w takim okresie dziejów, który wydaje się, że sprawił, iż
zapomnieliśmy czym jest mózg i do czego służy. Obsesyjnie bojąc
się tego, że myślenie boli przestajemy myśleć. Obserwuje to od
dłuższego czasu, ale dziś przekroczyło to u mnie granicę
wytrzymałości. Niby nie stało się nic strasznego. Ot część
moich znajomych zbulwersowała się faktem, że wyszła na „idiotów”
- to cytat z jednego z nich, albowiem udostępnili informację o
rzekomej śmierci Tiny Turner. Zastanawiające jest to cała wina,
zawsze była po stronie kogoś innego. Kogoś, kto wcześniej
udostępnił takie info i śmiał nie sprawdzić jego wiarygodności…
Jak stado lemingów powielamy fejkowe informacje nie zadając sobie
nawet kilku minut trudu, jakże wielkiego, aby potwierdzić coś co
upowszechniamy. A wystarczyło użyć mózgu, google’a i poświęcić
dosłownie 2 minuty swojego cennego życia. Bo czy o śmierci takiej
gwiazdy jak Tina Turner napisałyby jakieś nieznane stronki o
dziwnych adresach? A nie wspomniałaby o tym słowem żadna ze
światowych stacji telewizyjnych czy też po prostu tych właśnie
stricte informacyjnych? Akurat! Na pewno by o tym nie powiedzieli w
czasach gdy news jest dosłownie na wagę złota.
Jesteśmy
coraz bardziej podatni na fejkowe wieści bo rozleniwieni. Oczekujemy
więc, że ktoś za nas sprawdzi zanim opublikuje kolejnego ważnego
newsa. Czy przypadkiem i ty nie dałeś się nabrać na “wielkie
poszukiwania Wojtka” zorganizowane przez Reserved? Teraz niektórzy
za mają “bool doopy” i będzie bojkotować ich sklepy za
pomyślaną z duchem czasu kampanię. No i dobrze. Ale czyż nie
stawaliście w obronie Łukasza Jakóbiaka jak wkręcił nas w to, że
jakoby Ellen zaprosiła go do programu. To przecież tylko
„WIZUALIZACJA” Choć już na pierwszy rzut oka zachowywał się
jak imbecyl a ona miała cudaczny akcent i parę rozmiarów większy
tyłek. No ale to trzeba oglądać Ellen żeby to zauważyć. Lub
chociażby internetowy talk show Jakóbiaka by wiedzieć, że przed
kamerą zachowuje się jednak całkiem normalnie.
Na
koniec zostawiłem sobie najpotężniejsze działo — „niebieskiego
wieloryba” — fejkową „grę”, która dopiero dzięki
goniącym za newsem dziennikarzom, blogerom, po prostu mediom może
stać się czymś naprawdę groźnym. Mówiły o tym telewizje,
grzmiały radia — nawet moje ulubione, które właściwie głównie
mówi. Ostatnio przyznało ono jednak, że może nie trzeba było o
tym mówić, bo w tym newsie nic nie trzyma się kupy i na nic nie ma
twardych dowodów, i nawet statystyki są wzięte dosłownie z dupy.
Nikt bowiem takowych w naszym kraju czy w Rosji, skąd przypłynął
do nas ten wielgachny błękitek, nie robił. Nawet moi znajomi
blogerzy pisali o tym i niech nie tłumaczą mi się teraz, że to
tylko był pretekst, bo skoro wszyscy mówili i zbijali na tym swój
kapitał czytelniczy, to czemu i oni mieli z tej puli czegoś nie
uszczknąć? Zapytasz czemu? Odpowiem bardzo prosto i niestety
bezpośrednio i prawdziwie. Teraz „Niebieski wieloryb” może stać
się realnym zagrożeniem. Zapytasz, jak to? Bo zrobiło się o nim
tak głośno, że nawet ministerstwo edukacji się na niego nabrało
i nie mając żadnych danych zareagowało. A jeżeli myślisz, że
tylko ostrzegłeś rodziców, to powiem tak: Gówno prawda.
Spowodowałeś, że zrobiło się głośno o czymś co teraz czyjś
chory umysł może wykorzystać a podatne na manipulację dzieciaki
zaczęły szukać „promotora”, który będzie zlecał zadania.
Pewnie powiesz mi teraz, że przecież były przypadki samobójstw
przez tę grę nawet w Polsce. No cóż, nie ma na to najmniejszych
dowodów i najprawdopodobniej nikt jeszcze nie stracił życia przez
wieloryba na całym świecie. Ale jeżeli się to zmieni to nie
będzie już winą tego kto to wymyślił, a tych co piszą o tym,
powielają dziennikarzy, blogerów i tych, którzy nawet nie pokusili
się aby sprawdzić o czym piszą i że wszędzie powielane były te
same frazesy, nigdzie czystych konkretnych danych, nigdzie rozwinięć
i innych dodatkowych informacji. Wszędzie tylko powielana przez
wielu kalka.
Jedna
jaskółka wiosny nie czyni ale daje mi nadzieję na lepsze jutro i
mówi mi, że nie wszystko jeszcze stracone. Prawdą jest to, że w
Szwecji już w szkołach podstawowych zaczną uczyć myśleć i
pokażą jak łatwo odróżnić fejkową informację od prawdziwej.
Jestem przekonany, że i w naszym kraju przydałoby się wprowadzić
taki przedmiot obowiązkowy. Ale nadal mam nadzieję, że może być
już tylko lepiej i w końcu się ockniemy z chocholego tańca i
przejrzymy w końcu na oczy jasno dostrzegając prawdę.
Michał
Z łba mi wyrwałeś myśli o wielorybie!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, bo od jakiegoś czasu zaczynałem myśleć że może to ze mną coś jest nie tak i że tylko ja widzę że coś się złego dzieje
UsuńBardzo ciekawy wpis. Już sam tytuł mnie zaintrygował mocno. Zwróciłeś uwagę na bardzo poważny problem. Choć uważam się za osobę trochę myślącą to jednak wpadam w sidła pułapek jak mucha w lep..Masz rację, to bombardowanie newsami wzbudza w człowieku jakieś niezdrowe emocje, żeby zawsze być na fali albo nawet ją wyprzedzić. Ostatnią akcją w której ja też się "umoczyłam" jest ten post z wiewiórką w wyciętym drzewie..Kojarzysz? iKurde bardzo mi się to nie podobało. Podobnie jak wieloryb to jest cholernie nie fair igranie z naturalnymi, prawdziwymi emocjami. Zabija odruchy współczucia,empatii... może sprawić,że będziemy obojętni na prawdziwe zło. Trudna sprawa. Zdaję sobie sprawę, że manipulacja jest wszędzie,trzeba myśleć i jak najbardziej zwracać uwagę na to socjologiczne zagrożenie.
OdpowiedzUsuńtak dokładnie wiem o czym mówisz jeżeli chodzi o zdjęcie z wiewiórką, niestety sam w pierwszej chwili dałem się ponieść emocjom i to mnie boli że jak tak dalej będzie to ludzie przestaną reagować na to na co powinni.
UsuńŚwięte słowa... Nabijanie sobie HYIPu pseudo ostrzeżeniami zawsze dziwnie dla mnie wyglądało
OdpowiedzUsuńna mnie działa to tak, że przestaje czytać kogoś kogo kiedyś ceniłem właśnie za jechanie po bandzie i pisanie tylko dla statystyk
UsuńUwielbiam Cię za te słowa, szczególnie w kontekście niebieskiego wieloryba, bo nie sprawdzając informacji, powtarzając czyjeś zdania stajemy się lemingami, bezwolnymi idiotami klikajacymi w ikonki. Czas zacząć używać szarych komórek to wcale nie boli
OdpowiedzUsuńdokładnie to nie boli ale jeszcze wiele osób się tego bólu obawia jak widac :)
UsuńNie wierzyłam w Tinę. Nie wierzę w konkursy że smartfonami z ryską. Obstawiałam, że Votek to reklama prezerwatyw. Nie wchodzę w bzdurne apki. Jeśli coś udostępniam, to tylko jeśli będzie to realna pomoc.
OdpowiedzUsuńO woelorybie będę pisać, ale to jeszcze chwilę. Wnioski te same, forma inna. Ale niech to pozostanie jeszcze tajemnicą;-)
też nie uwierzyłem bo wiek się nie zgadzał, a przeciesz ludzie wiedza ile ona ma lat :) Ale wieloryb jest tak nadętą przez media bańką że głowa mała
UsuńCieszę się, że mam trochę mniej czasu i nie jestem tak bardzo na bieżąco z "newsami". A co do Twojego wywodu to zgadzam się , że ludzie są leniwi i czekają aż ktoś im powie ci mają myśleć.
OdpowiedzUsuńi to przeraża bo każdy powinien myśleć samodzielnie :)
UsuńZgadzam się z Tobą w 100%... Mnie jeszcze rozwala dodawanie przez moich znajomych zdjęć zmarłego dziecka i pisanie w komentarzu 'amen'. To już jest szczyt głupoty. I potem udostępniają to w świat i kolejni się na to łapią. Co do Jakóbiaka, to przemilczę, bo poniżej krytyki zachowanie tak samo jak kampania Reserved. Ten niebieski wieloryb tak jak napisałeś, dopiero teraz może zbierać żniwa jak zrobiło się o nim głośno. Niestety wiele ludzi najpierw napisze, a potem pomyśli...
OdpowiedzUsuńmoi na szczęście tego nie robią, choc może dlatego że co jakiś czas robię kasację co bardziej irytujących znajomych
UsuńCała prawda o internecie. Ludzie nie cofną się przed niczym, byle tylko zarobić a że ktoś przy okazji na tym ucierpi, nie ich zmartwienie... Te wszystkie konkursy, ciągle nie chce mi się wierzyć, że tyle ludzi się na to nabiera a jednak. Gdyby nie było naiwnych, już dawno tego typu konkursy przestałyby istnieć. A oszuści prześcigają się pomysłach, aby zachęcić i złapać naiwnego. W niebieskiego wieloryba nawet nie wchodziłam, coś mnie odrzucało od tego newsa, teraz już wiem co :)
OdpowiedzUsuńz tymi konkursami to zabawne jest to że na jabłko bez folijki się nabierają ale jak człowiek na blogu daje porządną uczciwą nagrodę to dupa tu nie ufają że mogą ją mieć :D
UsuńTak, to jest plaga teraz... Na razie udało mi się jeszcze nie nabrać na te wszystkie newsy, każdy, o którym wspominasz, śmierdział mi z daleka. Z powodu swojej podejrzliwości kilka razy też uniknęłam poważnego zainfekowania kompa. Ale coraz trudniej jest nie wpaść w pułapkę :(
OdpowiedzUsuńa jak ludzie nie zaczną myśleć będzie jeszcze gorzej. Już przecież kiedyś ksiądz dał się nabrać oszustom metodą na wnuczka...
UsuńB to jest tak jak jeden udostępnił / zrobił to idzie za nim całą reszta co dla mnie jest śmieszne bo jak mozna 'podążać za tłumem?' ;O Turner? Moi znajomi udostępniają ciągle że Wojewódzki zmarł ;P
OdpowiedzUsuńo tak o wojewódzkim też widziałem :D ale wczoraj nawet PANORAMA na TVP2 dała się nabrać na info Tinie i pożegnali nam gwiazdę w TV
UsuńSerio? hahhahaha :D
Usuńniestety :)
UsuńSama się dziś nabrałam na zgon Tiny, ale nikogo nie winię. Masz rację, dobrze jest użyć tego, co się nazywa mózgiem i sprawdzić dane. Jednak mój mózg dziś bez czekolady i wina nie podziała. Dostałam za to prikaz od doktórki, że zamiast się stresować, co grozi zawałem i takie tam, to mogę za to czymś je...ć, tzn walnąć, więc walnęłam sobie, ot co... ;)
OdpowiedzUsuńwiesz że chyba ten lekarz ma rację czasem chyba trzeba walnąć :D
UsuńCiekawy i prawdziwy post. O wielorybie słyszałam jedynie w telewizji. Jeszcze nie zwariowalam na tyle by mechanicznie i bezmyślnie robić niektóre rzeczy w necie jak co niektórzy.
OdpowiedzUsuńniestety coraz więcej osób robi to bezmyślnie :( a to nie najlepiej wróży naszemu gatunkowi
UsuńPrawda! Dodam tylko że debilizm się szerzy a mózg bardziej im paruje gdy otwierają kolejną stronę pudla różowego...
OdpowiedzUsuńCzasem tak patrzę i w niektórych wypadkach to wygląda jakby myślenie bolało w dupsko, a boruta igiełką w zadek celował jeżeli użyje się tej części odpowiedzialnej za rozumowanie logiczne...
oj tak to jak z rosyjskimi naukowcami co odkryli połączenie nerwowego oka z tyłkiem :) jak ukłujesz delikwenta w tyłek to się popłacze, a jak w oko to ...
UsuńA myślenie na szczęście nie boli ale jeszcze wielu musi się o tym przekonać
Mmmm... a o tych słynnych amerykańskich naukowcach i badaniach, którymi podpiera się co drugi artykuł na onecie aż strach wspominać:)
Usuńo tak o nich też trzeba pamiętać :D
UsuńZnasz moje zdanie, więc skomentuje to tylko tak... Świetny tekst, mam nadzieję, że ten wpis trafi do szerszej grupy odbiorców i może chociaż na moment uchyli im zalepione ślepia. Akcja z Wojtkiem przednia , uwierzyłam bo wierzę w takie miłośne historię, uwierzyłam bo chyba chciałam aby to była prawda, jakoś tak ciepło się na seruchu zrobiło w chwili kiedy zobaczyłam jakiś pierwiastek szcześcia i romantycznosci w ludziach a tu dupa, kasa i promocja marki ale wiesz, to jeszcze rozumiem i jestem happy bo mega promocja z tego wyszła. Ale Jakóbiaka nie ogarniam, jutro chyba nie pójdę do pracy... zrobię sobie "wizaualizację" wakacji :P Mam wrażenie, że Wizualizacja stanie sie teraz wymówką na każdą wtopę :P
OdpowiedzUsuńmasz rację WIZUALIZACJA odpowiedzią na wszystko :D
UsuńPogoń za sensacją, wyścig kto pierwszy udostępni powalającego njusa! Tina umarła, Jackson ożył, kosmici wylądowali w Pacanowie, a bardzo znana żona jeszcze bardziej znanego piłkarza wcale nie jest w ciąży tylko nosi piłkę pod koszulką -ogłasza światu Józia z Pcimia. Nie to nie jest piłka - dementuje Waldek z Małej Smętnej - to zasuszona dynia, osobiście dostarczona znanej żonie przez amerykańską Polonię, jako bardzo-staro-indiański symbol płodności. Uff... Chyba stałam się odporna i zawodowo nie wierzę... Chociaż...Dobra - na wiewiórkę też się nabrałam...
OdpowiedzUsuńz wiewiórką trudno było się nie nabrać, choć w sumie to jak z reklamą o poszukującej Wojtka z Warszawy - to gra na naszych emocjach i wrażliwości
UsuńNa Tinę Turner nie dałam się nabrać, ba, sprostowałam kilku znajomym. Niektórzy nie uwierzyli mi do dziś ;)
OdpowiedzUsuńw końcu jak jest news :) to musi być prawdą :)
UsuńMichale. Nie da się tego inaczej skomentować niż: w pełni się z Tobą zgadzam. Przecież już George Washington mówił: "nie wierz we wszystko, co napiszą w internecie".
OdpowiedzUsuńSam widzę po swoich tekstach, jak ludzie nawet największe absurdy biorą zbyt poważnie do siebie.
Szkoda, że nikomu się nie chce chociaż w najmniejszym stopniu tego zweryfikować.
a tak :D Ludwig XIV mawiał coś w podobnym stylu :D
Usuńmam wrażenie że ludzie oczekują że ktoś zrobi to za nich więc po co się wysilać
Takie newsy a ja nie wiem o czym piszesz :D
OdpowiedzUsuńNa starość robię się coraz większą ignorantką, ale czasami na dobre mi to wychodzi.
fala wieloryba zalała internety i media tak że az jestem w szoku, że nie trafiłaś na to na żadnym blogu, kanale youtube, bo TV, czy radia mogę się nie dziwić bo sam rzadko po nie sięgam :)
UsuńSerio uśmiercili Tinę? Nie no, jak nie Musiał, to Wojewódzki, jak nie on to Tina :)
OdpowiedzUsuńMnie tylko smuci fakt, że powoli przestaje wierzyć w jakiekolwiek informacje.
no niestety jeszcze trochę i przestaniemy reagować na to na co powinniśmy reagować
UsuńZdarza mi się łapać w takie sidła, a z biegiem lat widzę po sobie, że po prostu coraz bardziej zaczynam mieć to wszystko gdzieś. Rodzi się we mnie znieczulica, ale w momencie gdy w grę wejdą prawdziwe wydarzenia, które powinny poruszyć co najmniej serce dużo ludzi będzie na to obojętnych. I co wtedy? Gdy ludzie przyzwyczajeni do wielkich dramatów wyssanych z palca przestaną reagować na te prawdziwe? Masz rację, każdy kto taką informację puścił dalej w obiec jest winy.. tak samo winny jak jego twórca.
OdpowiedzUsuńniestety to jest bardzo realne, że staniemy się obojętni choć w sumie na wiele spraw już tacy jestesmy i to jest przykre :(
UsuńJestem z natury sceptyczna, więc wszystkie te zdjęcia czy newsy od razu mi nie pasowały. Mnie denerwują konkursy, które od razu widać, że są ściemą, a zdobywają tysiące lajków w kilka dni... Gdzie jest mózg tych ludzi? Straszne, bo wystarczy zjechać dwa zdjęcia ponizej konkursu i sprawdzić czy strona nie jest świeża. To nie boli. Zauważyłam też, że im młodsze osoby tym bardziej naiwne :(
OdpowiedzUsuńKurcze, a ja przegapiłam informację i Tinie Turner... Ech, człowiek musi w końcu wyjąć nos z książek, bo przez naukę omijają go takie "newsy" xD
OdpowiedzUsuńTaki na przykład Maciej Musiał też ma niezłe problemy, bo jakiś czas temu znowu ktoś puścił fame o jego śmierci. Ja słyszałam o Tinie i o tym, że ją rzekomo ktoś otruł haha, a ten Złoty Pociąg to co ? :P Tylko miasto sobie reklamę zrobiło :D
OdpowiedzUsuń