Trudno rzucić na siebie obiektywne spojrzenie


“Jakby na to nie patrzeć” skóra wokół naszych oczu powinna być dobrze napięta, elastyczna oraz bez widocznych zmarszczek. I to niezależnie od posiadanego przez nas wieku. W końcu to właśnie oczy są jednym z najważniejszych aspektów naszej urody. A czarujące uwodzicielskie spojrzenie to preludium niejednej płomiennej znajomości. Niestety skóra wokół naszych oczu jest bardzo delikatna i cienka. W dodatku pozbawiona jest wręcz możliwości naturalnego natłuszczania z powodu znikomej ilości gruczołów łojowych. To zaś często sprawia, iż staje się bardzo wrażliwa. Chyba właśnie dlatego tak trudno dobrać nam idealny dla nas krem pod oczy. Co nie zmienia faktu, iż już dosłownie od ukończenia dwudziestych urodzin zaczynamy się nieuchronnie starzeć a nasza skóra, szczególnie ta wokół oczu, zaczyna wymagać odpowiedniej pielęgnacji i atencji z naszej strony. Czy nowe dziecko marki LIFT 4 SKIN przeznaczone właśnie do pielęgnacji skóry wokół oczu to niedrogi i naprawdę warty uwagi kosmetyk?








Korygujący krem pod oczy LIFT 4 SKIN

Zajrzyjmy więc mu w INCI*: Woda , emolnient, kolejny emolnient, humekant, suchy emolnient, witamina B3, nawilżająca betaina, glukonian wapnia zabezpieczający przed mikroorganizmami, lecytyna będąca emulgatorem, neutralizująca efekty przemiany materii ornityna, karnozyna – strażnik młodości, działająca jako przeciwutleniacz, zapobiegając powstawaniu wolnych rodników, chroniąca przed glikacją oraz degeneracją DNA i utlenianiem. Aminokwasy, między innymi: glicyna, histydyna i lizyna. Nawilżający glukonian magnezu, skwalan, ceramidy, witamina młodości E oraz witamina B3 wpływająca na widoczne zmniejszenie zmarszczek oraz rozjaśnienie skóry. Mamy też pantenol, masło shea czy umożliwiający dojrzałej skórze odzyskać optymalną zdolność do syntezy witaminy D wyciąg z cykorii. Jest też olej z nasion ostropestu, złoto koloidalne aktywujące syntezę kolagenu, alantoina, olej z ogórecznika, olej rzepakowy, wyciąg z nasion owsa. Myślę, że jest zupełnie nieźle. Zwłaszcza przy cenie produktu, która waha się w okolicy 35 zł za opakowanie.




Krem zapakowany jest w pojemnik typu airless, który kryje w sobie dość konkretną acz nie za ciężką masę kosmetyku. Krem przede wszystkim dobrze radzi sobie z nawilżaniem. Po dłuższym stosowaniu widać efekt wygładzenia a skóra odzyskuje sprężystość. Rozjaśnienia nie zauważyłem, ale spojrzenie staje się zdecydowanie świeże. Myślę, że doskonale sprawdzi się u dwudziesto, dwudziesto kilku latki. Trzydziestolatka polubi go za nawilżanie. Czterdziestolatki mogą jednak wymagać już czegoś intensywniejszego. Choć i w tym wieku na pewno zauważalne będą efekty jego działania. Krem jest ciekawy, choć moja skóra już jesienią powie mi, że chce czegoś mocniejszego. Ale ja mam już 40 lat a moja skóra zdecydowanie duże wymagania…

Michał

(*) Nie trzymam się tu zupełnie kolejności składników, ale też nie ma tu takiej większej potrzeby




Komentarze

Prześlij komentarz

JEŻELI W TREŚCI POSTA NIE PROSZĘ O LINK NIE UMIESZCZAJ GO TAM O ILE ZALEŻY CI NA TYM ŻEBY TWÓJ KOMENTARZ ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY.

Potrafię znaleźć Twojego bloga bez tego.

Popularne posty