Urodziny to doskonały moment na podsumowania, nie tylko na przyjmowanie kwiatów czy laurek
To
było interesujące sześć lat. Choć ostatni rok poświęciłem
jednak bardziej na pracę innego rodzaju niż na blog, na życie
osobiste, a ostatnie miesiące na ułożenie sobie wszystkiego po
kolei i doprowadzenie do pionu. Ostatnie sześć lat to wiele moich
małych sukcesów. Sukcesów, które osiągnąłem dzięki wam. To
naprawdę wiele inspirujących zmian. Gdy zakładałem bloga
wiedziałem od samego początku, że nie będzie to tylko moje hobby
a pełnoetatowa wręcz praca. Dlatego chyba nie zdziwi to nikogo, że
dzięki blogowi zarabiam. Lecz żeby nie było. Nie zarabiam na
swoich wpisach lecz na wielu rzeczach związanych z blogiem, z moją
wiedzą i doświadczeniem. Zarabiam choćby na robieniu zdjęć dla
kilku marek na ich kanały w social mediach. Zarabiam na doradzaniu,
na byciu ekspertem w swojej dziedzinie. Zarabiam na tworzeniu wpisów,
które ukazują się w różnych miejscach w sieci, choć nie zawsze
pod moim nazwiskiem czy nazwą bloga. Ale nie o tym chciałem dziś
wam powiedzieć.
Dziś
są moje kolejne już urodziny. Nie wstydzę się tego ile mam lat,
bo nie mam czego. Czterdziestolatek, facet w świecie kobiet ale i w
świecie coraz większej ilości mężczyzn. W sumie zawsze trochę
do przodu ale nie pchający się na świecznik. Bo i po co? Ze
świecznika spada się łatwiej i szybciej niż się na niego
wdrapuje. Wiem, że mógłbym wyglądać inaczej ale czy byłbym
wtedy naprawdę sobą? Czy nie stopiłbym się z otoczeniem? Właśnie
dlatego mój blog nigdy nie wyglądał jak większość innych
blogów. Dlatego nigdy nie pojawił się tu wpis mieszający z błotem
jakąkolwiek markę czy produkt. Nigdy nie pojawił się tu produkt, w
którego działanie i sens zakupu nie wierzę. Nigdy nie pojawił
się tu wpis w modnym i klikalnym temacie. Za to zawsze staram się
aby przelać tu jak najwięcej mojej, latami zdobywanej, wiedzy i
doświadczenia. Starałem się pokazywać czytelnikom i innym
blogerom, że są marki, które warto odkrywać. Że są trendy, za
którymi warto podążać. Pewnie dlatego stworzyłem wielką,
trwającą lata, akcję wspólnego testowania “Testuję z Twoim
Źródłem Urody”. Wspólnie z wieloma osobami przetestowaliśmy
kilka tysięcy sztuk różnych kosmetyków. Aby pokazać jak ważna
jest wiedza i warsztat organizowałem wyjątkowe spotkania dla
blogerów „Secrets of beauty – porozmawiajmy o urodzie”.
Właściwie gdy piszę ten tekst jesteśmy już tylko kilka dni przed
kolejną, dziesiątą już edycją, która tym razem odbędzie się
nad polskim morzem. To właśnie podczas SoB tworzyliśmy wspólnie z
jedną z polskich marek krem z komórkami macierzystymi jabłoni.
Uczyliśmy się nie tylko w teorii ale i praktyce jak ukręcić krem
pod czujnym okiem doskonałego technologa. Poznawaliśmy tajniki i
sekrety makijażu, w tym i tego na potrzeby sesji fotograficznych.
Uczyliśmy się jak ze sobą współpracować, jak zrobić lampiony,
pachnące świece i woski. Jak nakładać paznokcie i czym o nie
dbać. Poznawaliśmy kosmetyki niszowych marek i tych, które za
przystępne pieniądze oferują kosmetyki o spektakularnym efekcie. I
też właśnie dzięki SoB odkrywaliśmy prawdziwe przyjaźnie, które
trwają już latami. Pokazywaliśmy też niejednokrotnie, że dla nas
nie liczą się “gifty” ale czas spędzony razem i zdobyta
wiedza. Choćby ta o optymalnym kadrowaniu zdjęcia i prostym
unikaniu błędów z tym związanych.
Te
kilka lat to zmiana mieszkania na większe. To radości i uśmiechy,
których nieustającym źródłem są moje jamniki. To również
niespodziewane kopniaki od osób, które zdawały się być
przyjaciółmi. Ale to właśnie dzięki tym kilku latom jestem
jeszcze bardziej tym kim jestem. I nie zamierzam być kimś innym.
Przy
okazji chciałem wam podziękować, że jesteście ze mną już tyle
czasu.
Michał
Trzymam kciuki, aby kolejne lata przyniosły Ci same dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPrzez te kilka lat, nie zniezależnie od tego co się działo zawsze byłeś sobą, gotowym służyć swoją wiedzą, doświadczeniem i pomocą, dla mnie się nie zmieniłeś! Mam nadzieję że tak pozostanie i tego właśnie Ci życzę, żebyś zawsze potrafił być sobą😘
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! Kolejnych wielu lat sukcesów, które Ciebie usatysfakcjonują ;)
OdpowiedzUsuńTulu tulu do serducha <3 Tak mało jest ludzi tak wiernych sobie samemu. Swoim wartościom i ideałom i ….bajkom z dzieciństwa. Uściski raz jeszcze ...niech zawsze będą te odpowiednie farby...
OdpowiedzUsuńPiękne słowa! Wszystkiego dobrego i wielu jeszcze pięknych przezyć ;)
OdpowiedzUsuńKolejnych pięknych lat w zdrowiu i szczęściu :) :)
OdpowiedzUsuńSuper! Sto lat!
OdpowiedzUsuńKeep on working, great job!
OdpowiedzUsuńPowiem tylko jedno - nie zmieniaj się! :)
OdpowiedzUsuńSuper, gratuluję! No i życzę dalszych sukcesów w swojej pracy. To wspaniale wykonywać pracę połączoną ze swoją pasją :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego, Michał. I dzięki, że zabrałeś mnie na SoB, wspominam to do dziś.
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne zdjęcie tortu :) Mam pytanie do Was, czy używanie tradycyjnych tortów? Ostatnio coraz bardziej popularne stają się torty w kształcie piłki czy gitary. Wyglądają bardzo efektownie, a zamówić je można w prawie każdej cukierni. Takie torty jak ten na zdjęciu muszą robić super wrażenie na gościach.
OdpowiedzUsuńKiedyś urodziny to radość, teraz mam nadzieję że nie nadejdą bo latka uciekają a ja młodsza się nie robię :p p.s. śliczny torcik
OdpowiedzUsuńLiczba lat to tylko cyfra. Ważniejsze jest kto na ile się czuje ;)
OdpowiedzUsuńWow! Ten tort naprawdę robi duże wrażenie.
OdpowiedzUsuń