MAYbeBEAUTY
Spotkania
blogerów mają wiele oblicz i wiele wymiarów. Zazwyczaj ich
uczestnicy są zadowoleni z udziału w nich niezależnie od ich
formy. Osobiście najbardziej lubię takie spotkania, w których
dzieje się coś więcej niż tylko kawa, plotki i dary losu.
Oczywiście lubię się spotkać z innymi blogerami również i przy
kawie i na plotki etc. Ale mnie do tego nie są potrzebne prezenty. W
naszym kraju odbywa się wiele blogerskich imprez, jednakże
osobiście wybieram raczej takie, w których mogę się czegoś
dowiedzieć, nauczyć, poznać. I właśnie jednym z takich spotkań
jest trójmiejskie MAYbeBEAUTY organizowane, już po raz drugi, przez
Kasię i Monikę.
Ponieważ
spotkanie odbywało się już w świątecznym ferworze, jednym z
punktów spotkania były Mikołajki. I tak każdy z nas jeżeli
chciał — a chcieli wszyscy — napisał list do Mikołaja, w
zamian zaś otrzymał czyjś list i mógł się wcielić w rolę
Świętego i przygotować dla kogoś podarek. Dla niegrzecznych
blogerów przygotowane były też rózgi oraz… ziemniaki. Te
wyjątkowe Mikołajki, ale i coś więcej, odbyły się w bardzo
klimatycznym miejscu. W samym centrum Gdyni przy ulicy Abrahama
mieści się Kofeina, z niesamowitym kominkiem oraz doskonałą kawą.
A i ci, którzy chcą się pokrzepić jakimś żarełkiem znajdą tu
coś dla siebie.
To
co dla mnie najważniejsze to wykłady i warsztaty. I tak najpierw
sporo dowiedzieliśmy się o INSTAGRAMIE. Co robić a czego nie
robić? To niby proste, ale nie każdy zdaje sobie sprawę choćby z
tego iż są #, które zamiast ułatwiać życie. wręcz je
utrudniają. A mogą też nieść ze sobą i poważniejsze
konsekwencje. O tym, i wielu innych ważnych sprawach, opowiadała
nam Joanna Gwizdała.
Następnie
mieliśmy okazję wziąć udział w warsztacie nowej na naszym rynku
marki LORIGINE. Jej kosmetyki bazują bardzo mocno na działaniu
minerałów, a paleta barw jest zdecydowanie szeroka. Niektóre
kosmetyki zaskakują fakturami, inne zapachami, ale wszystkie zdają
się być bardzo interesujące. Podczas warsztatu każdy uczestnik
mógł nie tylko powąchać czy zobaczyć dosłownie każdy kosmetyk
z oferty marki, ale też przetestować go na sobie. A jak ktoś miał
ochotę mógł też skorzystać z pomocy wizażystki i poddać się
jej zabiegom.
Przez cały dzień nie zabrakło również
czasu na pogaduchy czy żarty, zaś na koniec czekały już na nas
mikołajkowe prezenty. Nie sądziłem tylko, iż mogą wywołać one
tyle emocji. Mój prezent po spotkaniu trafił do nieobecnej na tymże
spotkaniu osoby, którą wcześniej „wylosowała mi” jedna z
organizatorek. A że była ona również i moją „Mikołajką” to
ja również otrzymałem swój prezent od niej, choć nie wręczył
mi już go spotkaniowy elf. Ale to już inna historia, która niech
pozostanie owiana świąteczną tajemnicą. Ho Ho Ho!
W
spotkaniu udział wzięły następujące marki:
Michał
Haha, o matko, wybrałeś takie zdjęcie na którym być slodką i uroczą Mikołajką mam minę wrednego Grincha, który myśli jak tu innym popsuć Święta ;D
OdpowiedzUsuńmnie osobiście się to zdjęcie strasznie podoba i nie wyglądasz na nim bynajmniej na złego zielonego psuja świąt :D
UsuńŚlicznie wyglądasz, nie pleć bzdur :*
UsuńTo było super spotkanie :D
OdpowiedzUsuńgdzie ty widzisz wredną minę? Mi też to zdjęcie się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńSpotkanie było naprawdę udane <3
OdpowiedzUsuńTo było świetne spotkanie.
OdpowiedzUsuń:*
no i super :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam spotkania z Wami - nie mogę doczekać się kolejnych :)
OdpowiedzUsuń