Niektóre rzeczy ukazują swoje prawdziwe piękno dopiero gdy oglądasz je z przyjacielem
Tegoroczne
wakacje obfitowały w interesujące wydarzenia związane z blogosferą
urodową i miałem okazję uczestniczyć w kilku wydarzeniach, o
których warto wspominać i promować to co robią ich twórcy i
organizatorzy. W naszym kraju, ale nie tylko u nas bo i na całym
świecie, coraz więcej mówi się o azjatyckiej pielęgnacji. I nie
będę tu ukrywał, że sam też rozsmakowałem się w azjatyckim
pojęciu piękna. Ale jak tego nie robić skoro właśnie stamtąd
coraz częściej docierają do nas marki o bardzo interesującym
podejściu do pielęgnacji? Marki, które wymyślają kosmetyki,
które ujmują formułami, konsystencjami czy sposobem aplikacji.
Coraz częściej też podbijają nasze serca swoimi składami
ponieważ sięgają po składniki innowacyjne ale i mocno wpisane w
naturę. Choćby filtraty fermentatów różnych roślin. W czasach,
w których ekologia staje się coraz modniejsza i pożądana to
właśnie z Azji pochodzi najbardziej ekologiczna marka świata, od
której uczą się tego podejścia inne firmy z całego świata.
Dlatego tak bardzo ucieszyłem się, że będę częścią drugiej
już edycji HelloAsia organizowanej przez Patrycję z bloga
Interendo. Pierwsza edycja odbyła się w Sopocie i to co wtedy udało
się zorganizować spowodowało, że Patrycja postawiła sobie
poprzeczkę bardzo wysoko.
HelloAsia
vol.2 tym razem odbyło się we Wrocławiu, w centrum konferencyjnym
Hotelu Terminal należącego do sieci Qubus. Strategicznym partnerem
tego eventu była firma Rare Beauty Market, która przygotowała dla
nas najwięcej wykładów. Zaczęliśmy od koreańskiego podejścia
do aromaterapii. Nie będę ukrywał, że nie było to dla mnie nic
odkrywczego ponieważ wiele profesjonalnych marek, nawet tych
zachodnich, już od dawna tak właśnie podchodzi do aromaterapii.
Choć na pewno ci, którzy nie korzystają z usług salonów
kosmetycznych mogli być zaskoczeni, iż aromaterapia to nie tylko
relaks i wypełnienie pomieszczenia przyjemnym zapachem, ale też
sposób na leczenie wielu przypadłości.
Następnie
Seong ze swoją małżonką Magdą przybliżyli nam trochę
tradycyjnej medycyny azjatyckiej. Dowiedzieliśmy się, że jedni
ludzie są ‘gorący’ a drudzy ‘zimni’. Usłyszeliśmy jak to
wpływa choćby na stan naszej skóry. Jak na nasze naturalne ciepło
i zimno wpływają niektóre pokarmy i napoje, a co za tym idzie jak
dzięki temu wpływać na nasz stan i na naszą równowagę.
Następnie
przyszła kolej na refleksologię i podczas tej części spotkania
każdy dzięki Seongowi mógł się dowiedzieć jak poradzić sobie z
bólem głowy i jak łatwo można zdiagnozować, że coś z naszym
organizmem dzieje się nie tak.
Na
spotkaniu mieliśmy też okazję uczestniczyć w przedpremierowym
pokazie nowej polsko-koreańskiej marki MELDVICI. Dzięki tej
prezentacji mieliśmy możliwość dowiedzieć się, że wymyślenie
kosmetyku, potem stworzenie jego receptury, przeprowadzenie wszelkich
badań to proces niełatwy i w dodatku dość długotrwały.
Zwłaszcza jeżeli chcemy stworzyć coś wyjątkowego. Po spotkaniu
trafiła do mnie emulsja, którą już testuję i niebawem opowiem o
niej więcej.
Kolejna
prezentacja należała do marki By WISHTREND, również
reprezentowanej przez Rare Beauty Market. Poznaliśmy dzięki niej
nowe serum z witaminą C i nowe maski, które już niedługo zapewne
zapoznają się z moją skórą.
Nawet
ja miałem chwilę, może niezupełnie dla siebie, ale dla jednej z
moich ulubionych marek azjatyckich związanych z włosami. O O'right
opowiadałem wam już nieraz i nieraz też opowiadałem o nich innym
blogerom. Jednak pierwszy raz zdarzyło mi się to zrobić oficjalnie
na spotkaniu blogerów. Ale jak tu nie opowiadać o marce, która nie
tylko zachwyca jakością kosmetyków i ich składów jak i tym, że
w dalszym ciągu ze świecą można by szukać innych marek o takim
podejściu do natury i ekologii. A tym razem nadarzyła się kolejna
okazja, gdyż marka O'right wprowadza pierwszą na świecie butelkę
szamponu stworzoną w 100% z plastiku konsumenckiego z recyclingu.
Następnie
Natalia z Centrum Stylu przybliżyła nam manicure japoński, który
dzięki specjalnym polerkom i działaniu krzemionki i innych
składników, niesamowicie pozytywnie wpływa na stan naszych
paznokci. Każdy kto chciał mógł też skorzystać z okazji i
doświadczyć na sobie takiego właśnie manicure’u. Natalia
przygotowała dla nas pyszne „ciasteczka”, które również
pozytywnie wpływają na stan naszej skóry i paznokci. Były pyszne!
W
międzyczasie można było również skorzystać z badania skóry
przy użyciu mikrokamery lub poddać się makijażowi wykonywanemu
przez koreańską mistrzynię Jiyun (Racheal Park).
Ostatnim
punktem programu było własnoręczne przyrządzenie słodyczy z
intrygujących zestawów wprost z Japonii. Muszę przyznać, że była
to wyśmienita zabawa.
Niestety
nie dotrwałem do samego końca więc nie ma mnie na zbiorowej fotce,
ale pociąg do Warszawy by na mnie nie poczekał. A szkoda. Muszę
jednak przyznać, że Patrycja włożyła w to spotkanie nie tylko
całe swoje serce ale i niemały kawałek portfela. Przyznacie mi
jednak, że warto było wziąć udział w tym spotkaniu.
Michał
Bardzo fajne wydarzenie, widziałam już relacje u innych uczestników :)
OdpowiedzUsuńMiło było się spotkać po raz kolejny :)
OdpowiedzUsuń