W zielonym odcieniu szparagów odnalazłem przyjemność pozazmysłową
Dookoła
coraz mocniej panoszy się lato i nie mam mu tego bynajmniej za złe.
Szczególnie, że natura oferuje nam coraz więcej cudownych smaków
i barw. Co roku, właśnie w tym mniej więcej momencie, uwielbiam
sięgać po szparagi, które u mojego ulubionego dostawcy na bazarze
mogę kupić naprawdę świeże i młode, tak że wcale nie muszę
ich obierać a nawet ta najmocniej zdrewniała część ich łodygi
jest miękka i soczysta bez ani jednego włókna. Żeby nie było,
nie jestem zagorzałym miłośnikiem szparagów, ale o tej porze roku
wprost nie mogę się im oprzeć . Osobiście najbardziej lubię te
zielone i nie przepadam za białymi. Wiem, wiem. Jestem dziwny, ale
dobrze mi z tymi moimi małymi dziwactwami. Ponoć szparagi są
afrodyzjakiem, ale poza ich kształtem nie widzę żadnego związku z
sensualnością. Natomiast na pewno w letnie gorące dni lub wieczory
są doskonałe aby pozwolić się nasycić i przy okazji nie odebrać
ochoty na deser i dobrą zabawę.
Lekka
frittata ze szpinakiem, szparagami i bałkańskim serem
Zaczynam
od umycia i usunięcia szypuł z 500 gram liści świeżego i
soczyście zielonego szpinaku. Następnie podsmażam go na masełku z
niewielką ilością soli i pieprzu oraz z dużym ząbkiem czosnku.
Najbardziej miękkie części szparagów tnę na kawałki — z nich
przygotuję zupę krem. A do dzisiejszego przepisu potrzebuję tylko
samych główek szparagów, ale można też użyć najmiększych części szparagów, pokrojonych w małe kawałki i wymieszać je ze szpinakiem. Główki te podsmażam na maśle i
dosłownie na 4 minuty przykrywam pokrywką aby we własnej wilgoci,
którą wydobywa temperatura, lekko zmiękły. Teraz czas dobrze
wysmarować masłem foremki, w których będę zapiekał całe danie.
Jako, że chciałbym aby danie było bardziej wyjątkowe to wybieram
foremki na muffiny. Na dno każdej z foremek wykładam trochę
szpinakowych liści, po kawałku pomidora lub po jednym na przykład
daktylowym lub koktajlowym. Następnie z trzech niezbyt dużych jaj i
ze 100ml pełnej śmietany przygotowuję jednorodny płyn, który
równomiernie rozlewam do foremek. Wykałaczką delikatnie rozluźniam
liście szpinaku, dzięki czemu jajeczna masa dobrze wpłynie między
nie. Na samym wierzchu układam po dwie, trzy główki szparagów i
posypuję każdą porcję niewielką ilością pokruszonego sera
bałkańskiego. Czas teraz na pieczenie. Foremki wkładam do
piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza i piekę przez około
30 minut. Po tym czasie wyciągam foremki z pieca i pozwalam im
ostygnąć, dzięki czemu będą łatwo wychodzić z foremek. Jeżeli
macie małe naczynka do zapiekania równie dobrze możecie zapiekać
w nich i podawać zarówno na ciepło jak i na zimno. Gotowe!
Danie
to doskonale smakuje z domowym sosem czosnkowym lub serowym, z
wszelakimi sałatkami ze świeżych liści, pomidorów, ogórków,
papryki etc. Osobiście szparagi w tej wersji lubię z lekkim
pszenicznym piwem, ale jeżeli wolicie wino to nic nie stoi na
przeszkodzie. Jeżeli deserem nie będzie szarlotka lub inne domowe
słodkości a ta lekka kolacja będzie preludium do rozkosznego
wieczoru czy nocy, to albo zrezygnujcie z sosu czosnkowego lub
delektujcie się nim oboje. Wtedy czosnek na pewno nie będzie wam
przeszkadzał w ‘deserze’.
Michał
Aż zgłodniałam patrząc na te pyszności :) Muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńpolecam :) proste w wykonaniu i pyszne :D
Usuńwyglada bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńi smakowite :D
Usuńszparagów nigdy nie jadłam. ale takie danie mialam w planach zrobic na sniadanie tylko z papryki, szynki i jakis innych warzyw :P , ale sie nie moglam zabrac i nadal czeka w kolejce "moze kiedys zrobie" :)
OdpowiedzUsuńniezależnie od dodatków zawsze wychodzi pysznie :) a i lodówkę można posprzątać z resztek :D
UsuńZa szparagami nie przepadam, ale ta mini fritata wygląda świetnie. Chętnie sobie taką zrobię :)
OdpowiedzUsuńtez kiedyś nie przepadałem, ale to chyba kwestia ich przyrządzenia. Kiedyś oglądałem świetny dokument chemia jedzenia i tam pokazano że nie należy ich gotować a "smażyć" na maśle no powiedzmy dusić i naprawde zyskują dużo na smaku
UsuńMatko i córko i synu kochany! Te frykasy prezentują się fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńa jakie smakowitościowe :D
UsuńJa też słyszałam że szparagi są afrodyzjakiem, osobiście na mnie nie działają ale mój partner twierdzi co innego :] co nie zmienia faktu że je uwielbiam w każdej postaci i póki jest sezon to mój "romans" z nimi jest dość intensywny :)
OdpowiedzUsuńpodstawa to udany romans, nawet jeżeli taki krótki :D
UsuńJezusmaria!!!! Zaraz polecę po szparagi!!! Zielone są moimi ulubionymi. Zrobię na długi weekend, będzie super przegryzka na górskich szlakach.
OdpowiedzUsuńCzy feta też pewnie może być?
może być również i feta :) a nawet jakiś zdecydowany w smaku ser żółty :)
UsuńMMMM a ja uwielbiam szparagi! Zawsze w tym okresie jem je garściami, a potem rozpaczam, że są z nami tak krótko.
OdpowiedzUsuńmam podobnie :D
Usuńświetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńdzięki :)
OdpowiedzUsuń