Nie pozwól by szara rzeczywistość miała wpływ na kolory Twoich marzeń…
Pierwszy
raz farbowałem swoje włosy jeszcze jako nastolatek. Było to
naprawdę wiele lat temu i choć może nadal nie wyglądam i nie
czuję się na człowieka będącego w moim wieku, to między innymi
właśnie te zmiany kolorów nadal udowadniają mi, że nie dlatego
przestajemy się bawić, ponieważ się starzejemy, lecz raczej
starzejemy się gdyż bawić się przestajemy. Nie raz już
opowiadałem o tym, że jesienią często przybieram jej barwy aby
rozgrzać swoje emocje gdy na dworze zaczyna się robić szaro. Tej
wiosny zaś postanowiłem obudzić w sobie moje wewnętrzne dziecko
jeszcze intensywniej. Po pomóc sobie w tym zadaniu udałem się do Kaspra i jego fryzjerskiego Atelier na ulicy Pańskiej w Warszawie.
To nie była moja pierwsza wizyta w tym miejscu. Bywam tam od lat i
pewnie dlatego z Kasprem rozumiemy się niemalże bez słów. O celu
mojej wizyty wiedział już wcześniej i dlatego przed samą zmianą
nie musieliśmy już dużo ustalać. A nawet gdyby tak nie było to
wiem, że oddaję swoje włosy w ręce profesjonalisty, w dodatku
pracującego na doskonałych kosmetykach Joico i PAUL MITCHELL.
Dlatego też jestem zawsze pewny, że moje włosy będą wyglądać
idealnie i nie zostaną zniszczone. Podczas tej wizyty postawiłem na
koloryzację i tęczowe barwy…
Życie
nie jest ani różowe ani szare, ono ma wszystkie barwy tęczy
Najpierw
jednak musieliśmy się pozbyć pozostałości po zimowej czerwieni.
Do tego zadania Kasper wybrał rozjaśniacz Joico BLOND LIFE i 6%
wodę LUMISHINE. Muszę przyznać, że spisały się doskonale i po
tym zabiegu nie wyglądałem jak pomarańczowo-żółte, brzydkie
kaczątko. Zaś blond, który wyszedł mógłby z powodzeniem nadawać
się do tego bym i w nim samym pomykał bez stresu po ulicach. Teraz
przyszedł czas na nadanie mojemu życiu nowych barw. Do tej
koloryzacji Kasper wybrał vero k-pak color intensity. To dzięki
niemu w mojej koloryzacji mogliśmy wykorzystać niestandardowe
kolory: niebieski, zielony, różowy. Ale na podstawę Kasper wybrał
kolor zbliżony do mojego naturalnego. Po spłukaniu na mokro kolor
był bardziej intensywny niż po wysuszeniu, ale zanim do tego doszło
Kasper domknął jeszcze łuskę włosa oraz zastosował silnie
pielęgnującą maskę.
Jeszcze
tylko modelowanie i mimo iż ponoć najtrudniejsze jest pierwsze 40
lat dzieciństwa mężczyzny, ja na nowo obudziłem w sobie dziecko i
ruszyłem w świat z nową falą energii i chęci do życia. To mała
zmiana dla ludzkości ale za to jakże ogromna radość dla mnie. Nie
lubię się zbyt często powtarzać ale życzę wam wszystkim
trafienia do takiego stylisty jakim jest Kasper.
Michał
Ale super!! Podoba mi się bardzo! Odważny z Ciebie gość i tak trzymać! :)
OdpowiedzUsuńzawsze lubiłem się wyróżniać i podkreślać swoją indywidualność :)
UsuńMichał, super! Chciałabym Cię w tych wlosach zobaczyć na żywo :D Bardzo mi pasują do Twojej barwnej osobowości :D
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńZazdroszczę takiego stylisty 😊 faktycznie intensywność kolorów na mokro bardziej wyrazista niż na sucho, ale i tak fryzura bardzo radosna dzięki kolorem 😊
OdpowiedzUsuńpowiem Ci że w sumie to chyba się cieszę że na sucho są bardziej pastelowe i stonowane :)
UsuńPasuje ci to bardzo!
OdpowiedzUsuńdzięki :*
UsuńSama miałabym ochotę na takie kolorowe szaleństwo.
OdpowiedzUsuńdoskonale Cię rozumiem i ciekawi mnie co zrobicie razem z Iloną :)
UsuńOjaciękręcę, zarąbista fryzura! :)
OdpowiedzUsuńidealna by podkreślić mój charakter :D
Usuńwow, kolorowe szaleństwo!
OdpowiedzUsuń:) czasem trzeba zaszaleć :)
Usuńodwaznie :)
OdpowiedzUsuń:) może trochę :)
UsuńWow super efekt, koniecznie musze poszukac tych farb tutaj :D
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto :)
UsuńUwielbiam tęcze na włosach :D
OdpowiedzUsuńtęcza to bardzo pozytywny symbol :)
UsuńOdważnie, ale wygląda to ciekawie :D
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńSzaleństwo ;)
OdpowiedzUsuńodrobina :D
Usuńo jacie bosko! ja marzę o malinowych końcówkach <3
OdpowiedzUsuńmalinowe końcówki to doskonały pomysł :)
Usuńw tak kolorowych włosach jeszcze Cię nie widziałam, pasują idealnie do Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńBardziej szalałem z kolorem jako nastolatek niż teraz ale chciałem znów zaszaleć :D
UsuńOsobiście bym nie chciała takich włosów i nie chciałabym również, by mój mężczyzna takie nosił, ale widać, że do Ciebie pasują :D Będąc nastolatką też farbowałam włosy na różowy lub z czarnych robiłam blond. Szkoda, że nie korzystałam wtedy z usług dobrego fryzjera hehe :D
OdpowiedzUsuńja razem z moją druga połówką mamy duży dystans do siebie i dlatego czasem lubimy zaszaleć :) jeżeli któreś chce mieć na głowie zebrę i będzie się w tym dobrze czuć to sukces :) włosy odrastają i można zawsze przefarbować :) na szczęście :)
UsuńJesteś szalony! Oczywiście pozytywnie :) ja swego czasu miałam czerwone i czarne włosy a od 12 lat już nie farbuję :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że efekt końcowy jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuń