Żadna róża mnie nie ucieszy tak jak ta od Ciebie


Róża jest wyjątkową rośliną kryjąca w sobie esencję tak miłości jak i seksualności. Zapewne dlatego tak doskonale odnalazła się ona w alchemii i różnego rodzaju eliksirach, również tych zapewniających wieczną młodość. Zatem nie może to już chyba nikogo dziwić, że olejek z jej płatków znalazł zastosowanie w kosmetyce i to nie tylko tej współczesnej ale i tej starożytnej, korzystającej z nieokiełznanych sił natury. Natury, do której tak chętnie wracamy obecnie, ponownie ją doceniając. Ale czy zdajemy sobie sprawę z tego, iż jedna z pierwszych zachowanych receptur na krem pielęgnacyjny utrwalona została w księgach mądrości (Wedy). A krem ten zawierał w sobie właśnie olejek różany ceniony ze względu na szerokie spektrum działania. Olejek różany poprawia kondycję skóry dojrzałej, zwiotczałej, jak i tej z problemem naczyniowym. Doskonale sprawdza się on w walce z bezsennością, bólach głowy. Wspomaga też pracę układu krążenia i co równie ważne, jest afrodyzjakiem.







Czy miłość do wyjątkowej róży zrobiła ze mnie małego księcia?

Już jakiś czas temu SKIN79 stworzyło olejki wodne, między innymi Water Oil Moist Rose. Zapewnia on silne i długotrwałe nawilżenie skóry, nie pozostawiając jednak tłustego, nieprzyjemnego filmu na jej powierzchni. Dzieje się tak dlatego, że 68% składu stanowi hydrolat z róży stulistnej, w którym obecne są między innymi flawonoidy. W składzie produktu znajdziemy również bakteriobójczy oraz ściągający wyciąg z szałwii lekarskiej, który wzmacnia skórę oraz ułatwia gojenie. Natomiast komórki macierzyste kopru morskiego stymulują procesy, dzięki którym poprawia się gęstość i elastyczność skóry.

Water Oil Moist Rose – w dwudziesto mililitrowej butelce z pipetą kosztuje około 80zł i kupicie go TU





Buteleczki z pipetką są jednymi z moich ulubionych opakowań do tego typu produktów, ponieważ pozwalają na idealne dawkowanie, ale i pomagają zachować czystość produktu. O zapachu mogę powiedzieć jedno: jest idealnie różany. Olejek dokładnie rozprowadza się po skórze i tak jak obiecuje producent, wchłania się szybko i nie pozostawia tłustej warstewki. Dzięki konsystencji i zachowaniu na skórze stosowałem Water Oil Moist Rose zarówno na dzień jak i na noc. Dobrze sprawdził się również jako esencja pod azjatyckie maski w płatach, zwiększając ich działanie. Można nim również wzbogacać kremy czy maseczki. Jednak osobiście nie czułem takiej potrzeby i chętniej stosuję go bezpośrednio na skórę. Efekty jego działania to idealne nawilżenie, jednolity kolor, a przy zastosowaniu na noc, szybkie zasypianie i kolorowo-przyjemne sny. Powoli już mi się kończy i na sto procent sięgnę po kolejną buteleczkę.





Ciekawostka:

Dodając 3-4 krople olejku do mineralnego podkładu sypkiego możemy stworzyć podkład „mokry”, który doskonale sprawdza się na skórze, świetnie pielęgnuje i w dodatku jest łatwy w aplikacji.

Olejek Water Oil Moist Rose od SKIN79 otrzymał nagrodę na tegorocznych wiosennych targach LNE w Krakowie, o czym pisałem TU.




W szkolnej skali wystawiam ocenę bardzo dobrą + (plus za szybkość wchłaniania się)
Michał

Komentarze

  1. O jaaa, to coś dla mnie. Zapisuję na cito, na swoją chciejlistę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jak Ty uwielbiam olejki i czerpie z nich dobro. I podobnie jak u Ciebie moją ulubioną formą są te z pipetką. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nic nie kupowałam od SKIN79, ale chyba to się zmieni. Choć na razie mam ten genialny olejek z witaminą K otrzymany od Ciebie do testów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie pisałam jakiś czas temu o jego zastosowaniu w połączeniu z podkładem mineralnym, bo dla mnie to totalna bomba! :) Od tamtej pory używam go już tylko do tego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten olejek bardzo mi się podoba i pasowałby do mojej, ostatnio ulubionej, olejowej pielęgnacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie coś dla mnie gdyż olejek z róży świetnie sprawdza się na mojej skórze. Poza tym chętnie sprawdziłabym jego działanie z podkładem mineralnym :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O nie wiedzialam o tym patencie z pudrem mineralnym, skorzystam. Koniecznie musze go zakupic, kocham roze, w dodatku trafia w moje gusta estetyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kuszący!
    a fotki z różami genialne <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam na niego ochotę, nie miałam pojęcia że olejek różany działa na ból głowy a jestem migrenowcem więc będę próbować. Lepsze to niż łykanie tabletek. Ogólnie tego typu produkty moja skóra lubi ale jako afrodyzjak na mnie nie podziała bo jestem bardzo odporna na takie rzeczy :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Musi być rewelacyjny! Uwielbiam wszystko co z różą związane, więc idealny kosmetyk dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziwie się, że jeszcze nie ma go u mnie w łazience :) Ja baaardzo różana jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Buteleczka wygląda przepięknie - również jestem fanką takich opakowań - dla mnie każdy olejek powinien być z pipetką!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć :) Przepiękne zdjęcia robisz. Miło mi było Cię poznać na Meet Beauty, choć pamiętam Cię również z poprzedniej edycji M.B. :) Rodzynek :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na dzisiejszy ból głowy byłby idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wdziałam ten olejek na LNE i byłam ciekawa jego działania. I wygląda na to,że warto się nim bliżej zainteresować, pomimo iż niespecjalnie lubię różane zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  16. a u mnie spowodował "wysyp kaszki", szczególnie na czole:( minerał mi się na nim zważył:( - spróbuję je zmieszać:) podejrzewam, że to gliceryna, pewnie powędruje do siostry

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

JEŻELI W TREŚCI POSTA NIE PROSZĘ O LINK NIE UMIESZCZAJ GO TAM O ILE ZALEŻY CI NA TYM ŻEBY TWÓJ KOMENTARZ ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY.

Potrafię znaleźć Twojego bloga bez tego.

Popularne posty