Smażone zielone pomidory
Całe
życie otaczają nas różni ludzie. Jedni po prostu przepływają
gdzieś obok nas, inni towarzyszą nam przez całe życie bądź
większą jego część. Są też i tacy, którzy nie tylko są
gdzieś obok nas, nawet zupełnie blisko — oni po prostu sprawiają,
że nasze życie jest barwniejsze. Wysłuchają naszych zwierzeń,
ale i nie zawahają się kopnąć nas w tyłek jeżeli tylko pomoże
nam to się pozbierać. Takich ludzi jest niewielu w naszym życiu,
ale przez to właśnie nadają naszemu życiu smaku i charakteru.
Ważne jest to by przyjaciel był podobnie do nas ‘kopnięty’,
gdyż to, że nadajemy na identycznych falach sprawia, że możemy
się zaprzyjaźnić. Prawdziwy przyjaciel ma kilka ważnych cech. Po
pierwsze jeżeli jest nam potrzebny będzie przy nas aby wysłuchać
i przytulić gdy trzeba. Nawet jeżeli losy naszego życia potoczą
się tak, że zamieszkamy daleko od siebie i nie będziemy się
widzieć nawet przez kilka lat to w momencie gdy zobaczymy się
ponownie tematów do rozmów, śmiechów, wygłupów nigdy nie
zabraknie. A nawet milcząc będziemy się zawsze rozumieć.
W
moim domu kuchnia zawsze była, jest i będzie jego sercem. I jeżeli
nawet nie rozmawiamy zbyt dużo w trakcie samego gotowania to już
przy samym jedzeniu usta wprost nam się nie zamykają. Z moją
najlepszą przyjaciółką kojarzę najbardziej nasze wspólne
eksperymenty ze smakiem i wiele zabawy z tym związanej. Jednym z
niezapomnianych efektów naszych kulinarnych doświadczeń jest dżem
z zielonych pomidorów. W ciągu lat zmieniłem trochę jego
pierwotną recepturę by jego smak stał się dojrzały jak i nasza
przyjaźń, której towarzyszy.
Pierwotnie
do przygotowania tego smakołyku używałem samych zielonych
pomidorów. Teraz jedną trzecią ich ilości stanowią takie, które
właśnie zaczęły dojrzewać ale nie są jeszcze zupełnie
dojrzałe. Zatem biorę kilogram zielonych i pół kilograma tych już
lekko czerwieniejących pomidorów i kroję je w plastry. Następnie
wrzucam wszystko do garnka z grubym dnem i na małym ogniu pozwalam
im puścić sok i po prostu się rozgotować. Aby pozbyć się
pomidorowych skórek przecieram pulpę na sicie a po przetarciu
dodaję skórkę otartą z dwóch cytryn i sok wyciśnięty z trzech.
Tak doprawiony przecier smażę i po kwadransie dodaję kilogram
cukru. Następnie smażę wszystko dalej często mieszając do
momentu, aż odparuje taka ilość wody, że pomidorowy smakołyk
stanie się idealnie gęsty. Oczywiście jeżeli chcecie pójść na
skróty wystarczy po dodaniu cukru dodać do dżemu żelfiks lub inny
zagęstnik. Teraz pozostało już tylko przełożyć nasze gorące
pomidory w dżem przeistoczone do słoiczków i jeżeli będzie taka
potrzeba zapasteryzować je.
Pomidorowy
dżem nadaje się po prostu do pieczywa ale ja uwielbiam go jako
dodatek do wędlin czy serów. A przede wszystkim idealnie pasuje do
długich godzin rozmów przy winie czy piwie. Rozmów o wszystkim i o
niczym… a nawet tym jak wspólnie w jedną noc opanować cały
świat. Doskonale podkreśla on smak każdej przyjaźni.
Michał
Ale narobiłeś mi apetytu!
OdpowiedzUsuńPyszności :)
:) bardzo mnie to cieszy bo dżem jest wart by go zrobić w domu lub choć u kogoś spróbować :)
UsuńChybę się skuszę :) Może gdzieś jeszcze znajdę zielone pomidory :)
OdpowiedzUsuńna bazarach myślę, że najdziesz jeszcze bez problemu :)
UsuńJak ładnie napisane :) a pokazane tak, że ślinka leci -to musi być przepyszna :) bajeczka po prostu
OdpowiedzUsuńjest przepyszna i co ciekawe zaskakuje swoim smakiem :)
UsuńTrzeba brać się do roboty póki w miarę dobre pomidorki są :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie tak :)
UsuńNigdy nawet nie przeszło mi przez myśl, że taki dżemik może być.. Będę musiała koniecznie zrobić, bo nawet nie wiem jak smakuje... :)
OdpowiedzUsuńzaskakując jest to że smakuje subtelnie i pomidorowy smak wcale nie jest dominujący :)
UsuńDżem z pomidorów brzmi pysznie <3
OdpowiedzUsuńjest pysznie :) zdecydowanie :)
Usuńak najbardziej zdecydowanie
UsuńKurczę, przygarnęłabym taki słoiczek. Jestem bardzo ciekawa smaku.
OdpowiedzUsuńMniam! Wygląda przepysznie :D Z chęcią wypróbuje :D
OdpowiedzUsuńwygląda prawie jak morelowy.. ":)
OdpowiedzUsuńTeż właśnie miałam pisać że mi morelowy przypomina kolorem. W kraju tulipanów nie widziałam nigdy nawet na bazarze zielonych pomidorów 🤔 ale może w przyszłym roku uda się zrobić
OdpowiedzUsuńDżem z pomidorów? Tego jeszcze u mnie nie było! Zrobię na pewno, bo pomidory uwieeeeelbiam!
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam nic z zielonych pomidorów. :)
OdpowiedzUsuńMoja mama robiła też sałatkę z zielonych pomidorów :)
OdpowiedzUsuń