Pocałunku, któryś jest w niebie
Usta ukochanej osoby potrafią
działać cuda. A pocałunki mają właśnie tą szczególną
magiczną moc, która wręcz potrafi leczyć. Czyż już od dziecka
nie chcemy aby ta, wtedy jedyna dla nas, najważniejsza osoba którą
kochamy najmocniej na świecie nie uśmierzyła bólu pocałunkiem? O
pocałunkach piszą zakochani poeci, upinając je niczym warkocz
komety w wiersze. Piszą o pocałunkach, które są w niebie niczym
Jasnorzewska-Pawlikowska. Pięknie, ulotnie, eterycznie.
Skraplają je niczym pożądanie tak jak Staff, który jednym
pocałunkiem pokrywał całe ukochane ciało swej miłości. Choć
coraz częściej zachowujemy się jak Ci wszyscy obserwowani
i doskonale opisani przez Małgorzatę Hillar
wstydzimy się okazywania uczuć. Dzięki temu stajemy się jak cała
jednolita masa innych ludzi. My z drugiej połowy dwudziestego wieku,
gdy przychodzi miłość pogardliwie wykrzywiamy ramiona, a w ukryciu
zamknięci przed światem szlochamy, że nie daliśmy sobie szansy na
bycie szczęśliwym. Pocałunki są bardzo ważne szczególnie w dniu
święta miłości, które niech trwa nie tylko 14 lutego ale przez
cały rok bez przerwy.
Do dziś pamiętam smak ust
Ostatnia walentynkowa propozycja
to propozycja dla tych, dla których pocałunki właśnie są pełne
magii. Bazą tej stylizacji jest 20489 Naked Canvas ORLY,
jednej z tych marek, do których mam największy sentyment. Poza tym
wybrałem czerwień i róż lakierów do stempli Konad.
Zaś motywem wybranym z płytki do stempli są usta. Pięć paznokci
pokryłem wzorem przeplatając go tak by obie dłonie nie miały
wzoru na tych samych paznokciach. Sam wzór na płytce pokrywałem
dwoma kolorami i dopiero taką kombinację nanosiłem na paznokcie.
Jako, że lakier bazowy nie jest hybrydą uprzednio pozwoliłem mu
dokładnie wyschnąć. Na koniec mój ulubiony top i gotowe.
W dniu dzisiejszym mam nadzieję,
że i Wam magia pocałunków mocno podniesie lub już podniosła
poziom dopaminy oraz endorfin. A święto miłości niech będzie
najsłodszym dniem w roku.
Michał
Walentynki spędziłam całe w pracy, więc pocałunków nie było ale nic straconego... nadrobi się ;) Śliczne pazurki.
OdpowiedzUsuńA na koniec przywaliłeś czekoladką, omomom :) pazurki bajka :)
OdpowiedzUsuńPięknie napisałeś o tych pocałunkach, prawda, uczucia potrafią zadziałać cuda i dodać skrzydeł! Piękne paznokcie i zdjęcia też.
OdpowiedzUsuńO rany wzruszyłam się! Nigdy nie czytałam tak pięknych słów.
OdpowiedzUsuńPazurki słodkie, pierwsze co mi się nasunęło jak je zobaczyłam.
Całuśnie się zrobiło...Paznokcie piękne.
OdpowiedzUsuńWygląda to naprawdę bardzo ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńAle piękne pazurki! Cudnie napisany post :)
OdpowiedzUsuńTo prawda nic tak nie uśmierza bólu jak pocałunek mamy :) Pięknie napisany post , a zdobienie idealne nie tylko na Walentynki.
OdpowiedzUsuń