I bywa też miłość o smaku i zapachu miodu. Lipcowego...
Nasze
dłonie pracują bardzo ciężko przez cały dzień, tydzień
miesiąc, rok wykonują miliardy czynności. I choć od dawien dawna
przywykły do pracy jaka muszą wykonywać nie zmienia to faktu iż
są one jednak bardzo delikatne. W dostatku ciągle narażamy je na
bezpośrednie działanie czynników zewnętrznych a i upływ czasu
robi swoje. Od wewnętrznej strony skóra naszych dłoni jest
zdecydowanie mocniejsza, grubsza, lecz ta na grzbiecie jest
pozbawiona podściółki jakby luźniejsza, zdecydowanie
delikatniejsza, jest taka ze względu na to by nasze palce mogły
bardzo swobodnie się zginać a my mogli przy ich pomocy wykonywać
wszelkie prace. Niestety ta właśnie cecha powoduje też iż po
naszych dłoniach najdokładniej widać upływ czasu a właściwie
jego skutki. Pierwsze oznaki starzenia pojawiają się już ok
trzydziestki, ale ten naturalny proces można opóźni stosując
odpowiednią pielęgnację która chroni ale i zapewnia nawilżenie
naszej skórze. I chyba znalazłem taki jak na razie dla mnie idealny
krem z miodem i propolisem, a że o modzie pisałem już Tu to przejdę już do samego kremu.
Ze
splecionymi dłońmi przemierzać chcę z Tobą czas
Krem
do rąk z miodem i propolisem dzięki wysokiej zawartości masła
Shea (20%) jest znakomitym kosmetykiem do pielęgnacji suchej i
podrażnionej skóry rąk. Dodatkowo jego zaletą jest zawartość
propolisu i miodu pszczelego. Propolis i miód zawarty w kremie
posiada właściwości regeneracyjne, przeciwzapalne, antybakteryjne
oraz przyspiesza gojenie ran. Wzbogacony subtelną nutą wanilii. W
składzie znajdziemy również olej avokado i mocznik.
70
ml aluminiowa tuba kosztuje 30 zł i można ją kupić w firmowym sklepie internetowym TU
Dotyk,
odczucia, zmysły
Bardzo
gęsty treściwy krem w kolorze écru, o bardzo przyjemnym miodowo
waniliowym zapachu, subtelnym nie za ciężkim ale mocno zmysłowym i
odprężającym. Sam krem mimo iz naprawdę gęsty i ciężko
wychodzi z tuby, ale ma to dużą zaletę, nie wyciśniemy go
nadmiernej ilości. A porcja długości ok 1 cm idealnie wystarczy by
obficie lecz nie przesadnie posmarować dłonie nawet zimą. Krem
wchłania się dość dobrze i zaskakująco łatwo, zostawia skórę
doskonale natłuszczoną i odżywioną, niejednocześnie natychmiast
prawie pozwala przejść kremowi test „pstykania” dzięki czemu
zdecydowanie nie utrudnia on codziennego funkcjonowania i można bez
problemu stosować go w ciągu dnia. Po regularnym używaniu tego
kremu skóra staje się zdecydowanie gładsza, nawilżona, bardziej
sprężysta i bardzo przyjemna w dotyku.
W
szkolnej skali wystawiam mu ocenę bardzo dobrą
Michał
Znam go idealnie! Nie raz mnie ratował z opresji :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, mogłabym go mieć :-)
OdpowiedzUsuńMam :) zapach jak dla mnie miły, wydajny i odżywczy no i wielkość w sam raz do torebki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
wygląda super :P
OdpowiedzUsuńAh czyli jest też wersja w tubce, a nie tylko słoiczek :D
OdpowiedzUsuńSuper post. :-) Mam suche ręce, więc taki krem będzie dla mnie idealny. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!