O wcale nie łatwej sztuce robienia sobie dobrze
Często gdy chcę sobie zrobić dobrze najczęściej
zamykam się w łazience i tam w jej zaciszu, gdy nikt nie patrzy a i
żadna sowa nie podsłuchuje swoich przyjaciół ani tym bardziej
mnie, zabieram się do tego co dla mnie jest naprawdę przyjemne.
Myślę, że niejeden/niejedna z was też lubi to uczucie i dlatego
warto przygotować się do tego metodycznie. Wiadomo nie od dziś przecież, by zrobić
coś dobrze najpierw trzeba się poduczyć by wtedy bezbłędnie doprowadzić to do perfekcji. Dobrze jest się
rozebrać aby nie pobrudzić ubrań i by wszystko co robimy było
dobrze odbierane przez nasze zmysły. Ubrania można wcześniej
idealnie poukładać ale jeżeli się spieszysz i masz ochotę zrobić
sobie dobrze jak najszybciej – czasem jestem w tej kwestii
niecierpliwy, a TY? - równie dobrze możesz je po prostu z siebie
zrzucić i zostawić w bezładzie. Czasem lepiej zrobić to na mokro.
Jednak czasem sucha skóra gwarantuje przyjemniejsze doznania i o
wiele lepszy finał. A gdy mam już wszystko przygotowane zazwyczaj
zaczynam od zadania sobie pytania: Jak ostro mam ochotę to dziś
zrobić? Gdy potrzebuję się tylko zrelaksować wybieram subtelny
zapach i ścierniwo. Lecz gdy potrzebuję się idealnie rozbudzić
lub w planach mam zastosowanie czegoś intensywnie pielęgnującego
wybieram porządnego, nietłustego ale ostrego zdzieraka.
Jak prawidłowo wykonać peeling ciała. Pięć
prostych zasad:
1. Zacznij od doboru peelingu. Scrub dobieramy
zgodnie z potrzebami i wymaganiami naszej skóry. Jeżeli skóra jest
delikatna i wrażliwa wybierajmy peelingi enzymatyczne np. z papainą
lub takie, które łączą delikatne ścierniwo z działaniem
enzymów. Jeżeli nasza skóra wymaga pobudzenia i porządnego
zdzieraka możemy pokusić się o ostre, mielone skorupy orzechów,
kawę, cukier czy też sól.
2. Oczyść skórę pod prysznicem przy użyciu
dobrego żelu. Usuniesz w ten sposób zarówno brud jak i
pozostałości innych kosmetyków. Czysta skóra to dokładniejszy
peeling.
3. Jeżeli twoja skóra potrzebuje mocnego
złuszczania dokładnie osusz ją przed samym wykonaniem peelingu.
Jeżeli zaś jest ona wrażliwsza lub zabieg ten wykonujesz bardzo
regularnie możesz nakładać kosmetyk na lekko wilgotną lub wręcz
mokrą skórę.
4. Zabieg usuwania martwego naskórka staraj się
zaczynać od dolnych partii ciała. Podobnie jak to ma miejsce przy
masażu. Najlepsze efekty uzyskasz masując ciało peelingiem przy
użyciu ruchów okrężnych. Miejsca o grubszym naskórku jak kolana
czy łokcie i pięty masuj zdecydowanie mocniej i dłużej a staną
się one dzięki temu gładsze.
5. Aby utrzymać efekt delikatnej skóry, peeling
warto wykonywać regularnie np. raz w tygodniu. Zazwyczaj nie ma
potrzeby robienia tego częściej.
Dziś opowiem Wam też o interesującym
peelingu od OLIVOLIO
Peeling-żel do ciała Olivolio z pestkami
oliwek
Wyjątkowy, gęsty i wydajny peeling do mycia
ciała głęboko oczyszczający skórę. Wyprodukowany na bazie oliwy
z oliwek extra virgin, aloesu, rozdrobnionych
pestek oliwnych, protein pszenicy, wyciągu
z nagietka, wyciągu
z szałwii oraz pro-witaminy B5.
Doskonałe połączenie tych składników nawilża i oczyszcza skórę.
Głębokie oczyszczanie znakomicie usuwa martwe komórki naskórka i
przyspiesza odbudowę skóry. Po umyciu skóra jest idealnie
nawilżona, jedwabiście gładka oraz posiada przyjemny, świeży i
delikatny zapach jak również zdrowy wygląd. Polecany do wszystkich
typów skóry.
Sposób użycia: Nanieść niewielką ilość
peelingu na ręce. Umyć ciało okrężnymi ruchami a następnie
dokładnie spłukać. Unikać bezpośredniego kontaktu z oczami.
Butelka o pojemności 250ml kosztuje około
24zł i można ją nabyć TU lub na przykład w drogeriach
NATURA
Moje wrażenia
Butelka wykonana z porządnego, dość sztywnego,
ciemnozielonego plastiku. Naklejki wytrzymują zalewanie wodą
zarówno pod prysznicem jak i chwytanie chwytnie butelki mokrymi
rękoma. Niestety butelka to jednocześnie atut jak i słaby punkt
tego produktu. Jest zbyt sztywna przy tej konsystencji kosmetyku
przez co niełatwo go z niej dozować. Może warto by było zmienić
jej korek na taki, na którym kosmetyk stabilnie może stać do góry
nogami. Sam peeling to dość gęsty żel o cudownym zapachu, lekko
słodkawym ale jednocześnie mocno orzeźwiającym. Jest po prostu
przyjemny i kojący. Ścierniwo jest pozornie delikatne bo już w
trakcie wmasowywania go w skórę daje odczuć swoje wygładzające
działanie. Peeling doskonale oczyszcza i wygładza skórę oraz
pozostawia ją jedwabistą w dotyku. Po prostu gładką i świeżą.
Zdecydowanie nie wymaga stosowania dodatkowych kosmetyków a
jednocześnie potęguje ich wchłanialność i działanie.
W szkolnej skali oceniam na bardzo dobry z
minusem. Minus niestety za dużą sztywność butelki. Musiałem
się trochę namęczyć aby zużyć kosmetyk do końca. Mimo to
myślę, że jeszcze nie raz po niego sięgnę gdyż dział bardzo
dobrze.
Michał
Zdecydowanie jestem fanką tego co robi dobrze Świetny artykuł
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńJesteś super gościem :D widać, że znasz się na swojej robocie :D jednak początek posta brzmi jak poradnik masturbacji :D wybacz :D może to wina mej niedojrzałości :) w każdym razie :) piszesz super, a post jest bardzo ciekawy :D Serdecznie zapraszam: zakochanymol.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbo robienie peelingu jest tak przyjemne, że nie można inaczej go kojarzyć :D
Usuńteż miałam takie wrażenie z początkiem... i kliknęłam czytaj dalej, bo nie mogłam uwierzyć :)
Usuńmam nadzieję, że po przeczytaniu całości widać jednak, że robienie peelingu - TO ROBIENIE SOBIE DOBRZE :D
UsuńDzięki tobie doszłam do wniosku, że czas zrobić sobie dobrze. Właśnie takich recenzji oczekuję, z pomysłem i zachętą do działania.
OdpowiedzUsuńzawsze jest dobry czas na zrobienie sobie dobrze ;)
UsuńLubie takie zdzieraki i takie zdziera :D Zobaczysz pewna inkwizycja już czyha :D :D :D
OdpowiedzUsuńjuż od dawna sobie u nich grabię :D
UsuńNiczym w luksusowym salonie :)
OdpowiedzUsuńO TAK :D
UsuńWygląda jak buteleczka prawdziwej oliwy z oliwek :) Ja ostatnio kupiłam peeling z winem w Czechach i czekam na jego premierę :)
OdpowiedzUsuńbutelka jest śliczna :) a peeling naprawdę skuteczny
UsuńChyba jeden z bardziej estetycznych kosmetyków jakie widziałam. No i tak bardzo nawiązujący do kuchni, ze w sumie mogłabym sie skusić!
OdpowiedzUsuńTo prawda opakowania są bardzo przyjemne dla oka :)
Usuńświetny tytuł posta, aż się bałam czytać dalej he he...gdzieś już czytałam o tym peelingu, fajna buteleczka, fajna cena, kuszący produkt, pewnie, że kupię i też zrobię sobie dobrze :)
OdpowiedzUsuńBo najważniejsze jest to, iż nie ważne co sobie robimy, niech będzie nam z tego powodu dobrze :)
UsuńWygląda zachęcająco, ale czy nie pozostawia tłustej warstwy, której wprost nie cierpię?
OdpowiedzUsuń:) nie, nie pozostawia takiej warstwy, ponieważ nie jest to peeling olejowy, a żelowy. W dodatku myje skórę :) nie tylko peelinguje. Jest naprawdę przyjemny w użyciu :)
Usuń