Ojciec współczesny
Teraz gdy to piszę, mojego ojca nie ma już przy mnie od lat. Był surowym i wymagającym człowiekiem i nie mogę powiedzieć, że w czasach mojego dzieciństwa był ojcem we współczesnym znaczeniu. Ciężko pracował na kopalni, na dole i fizycznie dawał tam wiele z siebie. Do domu przychodził zmęczony. Ale mimo wszystko interesował się jak radzę sobie w szkole. Kiedy byłem brzdącem często kąpał mnie i na spacery zabierał, żeby mama miała czas dla siebie. Potrafił się nami zająć, dopilnować i obiad ugotować i czegoś nauczyć. A takich ojców w tamtych czasach nie było zbyt wielu. Dziś od ojca oczekuje się znacznie więcej niż kiedyś. Powinien być wzorem, biznesmenem, żywicielem, ochroniarzem, partnerem, opiekunem, przedszkolanką, sprzątaczką, kucharzem i romantykiem. Szkoda, że dość często jak już kobieta takiego znajdzie to uważa go za pantoflarza i nie jest z nim szczęśliwa. Mając takiego marzy o innym co ją przeczołga po podłodze, zmiesza z błotem i potraktuje jak służącą a czasem i niewolnicę seksualną, po prostu pomaluje jej świat w 50 odcieniach szarości. Lecz gdy za jakiś czas znajdzie takiego właśnie...
W Dniu Ojca życzę wszystkim tatom jednego. Aby
nigdy nie zostali ojcami, bo to wcale nie jest trudne. Tylko żeby
dla swoich dzieci do końca życia byli tymi wyjątkowymi i
troskliwymi tatusiami. I choć bycie Tatą nie jest łatwe i choć
wymaga to często cierpliwości większej niż mogłoby się wydawać,
niech będzie dla was po tysiąckroć satysfakcjonujące to jak
widzicie, że dla Waszych dzieci jesteście bohaterami. A przy okazji
niech matki waszych dzieci też docenią to, że się staracie. Ale
nie zapominajcie iż są one kobietami i również czegoś od was
oczekują i coś im się należy.
Michał
Jaki Ty mądry post napisałeś! Twój Tato tam patrzy z góry i jest dumny z Ciebie :) Moj pewnie tez patrzy i kiwa głową ;)) Milego dnia :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jest ze mnie dumny :)
UsuńNa pewno jest! :)
UsuńMyślę, że na bank jest :)
UsuńTez jestem pewna, że jest :)
UsuńAmen. Moja teściowa powinna to przeczytać.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci , że mimo wszystko dał mi bardzo dużo do myślenia ten post. Trochę mi się łezka zakręciła też ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, buziaki!
Cieszę się że tak zadziałał :) mam nadzieję że niektórym ojcom również dał do myślenia :)
UsuńŚwietnie napisane. ogólnie czytając dziś jakiekolwiek posty o Dniu Ojca robię się coraz smutniejsza. Po przeczytaniu tego po prostu sobie popłaczę, może będzie mi lżej... Życie jest ciężkie.. Dzięki za ten tekst!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZgadzam się! Świetnie napisane, aż mi się smutno zrobiło czytając to wszystko :( ♥
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZnaczy trafiłam na ideał, pantoflarz, który jak zajdzie taka potrzeba przeszura po podłodze ;) Wspomniałam, że córki uwielbiają tatunia?
OdpowiedzUsuńJa wiedziałem, że u Ciebie jest IDEAŁ :) w końcu was poznałem :)
UsuńBardzo dobrze napisane...
OdpowiedzUsuńdzięki :) mam nadzieję że kilku osobom da do myślenia: )
UsuńHa, no tak, wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Trudno być ideałem :)
OdpowiedzUsuńbardzo trudno :) bo standardy zmieniają się z czasem :)
Usuń