Uzależniający szampon
W mojej domowej pielęgnacji zawsze wielkie
znaczenie miały wszelakiej maści oleje. Już ponad 12 lat temu
sięgałem po olej arganowy, w międzyczasie w moje ręce wpadały
kolejne warte uwagi oleje: z pestek róży, abisyński, z
czarnuszki... a ostatnim odkryciem jest olek konopny. Uzyskiwany jest
on z wyselekcjonowanych nasion konopi siewnej Cannabis Sativa.
Zawiera około 75% niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych
(NNKT), a w szczególności należące do esencjonalnych kwasów
tłuszczowych (EFA) kwas linolowy i alfa-linolenowy oraz witaminy A,
D oraz E, fitosterole, fosfolipidy i minerały. Olej swą zieloną
barwę zawdzięcza chlorofilowi występującemu w nasionach. Dlatego
ucieszyłem się gdy zaczął się on pojawiać w kosmetykach.
Zarówno tych pielęgnujących skórę twarzy jak i ciała, jak i
tych pielęgnujących włosy.
Regenerating & moisturizing SHAMPOO
Delikatny szampon, świetnie nawilża skórę
głowy i włosy dzięki zawartości 5% oleju z konopi. D-pantenol
łagodzi podrażnioną skórę i działa regenerująco. Olejek z
konopi pozostawia włosy odżywione a kwas mlekowy przywraca
naturalną ochronę skóry głowy.
Ogranicza łojotok, nadaje się do skóry skłonnej
do egzemy, łuszczycy. Świetny dla wrażliwej i suchej skóry głowy.
Nawilża i regeneruje włosy. Testowany dermatologicznie
Butelka o pojemności 200 ml kosztuje 28,60zł.
Dostępny jest w sklepie econopie.
Moje wrażenia
Szampon zamknięty jest w prostej i przyjemnej dla
oczu butelce. Dosyć sztywnej ale nie za sztywnej aby zbytnio nie
utrudniała ona dawkowania szamponu. Butelka zaopatrzona jest w
bardzo ciekawy korek. Jest on podzielony na dwie części. Wystarczy
przycisnąć mniejszą część by uniosła się ta większa
odsłaniając otwór, przez który dozowany jest szampon. Aby
szczelnie zamknąć butelkę wciskamy dozownik z powrotem i tak nasz
szampon czeka na nas do kolejnego mycia. Sam szampon jest przejrzysty
i o nie za gęstej konsystencji. Jego zapach przywodzi mi na myśl
ogródek ziołowy, wilgotną po letnim deszczu ziemię i delikatną
słodycz miodu, jakby z oddali, zza płota ale jest gdzieś w tle. W
pierwszej chwili po aplikacji na zwilżone włosy miałem wrażenie,
że szampon jest tępy. Nie pieni się bardzo obficie ale
wystarczająco. Doskonale wypłukuje się po myciu i nie podrażnia
skóry – mam wrażenie, że wręcz koi. Bardzo dobrze oczyszcza
zarówno włosy jak i skórę, również po użyciu olejów. Po
wysuszeniu włosy są przyjemne w dotyku, łatwo się układają i
błyszczą wyglądając na bardzo zadbane i zdrowe, przez co szampon
ten bardzo przypadł mi do gustu.
W ramach akcji „Testuję z Twoim Źródłem Urody” szampon ten testowały też inne blogerki.
Dorota z bloga Kolorowy Świat Marzeń pisze:
„Szampon oprócz swojej skuteczności jest tez delikatny dla skory
głowy.” Więcej TU.
Felicja z bloga W Moim Małym Wariatkowie
stwierdza m.in.: „...po umyciu włosów nie musiałam używać
żadnej odżywki czy maski...” Więcej TU
Lidia z bloga Retromoderna pisze „Szampon
świetnie oczyszcza włosy nawet z olejów, czy nałożonych
wcześniej kremów.” Więcej TU
Michał
Jak pięknie opisane i jakie świetne zdjęcia :) Czasami takie ziółka przydałyby się w domu nawet tak dla ozdoby do zdjęć :)))) Fajnie ze i Tobie szampon dobrze posłużył :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie tak :D
UsuńBardzo jestem ciekawa czy mi by się sprawdził. , ostatnio moim włosom nic nie podchodzi.
OdpowiedzUsuńmyślę, że ma szansę :)
UsuńWspaniały opis ≧◔◡◔≦
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńTo prawda, szampon jest uzależniający. :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo fajnie i widać ma mnóstwo korzystnych właściwości.
OdpowiedzUsuń