Wanna pełna mocy morskich głębin
Lecznicze właściwości wody od dawien dawna
wykorzystywane były przez ludzi. Jedną z odmian wodolecznictwa jest
talasoterapia czyli wywieranie korzystnego wpływu na nasz organizm
przy pomocy wody morskiej i wszystkich dobrodziejstw z morza się
wywodzących takich jak sól, muł czy algi. Niewielu z nas zdaje
sobie sprawę z tego, że skład wody morskiej zbliżony jest do
składu osocza naszej krwi. O tym, że życie wyszło z morza
większość z nas wie i pamięta. Dlatego wiele cennych dla naszego
zdrowia i urody składników możemy czerpać pełnymi garściami z
bogactw mórz i oceanów. Spośród nich warto szczególną uwagę
zwrócić na algi. Jedną z nich czyli Morszczyn pęcherzykowaty
znajdziemy w naszej wannie dzięki marce L:A BRUKET i produktowi, o
którym Wam dziś opowiem. Ale na morszczynie warto skupić się
trochę dokładniej i co prawda dziś również o nim opowiem
natomiast bardziej zainteresowanych odsyłam do osobnego wpisu
dotyczącego właśnie tej algi TU. Morszczyn jest źródłem licznych
witamin, między innymi A, B1, B2, C. Zawiera wiele cennych
pierwiastków takich jak jod, selen, miedź, magnez, mangan, cynk czy
wapń. Spośród jego właściwości warto wymienić przyspieszanie
gojenia się ran, działanie przeciwbakteryjne i przeciwzapalne. Ale
jedną z najcenniejszych moim zdaniem właściwości jest pomoc w
odtruwaniu naszego organizmu. Dodatkowo w naszym domowym rytuale SPA
wykorzystamy saszetkę soli morskiej, która zamieni wodę w naszej
wannie w idealnie nasyconą minerałami wodę morską. Teraz czas na
opis producenta i do wanny marsz!
L:A BRUKET - 51 TÅNGBAD
Algi do kąpieli SPA
Szwedzka kąpiel z suszonymi algami morskimi w skład których wchodzi Fucus serratus i Fucus vesiculosus czyli morszczyn, zregeneruje Twoją skórę przywracając jej wigor i zdrowy wygląd już po pierwszej kąpieli. Opakowanie Spa L:A Bruket zawiera ilość wodorostów, które umożliwiają kąpiel w wannie o normalnych rozmiarach. TANGBAD, czyli naturalne algi morskie zgodnie z tradycją wyławiane są ręcznie z wód w okolicach Varberg, na zachodnim wybrzeżu Szwecji, a następnie poddawane są naturalnemu procesowi suszenia. Wodorosty stosowane są od dawna podczas kuracji zdrowotnych. Ich głównym celem jest stymulacja cyrkulacji krwi, która w rezultacie pozwoli złagodzić bóle mięśni i stawów, rozładować napięcie mięśniowe, a także leczy podrażnienia skórne i poparzenia słoneczne. Algi morskie są doskonałe w zwalczaniu cellulitu oraz redukują tkankę tłuszczową.
Kartonik alg i saszetka soli kosztują około
195zł
Moje obserwacje
Algi zapakowane są w schludny spory kartonik,
którego zawartość zgodnie z zaleceniem producenta wystarcza na
jedną kąpiel. Zawartość opakowania przekładamy do sporego
pojemnika np. wiadra. Wsypujemy do tego zawartość saszetki z solą
i zalewamy gorącą wodą. W międzyczasie wannę napełniamy wodą i
gdy będzie już pełna przyjemnego ciepła wlewamy do niej algi z
solanką. Algi fucus wydzielają intensywny, rybi zapach. Jest on
typowy dla alg, co nie każdemu może nie podobać. Na szczęście
ich zapach szybko da się usunąć ze skóry po prostu spłukując ją
czystą wodą. Kąpiel gotowa. Po około 20-25 minutach takiej
kąpieli czułem się bosko. Odprężony i zrelaksowany. Skóra była
jakby gładsza i przyjemna w dotyku choć lekko zaróżowiona czyli
pobudzone zostało krążenie krwi. Zaróżowienie skóry nie było
wywołane temperaturą wody gdyż nie lubię zbyt ciepłej kąpieli.
Algi doskonale sprawdziły się też podczas kąpielowego masażu
gdyż dla poprawienia ukrwienia można nimi nacierać skórę jak
nietypową gąbką. Po kąpieli sen przyszedł bardzo szybko i spałem
błogo jak dziecko. I nie. Nie budziłem się z krzykiem i płaczem
co kwadrans. Do rana spałem spokojnie. I obudziłem się pełen
energii i werwy. Kąpiel taka to doskonały domowy rytuał SPA.
Myślę, że przynajmniej raz w miesiącu pozwolę sobie na taki
domowy zabieg.
W szkolnej skali wystawiam ocenę bardzo dobry –
(minus za cenę, choć za tą jakość i błogość jest ona do
przełknięcia)
Michał
Nie no fajne to jest ale prawie 200zl to trochę wariactwo jak na sól chociaż nie pogardziłabym :)
OdpowiedzUsuńCena niestety jest tu trochę abstrakcyjna, choć sam produkt (1x sól i 1x algi) jest bardzo fajnym domowym zabiegiem :) tłumaczę to koniecznością ręcznego zbierania morszczynu. Lecz nie zmienia to faktu, że jakby było tańsze chętniej bym po to sięgał :)
UsuńFaktycznie, cena... ale za zabieg SPA też trzeba nieźle zapłacić :) Więcej niż 200 zł :)
OdpowiedzUsuńA myślę, że wykorzystanie zawartości na 2 kąpiele też by było OK.
Marzy mi się wskoczyć do wanny i takiej relaksującej kąpieli.....
Masz rację :) za zabieg SPA zapłacimy podobnie jak nie więcej, dodatkowo jakość TÅNGBAD również jest wysoka. Co do pudełka alg - myślę że wystarczy na dwie kąpiele, natomiast sól powinna być użyta w całości. Ale w takim wypadku dokładamy ok 25 zł i mamy dwie kąpiele :)
UsuńOo ale bosko się prezentują że za sam wygląd bym je kupiła,bardzo ciekawy relax w wannie z takimi algami:-)
OdpowiedzUsuńMogłabym to kupić do dekoracji;).
OdpowiedzUsuńa ja nie mogę przeżyć, że nie mam wanny:/ ale jeszcze trochę.....:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówczyniami - może to być fajne, ale cena trochę spora jak na ten typ produktu.
OdpowiedzUsuńZa to fajny bardzo mają design opakowań. Podoba mi się!
Jeśli chodzi o cenę to wolałabym trochę do tego dołożyć, kupić bilet lotniczy i samemu poszukać alg w morzu :)
OdpowiedzUsuń