Można inaczej – trzy cytryny
Czas sylwestrowo-noworoczny nieodłącznie kojarzy
nam się z zabawą, a zabawa w naszym kraju nieodłącznie kojarzy
się z procentami. W moim domu procentów nigdy nie brakuje. Choć
niejeden zdziwiłby się ponieważ alkohol wypoczywać może
nienaruszony nawet latami. Lecz są też i takie trunki, które lubię
bardziej ponieważ wkładam w nie swoją pracę i pasję. A należą
do nich przede wszystkim domowe nalewki. Pigwówka, aroniówka,
wiśniówka czy żenicha kresowa, no i oczywiście cytrynówki na
wiele sposobów. Właśnie cytrynówki szczególnie dobrze wpisują
się w klimat Świąt i Sylwestra. Choćby robione na sycylijską modłę
Limonchello, Creme de Limonchello czy tradycyjna cytrynówka. O tej
porze roku o cytryny nie trudno. W Polsce bez trudu kupić można te
z ekologicznych upraw, z których wyjdą najlepsze napitki. Lecz
jeżeli nie masz do nich dostępu to wystarczy dokładnie wyszorować
i sparzyć zwykłe cytryny. Do przygotowania naszych cytrynówek
potrzebujemy jeszcze spirytus, wodę, cukier i mleko skondensowane.
Masz wszystko? To do dzieła!
Limoncello na sycylijską modłę
8 cytryn
½ litra spirytusu
½ litra wody
½ kg cukru
Z wyparzonych i wyszorowanych cytryn – o ile nie mamy tych z upraw ECO – ścinamy skórkę. Robimy to bardzo cieniutko aby nie zostały na niej białe części. Przekładamy ją do sporego słoja i zalewamy spirytusem. Odstawiamy na miesiąc w zaciszne i ciemne miejsce. Po tym czasie przygotowujemy z wody i cukru syrop i gdy będzie on już zimny odsączamy skórki cytrynowe ze spirytusu. Łączymy macerat cytrynowy z syropem cukrowym i pozwalamy dojrzeć naszemu Limonchello przez kolejny miesiąc. Podajemy je dobrze schłodzone.
Crema de Limoncello
8 cytryny
½ litra spirytusu
800 ml mleka skondensowanego
Ze skórek cytrynowych i spirytusu przygotowujemy macerat dokładnie w taki sam sposób jak przygotowaliśmy do Limoncello. Po miesiącu odcedzamy skórki i cytrynowo pachnący alkohol łączymy z mlekiem skondensowanym. Po wymieszaniu wychodzi nam gęsty cytrynowy krem. Idealny dla wielbicieli domowego ajerkoniaku. Podajemy dobrze schłodzone.
Cytrynówka
8 cytryn
½ kg cukru
½ litra spirytusu – może być wódka jeżeli
preferujecie słabszy trunek
Skórki cytrynowe zalewamy spirytusem a mocno rozdrobniony miąższ zasypujemy cukrem. Po tygodniu macerat cytrynowy łączymy z syropem cytrynowym i odstawiamy na kolejny tydzień. Podajemy oczywiście dobrze schłodzone.
Mamy już procenty więc czas na życzenia noworoczne.
Kochani! Życzę Wam aby nadchodzący rok
obfitował w wiele chwil piękna, by nie przysparzał Wam trosk i
żeby zdrowie Wam dopisywało. Resztę można kupić więc życzę
Wam jeszcze kasy na takie zakupy.
Michał
ale pyszności :)
OdpowiedzUsuńo tak :)
UsuńŚwietne zdjęcia :) Cytrynòwka trochę źle mi się kojarzy, na akademikach produkują ją w hurtowych ilościach, ale takiej domowej, dopieszczonej chętnie bym się napiła :) Wszystkiego dobrego :)
OdpowiedzUsuń:) mnie się podobnie kojarzy żubrówka z sokiem jabłkowym :D
UsuńNie przepadam za alkoholem, ale Crema de Limoncello chętnie bym spróbowała! Szkoda, że przygotowywanie tak długo trwa, bo ja cierpliwości nie mam ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście pracy przy nim nie ma za wiele :) a czas można trochę skracać :)
UsuńWszystkiego najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńLiczyłam na jakieś fajne drinki z Limoncello, bo to które mam takie pachnące i słodkie, że nie da się pić :P
Drinki z Limoncello powiadasz :) pomyślę o tym w karnawale :D
UsuńTa kremowa wersja wygląda obłędnie! Moja ulubiona nalewka to ta na owocach derenia. Nie jestem ani smakoszem ani znawcą, ale dereniówka jest niezwykła - mimo że owoce w smaku są cierpkie, to takie cudo można na nich wyczarować. Szczęścia w Nowym Roku! :-)
OdpowiedzUsuńmnie też wzrokowo najbardziej zakręciła wersja kremowa:)
UsuńDobrej dereniówki chętnie bym spróbował :) A kremowa wygląda tak samo dobrze jak smakuje :)
UsuńCytrynę piję jedynie z wodą. W innych napojach mi ona nie smakuję ale to idealne przepisy dla mojej mamy,która wpadła w szał nalewkowy :)
OdpowiedzUsuńPs. Ktoś chętny na nalewkę z aronii? :p
chętnie :D aroniówka musi być smakowita :)
UsuńUwielbiam wszystko co cytrynowe <3 krem cytrynowy wpisuję na listę rzeczy do zrobienia w tym miesiacu :D
OdpowiedzUsuńPolecam, bo jest pysznościowa :)
Usuńnie wiem czy powinnam była czytać, bo czasem zdecydowanie czuję się jak nastolatka;) Chętnie bym posmakowała takiego domowego wyborobu.. ja tylko robię cytryny w rumie... ale to bardziej taki zimowy dodatek do herbaty:)
OdpowiedzUsuńWitam się Noworocznie i życzę Ci Michał wielu sukcesów, satysfakcji, drobnych i dużych radości... spełniania marzeń, by kolejne zajęły ich miejsce... :)
Cytryny w rumie ^^
UsuńDziękuję i wzajemnie :)
Warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie :D
Usuń