lub czasopisma o krok do przyszłości
„Coraz częstej przestajemy ze sobą rozmawiać
w cztery oczy zastępując bezpośrednią bliskość kontaktem
migoczącego monitora!” – grzmią ciągle głosy w radio,
telewizji czy prasie. I choć z pewnością mają one trochę racji
to czy nie wieszczono już niejednokrotnie końca książek?
Każdorazowo gdy pojawiały się nowe wynalazki: telewizja, radio
czy internet. A trwają one do dziś, bo zawsze znajdą się tacy,
którzy będą chcieli je czytać. Zatem nie bojąc się
nowoczesności dość szybko sięgnąłem po dotykowy telefon. Nie,
bynajmniej nie dlatego, że inni już taki mieli. Raczej dlatego, że
wygodniej się go obsługuje i ma wyraźniejszy, większy ekran. Gdy
wszyscy szaleli za dużymi monitorami przenośnych komputerów, ja
wybrałem 10 calowy ale za to z baterią działającą 8 godzin bez
doładowania. Dzięki temu mogłem naprawdę wyjść z domu i
pracować choćby w parku. Od jakiegoś czasu mam swoje pierwsze w
życiu 'jabłuszko' w formie tabletu. I tu znów nie chodzi tylko o
to, że był gadżetową zachcianką. iPad po prostu stał się
jednym z przedmiotów ułatwiających mi życie. Nie będę tutaj
zachwalał jego parametrów czy wyglądu. Dla mnie wystarczy, że
doskonale sprawdza się w kuchni zmieniając się w niecodzienną
książkę kucharską. Pozwala również łatwiej komunikować się z
przyjaciółmi czy czytelnikami mojego bloga. Ma on również wiele
więcej zastosowań, ale nie o nich dziś.
Lub czasopisma
Brzmi to możne nie najlepiej ale iPad to
doskonały dostęp do czasopism wszelakiego rodzaju i tu nawet
miłośnicy ekologii cieszą się bo nie trzeba wycinać drzew na
papierowe wydania. Chcesz dzienniki, są dzienniki, tygodniki i
miesięczniki we wszystkich językach świata, co kto woli. Ja dziś
skupię się na trzech bezpłatnych czasopismach, które chętnie
wertuję od deski do deski. Jeżeli lubisz gotować to zainteresuje
cię a pewno SMAQ. Znajdziemy w nim ciekawe felietony, pomysły na
sezonowe potrawy, apetyczne zdjęcia i wszystko krok po kroku
sprawia, że w kuchni zaczynamy bawić się smakiem i wyczarowywać
kulinarne cuda. SMAQ pomaga nam też tworząc listy zakupów aby nie
zapomnieć o żadnym szczególe.
Szukasz informacji o zdrowiu i urodzie? Na pewno warto zajrzeć i poczytać „goodmood wellnes magazine”. Chcesz pływać na desce? Proszę bardzo! Znajdziesz tu i o tym ciekawy artykuł. A jeżeli spodobał ci się Staszek Karpiel-Bułecka to i foty zobaczysz i o nim poczytasz. Co zrobić na śniadanie by było inaczej? Znajdziesz i na to pomysł, bo dziś może będzie to smoothie z mango lub jagodowy koktajl z płatkami owsianymi.
Tylko dla panów jest „EGO” o męskich gadżetach i motoryzacji. Chcesz dowiedzieć się czegoś o piwie? Znajdziesz to właśnie tu. A może chcesz poczytać o porsche 911? Chcesz wiedzieć co warto przeczytać, obejrzeć, gdzie warto się pojawić, co nosić lub jak dbać o siebie tak po męsku? Wszystko tu jest i napisane tak aby nic nie komplikować bez potrzeby.
Tak, papierowe wydania też mają urok i wklejane próbki. Czasem tak mocno, że wyjęcie ich drze stronę na strzępy zanim przeczytam to co znajduje się po drugiej stronie reklamy. Co jednak najfajniejsze mogę mieć wszystkie wydania w małym sprzęcie i wszystko szybko odnaleźć a sterty zakurzonych czasopism nie zajmują niepotrzebnie miejsca w domu. A czytając mogę też coś pić czy rozkoszować się choćby truflami pomarańczowymi od Mieszka. A kto mi zabroni?
Michał
Nikt! No właśnie i to jest to. Nie traktuję tableta jak gadżetu lecz jako pomocy. To szybko sprawdzę meila itp. Ułatwia życie i nie zajmuje wiele miejsca. Co do gazet to prawda zajmują miejsce i zazwyczaj się kurzą.
OdpowiedzUsuńzalet tabletu jest bardzo dużo :) a prawie codziennie odkrywam kolejne :)
UsuńJa muszę się zaopatrzyć w Kindle...uwielbiam książki w wydaniu papierowym, ale nie oszukujmy się, są drogie i niezbyt wygodne w transporcie (szczególne grube tomiszcza...). Czasopisma kupuję rzadko, bo szkoda mi na nie kasy (ze względu na to, że przecież po przeczytaniu i tak je potem wyrzucę :P
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego te w wersji elektronicznej są idealne :)
Usuńjak mam czytać książkę to jednak tylko w wersji papierowej tak jak i jakąś gazetkę ;) fakt potem czasopismo pewnie wyrzucę,ale jednak ma to w sobie to "coś"
OdpowiedzUsuńiPad mnie jeszcze nie ciągnie :) mam laptopa i telefon htc - póki co mi to wystarczy
książkę też wolę w wersji papierowej :) to zupełnie inne doznania podczas czytania :) W czasopismach ostatnio robiłem porządki i tak wiele wyrzuciłem że doszedłem do wniosku że szkoda na nie papieru :)
Usuńja już gazet wcale nie kupuję, wszystko w necie czytam, tylko książki w wersji papierowej goszczą u mnie w domu:)
OdpowiedzUsuńKsiążki na papierze mają swoją duszę :) choć ostatnio chętnie też sięgam po ich wersje audio :) zwłaszcza jak czytają je ciekawe osoby dodające do treści jeszcze siebie :)
UsuńWłaśnie po raz kolejny przekonuję się, że tablet nie jest taki zły jak go malują. Przyznam, że męczy mnie ciągłe wyrzucanie starych, przeczytanych magazynów wydrukowanych na takim papierze, którego się nie wykorzysta. Nie mówię np. o Wyborczej, bo to jednak inny papier jest i można go później do wielu celów użyć. Takie czytanie gazet, czasopism jest o wiele wygodniejsze. Tym bardziej jak ma się małe dziecko i jedną rękę wolną. Przyznam, że książki kocham najbardziej w wersji papierowej. Mają swój niezwykły i niezaprzeczalny klimat.
OdpowiedzUsuń