Hej ho, Hej ho, do lasu by się szło. Gdyby tam nas nic nie jadło.
Lato to czas, w który chętnie spędzamy ze znajomymi na świeżym
powietrzu. Pikniki w lesie, rybki nad jeziorem czy grill nad rzeką
czy gdziekolwiek nam się zamarzy. Nic dziwnego też, że
przygotowujemy wtedy wiele smakołyków i napitek bierzemy ze sobą
wszelaki. Lecz bardzo często sami stajemy się również głównym
daniem dla rozszalałych i wygłodniałych Pań. Komarzyce z lubością
kąsają nas niekoniecznie zalotnie i figlarnie. Czasem są wręcz
natrętne nawet do tego stopnia, że wolimy zrezygnować z takich
atrakcji. Ale czy musimy? Czasem wystarczy zaopatrzyć się w
skutecznie środki przeciwkomarowe aby dobrze się bawić i by
następnego dnia nie swędziało nas nie tylko sumienie ale i skóra.
Niedawno w naszych aptekach pojawiły się dwa preparaty marki
Lefrosch, które powinny nam dopomóc bezstresowo bawić się na
łonie natury.
CZYM JEST FORESTA?
Foresta to długotrwale działający środek przeciw ukąszeniom
komarów. Przeznaczony do stosowania przez osoby wymagające
skutecznej ochrony przed komarami w trudnych warunkach zewnętrznych.
Wysoką skuteczność i długi czas działania (do 12 godzin)
osiągnięto stosując dwie aktywne substancje przeciwkomarowe o
wysokim stężeniu: deet 30% oraz ir 3535 20%. Cięższe, bardziej
tłuste podłoże gwarantuje trwałość aplikacji i długotrwałość
działania.
OPAKOWANIE:
Krem w tubie 60 ml
PRZEZNACZENIE PRODUKTU:
Preparat o działaniu repelentnym na komary, przeznaczony do
bezpośredniego nanoszenia na skórę. Przed użyciem przeczytaj
załączoną ulotkę informacyjną!
DLA KOGO JEST FORESTA?
Służby leśne, myśliwi, wędkarze, off-roadowcy, wojsko, oraz wszyscy narażeni na kontakt z owadami.
Moje obserwacje.
Krem, który zamknięty jest w tubie ma bardzo lekką i wręcz
rzadką konsystencję. Zdecydowanie łatwiej byłoby go aplikować i
przenosić gdyby był w butelce typu airless. Z tuby potrafi się
wylewać zbyt obficie. Sam krem, mimo iż bardzo rzadki, jest mocno
tłusty. I jak dla mnie, nie jest to wadą ponieważ dość szybko
się wchłania nie pozostawiając nieprzyjemnego uczucia. Producent
ostrzega, żeby uważać na ubrania O ILE SĄ ONE ZE SZTUCZNYCH
MATERIAŁÓW. Jako że noszę ubrania wyłącznie z naturalnych
materiałów nie zauważyłem, żeby coś się z nimi działo. A i
nie musiałem się zbytnio przy tym ograniczać z obszarem smarowania
a co za tym idzie zabezpieczaniem się. Czy komary przestały latać
w moim towarzystwie? Oczywiście że nie. Ale naprawdę rzadko
zdarzało się aby któryś usiadł na mnie i faktycznie nie odczułem by
któryś z nich mnie ugryzł. Gdy przed przyjacielską nasiadówą w
okolicznościach przyrody wysmarowało się nim więcej osób, nawet
ci nieliczni którzy nie chcieli się maziać nie mieli problemu z
komarami. Producent pisze o 12 godzinnej skuteczności. Tego nie
udało mi się sprawdzić a właściwie nie chciałem sprawdzać
ponieważ wolałem się posmarować na chwilę przed imprezą i mieć
większą pewność, że nie usunę produktu wraz z potem. Nie lubię
się obawiać, że bariera spłynęła. I tu też naprzeciw moim
wymaganiom wyszedł krem w sprayu. Foresta w tym wydaniu jest
łatwiejsza w aplikacji. Sam spray dobrze rozpyla „olejek” po
skórze a sam produkt po niezbyt długim i wcale nie intensywnym
wmasowaniu nie pozostawia nieprzyjemnego tłustego uczucia. Produkt
ma lekki zapach. Nie wiem czy mogę go określić jako przyjemny ale
na pewno nie mogę powiedzieć aby był nieprzyjemny. Zdecydowanie
neutralny i nie zagłuszający naszych ulubionych perfum. Do tej pory
mam go zawsze przy sobie a szczególnie gdy idziemy ze znajomymi na
piwko do „Pstrąga”. Knajpka ta nie dość, że nad wodą to
jeszcze w parku więc komary dają tam popalić. Lecz już nie mnie i
moim znajomym. Natomiast wadą produktu jest to, że nie można
używać go w przypadku dzieci ale ich rodzicom z pewnością może
przynieść dużo spokoju.
W ramach blogowej akcji „Testuję z Twoim Źródłem Urody”,
razem ze mną Forestę testowały ze mną też trzy blogerki. A co
one sądzą o tych produktach?
Kamila z New Life pisze (recenzja niebawem)
Karolina z Carla Cosmetics pisze: „Preparat ma bardzo delikatny
zapach, na skórze, po posmarowaniu jest on dla nas praktycznie
niewyczuwalny. Krem dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, nie
pozostawiając śladu na skórze.”
więcej przeczytacie TU
Bubijum pisze: „Komary nie podlatują, nie siadają i trzymają
się z daleka od posmarowanych miejsc!” więcej przeczytacie TU
Michał
:) ciekawa byłam Twojej opinii ;)
OdpowiedzUsuńnie powalił na kolana, ale w sumie działał :) Choć konsystencja kremu w tubie jaki już napisałem na pewno wymaga innego niż tuba opakowania.
UsuńTakie stężenie DEET jest z pewnością skuteczne, w sumie nic dziwnego że nie jest to produkt przeznaczony dla dzieci ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe produkty!
OdpowiedzUsuńA ja jednak wolę by mnie komarzyce rozszalałe mnie kąsały bo znając siebie zapomniała bym o tym specyfiku :P
OdpowiedzUsuń