Secrets of beauty – porozmawiajmy o urodzie

już za minutkę, już za momencik... 
Czerwcowy poranek, na dworze słonecznie, ciepło, po prostu pogoda aż zachęca do tego aby wyjść z domu. Ja już od dłuższego czasu na nogach i mimo tego, że sobota i mógłbym pospać odrobinę dłużej to dopijam kawę i pakuję ostatnie rzeczy. Analizuję czy jestem już gotowy i na pewno nic nie zapomniałem. Zegarek pokazuje 8:30 i pod mój dom podjeżdża Cosmefreek :) Pakujemy prezenty, ciacha i razem z Marysią – jak się okaże, niekwestionowaną gwiazdą dzisiejszego dnia – Grzesiem, który przez cały dzień będzie filmował spotkanie aby potem na naszym kanale YouTube również pokazała się relacja z imprezy. Wszyscy gotowi, pasy zapięte, jedziemy na Dworzec Gdański po mrMajlajf. Niebawem pojawiamy się pod dworcem i już w powiększonym składzie jedziemy po Kunę Domową. Kilka minut później jesteśmy już na miejscu - Sala na Przycach przy ulicy Przyce 18 w Warszawie. Za chwilę zaczną pojawiać się inni blogerzy i rozpocznie się pierwsze nierutynowe spotkanie blogerówSecrets of beauty – porozmawiajmy o urodzie”. Jeszcze ostatnie przygotowania, ustawianie banerów, rozłożenie przekąsek i zaczynamy! Dokładnie za dziesięć minut jedenasta startujemy - obiecuję uczestnikom wiele atrakcji w tym dniu i zapowiadam pierwszą prezentację.

czekolada, truskawka i marchewka z pomarańczą

Marysia z najszybciej merdającym z radości ogonkiem na świecie

dookoła unosił się zapach"małpich bąków" od Craft and Beauty

dla najpiękniejszej... 

i jeszcze więcej ciastek

Pierwszy punkt programu rozpoczyna Magdalena Zwolińska, prezes firmy Biolonica.. To właśnie dzięki jej uprzejmości mogliśmy spędzić cały ten dzień w komfortowych warunkach, mając do dyspozycji zarówno sprzęt multimedialny jak i fachową pomoc. Główny technolog marki Biolonica Agnieszka Stateczna-Mędrek wspierana przez Beatę Wielgosik, opowiada nam o tym co w kosmetykach najważniejsze, czyli o tym co się na nie składa. O olejach, emulgatorach składnikach aktywnych, komórkach macierzystych – o wszystkim tym co tworzy istotę naszej pielęgnacji. Mogliśmy wszystkiego dotknąć, powąchać – jak każdy rasowy bloger ja również bardzo lubię wszystkiemu się przyjrzeć aby zaspokoić głód ciekawości. Blogerzy będący uczestnikami spotkania zostają zaproszeni do „współtworzenia” nowego kremu. Ale o tym opowiemy kiedy indziej i na pewno dowiecie się co z tego wynikło. A jestem przekonany, że będzie to coś godnego uwagi.


Następnie przyszedł czas na istotną, moim zdaniem, wiedzę trychologa - pani Ewy Cognac, reprezentującej również markę MonRin. Opowiadała nam o wielu ważnych aspektach, o których często nawet nie myślimy gdy zaczynają się problemy z włosami i nierzadko zamiast sobie pomóc potrafimy zaszkodzić. Pani Ewa zwróciła nam uwagę na to, że wypadanie włosa to bardzo często objaw innego, nierzadko poważnego problemu tkwiącego wewnątrz naszego organizmu i tylko usunięcie jego przyczyny przyniesie znaczący efekt. A przyczyn jest naprawdę wiele. Choćby niedobory składników odżywczych, ale też wiele chorób. Czasem utrata włosa to efekt działania leków które przyjmujemy lub stresu. Podczas całego spotkania pani Ewa badała wszystkich zainteresowanych i zalecała im odpowiednie metody poprawy stanu skóry i włosów. Warto zaznaczyć też, że pani Ewa prowadzi bardzo istotne i przydatne szkolenia trychologiczne, o których będę Was informował na na fanpage'u „Secrets of beauty”.

każdy mógł sprawdzić co się dzieje z jego włosami i skórą głowy

w opowieści widać było pasję Pani Ewy

Po wystąpieniu pani Ewy nastąpiła chwila przerwy gdyż trzeba przyszykować pokaz zabiegu. A tymczasem uczestnicy mają okazję się lepiej poznać bo nierzadko znamy się tylko z komputerowego monitora.

Marysia podbiła nie tylko serducho Kasi




Po krótkiej przerwie Ewelina Zalewska reprezentująca profesjonalną markę Mary Cohr, wprowadziła nas w arkana pielęgnacji gabinetowej w oparciu o aromaterapeutyczną moc olejków zaczerpniętą wprost z natury. A Kasia mogła na własnej skórze poczuć nieziemską wręcz moc odprężenia i zaznać rytuału piękna, który stanowi sztandarowy zabieg marki – Beauty Aromatique. Podczas gdy Ewelina używała coraz to innego kosmetyku by zadbać o skórę Kasi my mogliśmy wszystko powąchać, wymazać się tym do woli poznając konsystencje, zapachy i sekrety produktów Mary Cohr. Spotkaliście się kiedyś z inteligentnym peelingiem enzymatycznym, który można stosować również na okolicę oczu Lily Essences Mild Exfoliator? Nie? To warto zainteresować się tymi wyjątkowymi kosmetykami. Ich zapachy pełne są ziół. Między innymi szałwii, lawendy, rozmarynu, liliowca, wiciokrzewu, pomarańczy. Cała sala i nie tylko wypełniły się aromatem ziół. Kasia była zachwycona zabiegiem a my prezentacją i samą marką.

Ewelina opowiada o Mary Cohr i rozpieszcza skórę Kasi

odprężona i radosna jak zawsze

o matko jak to pachnie ^^

Tu nadszedł czas na pierwszą dłuższą przerwę. Czas na kawę, ciastko i czasem na kilka głębszych oddechów świeżego powietrza na dworze.

:) 
Następnie Kasper Muth przybliżył\ nam należącą do koncernu Shiseido wyjątkową, profesjonalną fryzjerską markę Joico. Dziś poznaliśmy to co jest istotą doskonałej i profesjonalnej pielęgnacji włosa. Usłyszeliśmy wiele ciekawych porad dotyczących prawidłowego przebiegu współpracy klienta ze stylistą. Dowiedzieliśmy się dlaczego po zabiegu farbowania nie należy myć włosów w domu minimum 24 a nawet i 72 godziny. Dowiedzieliśmy się również jak odbudować włos i czego nie robić by cieszyć się zdrowymi i lśniącymi fryzurami. Dla kilku uczestników spotkania były dodatkowe niespodzianki w postaci zaproszenia na wizytę u Kaspra oraz okazja aby lepiej poznać się z marką Joico.

Kasper czaruje nas opowieścią...

jakoś widać i czuć na pierwszy rzut oka

chcę to ;) 

W tym momencie wszyscy już porządnie zgłodnieli i dzięki pomocy Margarety zamówiliśmy pizzę... górę pizzy. Jedzona na dworze pośród gwaru i śmiechów smakowała dużo lepiej.

pizza na świeżym powietrzu

Gdy wszyscy już się nasycili rozpoczął się pokaz prowadzony przez dziewczyny Agnieszkę Sadzikowską, Adriannę, oraz Magdę z marki Vipera. Opowiedziano nam również jak prawidłowo wykonać makijaż oraz zobaczyliśmy to dokładnie krok po kroku, poznając jednocześnie bogatą ofertę marki obecnej i docenianej w wielu krajach świata, również i w Emiratach Arabskich. Przez cały dzień mogliśmy radzić się dziewczyn i pytać o wszystko a ochotnicy mogli oddać swoją twarz sprawnym dłoniom fachowych pań z marki Vipera i zyskać swój nowy look.

Patrycja poddaje się metamorfozie

Ada opowiada o kosmetykach 

Vipera towarzyszy nam cały dzień, a dziewczyny ochoczo się nami zajmują

Agnieszka przedstawia nam markę

Teraz przyszedł czas na wystąpienie Aleksandry Graby reprezentującej polską, naturalną markę pomagającą nam w domach dbać o twarz i ciało - a od niedawna również i nasze włosy. Mowa oczywiście o Sylveco. Aleksandra uzmysłowiła nam jakie są najistotniejsze różnice między pielęgnacją naturalną a konwencjonalną. Nie musicie się chyba domyślać, że różnic tych jest sporo. Poznaliśmy też filozofię przyświecającą marce jak też mogliśmy skorzystać z dermokonsultacji oraz pomacać, powąchać i wysmarować się czym tylko dusza zapragnie.

Sylveco oczarowuje nie tylko kosmetykami

można macać 



Króciutka przerwa na kawę i kolejny punkt spotkania. Pan Konrad Malitka z MedicaLine bardzo szybko i treściwie opowiada nam o tym czym są suplementy diety. Dlaczego jedne działają a inne nie, czemu jedne mogą zaszkodzić a drugie wręcz odwrotnie. Opowiada nam między innymi o tym, że witamina E różni się jedna od drugiej, że syntetyczna może szkodzić a ta, którą czerpiemy z owoców i warzyw działa zbawiennie. Mówi nam również i o tym, że w naturze nie występuje tylko L tokoferol – tak powszechny w tradycyjnych suplementach a witamina E stanowi grupę kilku tokoferoli, które działając razem są skuteczniejsze i bezpieczniejsze. Konrad opowiada nam o bardzo nowoczesnych suplementach, a właściwie nutrikosmetykach - MY BEAUTY SYSTEM - o wyróżniającym je naturalnym składzie i formie aplikacji w postaci specjalnej kapsułki Licaps wypełnionej odpowiednim roztworem składników. Zwraca nam uwagę na to, że nawet czerpiąc cudowną moc z owocu granatu tak naprawdę wyrzucamy to co w nim najcenniejsze, czyli cały miąższ. Jemy zaś tylko pestki (a właściwie otaczający je sok) bo są zdrowe i smaczne. Mówi nam czego unikać w codziennym odżywianiu, a co powinno gościć na naszych stołach częściej i w większych ilościach. Opowiada również o tym jak ważne jest przestrzeganie zaleceń pisanych przez producentów na opakowaniach preparatów aby nie wyrządzić sobie krzywdy i by nasz organizm miał szansę na wykorzystanie w pełni tego co mu dostarczamy. Pamiętajmy, że dotyczy to również kosmetyków. Niestety, na tak bardzo ciekawe i obszerne zagadnienie przewidziałem trochę za mało czasu. Ale już chyba wiem, kto będzie ponownie gościem na jesiennym spotkaniu Secrets of beauty. Pozostało bowiem jeszcze wiele tematów z dziedziny suplementów diety, o których powinniśmy porozmawiać.

nawet szybkie mówienie nie pozwoliło wyczerpać tematu



Pomysłodawczynie Craft and Beauty, Margareta i Patrycja pokazały nam, jak w domu, na dwa sposoby – tylko z tego co występuje w kuchni lub z tego co możemy kupić w specjalistycznych sklepach ze składnikami kosmetycznymi – wykonać peeling do ust. Dziewczyny sporządziły peeling pomarańczowy ze składników domowych oraz kawowy ze składników kosmetycznych. Niezależnie od wybranej metody, jego koszt jest znacznie niższy w porównaniu do pierwowzoru, który znajdziemy w ofercie jednej z polskich marek. Uświadomić miało nam to, iż czasem pewne kosmetyki warto robić samodzielnie w domu. Pamiętajcie, że na YouTube jest wiele miejsc gdzie znajdziecie inspiracje na domową pielęgnację.


cukrujemy, mieszamy i dodajemy aromaty

Espresso do pielęgnacji ust? Czemu nie

Jako ostatni, co nie oznacza że najsłabszy, punkt programu wystąpił pan Piotr Płudowski reprezentujący markę Blažek glass. Udało mu się odczarować naszą zrozumiałą niechęć do szklanych pilników. A niechęć ta wynikała z tego powodu, że mieliśmy pecha i w Polsce niestety najpierw pojawiły się nieoryginalne produkty, a nie owijając w bawełnę: nieudolne imitacje, gorsze choć tańsze. Ale czy tańsze skoro nietrwałe i niszczące paznokcie? Niestety nie. Tak naprawdę wychodzi, że per saldo podróbki są droższe. Poznaliśmy też wiele ciekawych szklanych akcesoriów do manicure i pedicure. Choćby specjalny pilnik dla zwierzaków – Marysia dostała swój własny, więc spodziewajcie się recenzji. Poznaliśmy szklane, bardzo higieniczne tarki do stóp i bardzo interesujące szklane 'kopytka', które niezwykle ułatwiają życie przy dbaniu o nasze paznokcie.

Pan Piotr odczarował nam szklane pilniki

szklane kopytko już niebawem będziesz moje

a może z kryształkami Swarovskiego?

Dzień wypełniony atrakcjami po same brzegi powoli dobiegł końca. Czas chwilę odpocząć, spokojnie wynieść puste kartony, pozbierać sprzęt, zapakować się do samochodu i pojechać do domu. Chyba się udało. Zobaczymy. Niebawem też zaczną się pojawiać pierwsze informacje po spotkaniu. O! Nasz patron medialny, Serwis Uroda, już coś napisał. Również przez cały dzień na Instagramie pojawiały się fotki od uczestników relacjonujących na bieżąco przebieg spotkania. A w domu czas na zieloną herbatę i długą relaksującą kąpiel. Myślę, że mi się należy. Marysia, która przez cały dzień brylowała w blogerskim towarzystwie, zasnęła zwinąwszy się w kłębek pod kołdrą. Nie reaguje nawet na kuszenie jej ulubionymi smakołykami. Pewnie śni o tym, że leży na kolanach Kasi, a ona ją smyra za uchem. A może o tym, że każdy zwraca na nią uwagę i chce pogłaskać. Widać, że zmęczona ale szczęśliwa. To był naprawdę pracowity ale świetny i udany dzień. 



20 wspaniałych biorących udział w pierwszym 'Secrets of beauty – porozmawiajmy o urodzie':


Margareta cosmefreak.pl


Bardzo dziękuję również firmom, które zechciały sprawić iż nasze spotkanie było naprawdę nierutynowe:


Dziękuję Kunie Domowej i Kaczce z Piekła rodem za udostępnienie swoich zdjęć, które zamieściłem w tej relacji. Bardzo dziękuję uczestnikom - bo to Wy stworzyliście wspaniały klimat. Mam nadzieję, że dobrze i owocnie spędziliście czas. A już niebawem zobaczycie krótką relację na kanale YouTube Twojego Źródła Urody.


Michał

Komentarze

  1. Yay! Jest radość!
    W sumie to było moje pierwsze spotkanie, którego nie organizowałam :P W końcu mogłam porozmawiać chociaż trochę z ludźmi i zrelaksować. Dzięki Ci za wszystko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje zupełnie pierwsze od tej "drugiej strony" ale spodobało mi się organizowanie :)

      Usuń
  2. spotkanie było rewelacyjne:) mam masę miłych wspomnień i jestem bogatsza o nową wiedzę:) dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny raz powtórzę - było suuuper! Naprawdę czułam się rewelacyjnie i dowiedziałam się wielu ciekawych informacji, że już nie wspomnę o kapitalnym towarzystwie :) Jeszcze raz wielkie dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) wszystkim nam się udało stworzyć coś ciekawego :)

      Usuń
  4. Wspaniale się czytało. :) Marysia musiała być naprawdę szczęśliwa, co widać po jej minie. ;) Szkoda że mieszkam tak daleko od Warszawy, z pewnością częściej bym się zgłaszała. Widać że było wspaniale i te ciasteczka, mniammm. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że uda Ci się zawitać na jesiennej edycji Secrets of beauty :) lub, że poznamy się osobiście gdzieś wcześniej :)

      Usuń
  5. Było fantastycznie! Jak mówiłam, chylę czoła za organizację i prowadzenie spotkania. Było bardzo miło i sympatycznie. Aż żal mi było wyjeżdżać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przyjemność organizować coś dla takiej grupy ludzi :)

      Usuń
  6. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję :) Marysię wyściskaj po raz enty ode mnie :D I mam nadzieję, że to nie ostatnie takie spotkanie i uda mi się załapać na kolejne! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysia wyściskana :) i chyba nie może się doczekać już jesiennej edycji :)

      Usuń
  7. Ja się bawiłam znakomicie :) Dziękuję za organizację! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Organizacja dopięta na ostatni guzik :) Było przesympatycznie :) Mam nadzieje, że jesienią również zawitam na kolejnym takim spotkaniu :) Dzięki raz jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam taką nadzieję. Naprawdę fajnie było Cie poznać :)

      Usuń
  9. Psiurrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr Nun szkoda, że jest takiej cinkiej dupki do travel ona by was tam zalovciała na śmierć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może kiedyś się uda namówić na podróż :D chętnie ją poznamy :) Ciebie również :)

      Usuń
  10. Ajj i jest nasz Ala na spotkaniu :) Piszę nasza w sensie nasza szczecińska :) Relacja wyczerpująca, musiało być super. Muszę to jednak napisać, że najbardziej uśmiechałam się czytając czy oglądając zdjęcia Marysi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna, obszerna relacja sprawiła, że aż zaczęłam żałować, iż nie byłam częścią tego ciekawego wydarzenia. Cieszę się, że było udane!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą jeszcze okazje uczestniczyć w Secrets of beauty - porozmawiajmy o urodzie

      Usuń
  12. Spotkanie było bardzo udane i spędzone w rewelacyjnym towarzystwie bardzo miłych ludzi, a Marysia to cudowny pies :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Marysia <3 Widać że spotkanie udane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak :) bardzo udane :) A Marysia rozkochała w sobie wszystkich :)

      Usuń
  14. Michał, jeszcze raz wielkie dzięki za zaproszenie. Spisałeś się na medal :) to było fantastyczne spotkanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę że się podobało :) Ale uczyłem się od Was :) podpatrując Igraszki Kosmetyczne :)

      Usuń
  15. Heh, Marysia faktycznie gwiazda, już czytałam o niej na paru blogach uczestniczek spotkania :) szkoda, że zdjęcia takie małe, bo nic nie widać :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

JEŻELI W TREŚCI POSTA NIE PROSZĘ O LINK NIE UMIESZCZAJ GO TAM O ILE ZALEŻY CI NA TYM ŻEBY TWÓJ KOMENTARZ ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY.

Potrafię znaleźć Twojego bloga bez tego.

Popularne posty