buszując w zbożu z Sylveco
Pielęgnacja włosa to bardzo ważna sprawa. Szczególnie jak się
trochę z nimi poszaleje i w niedługim czasie podda się je kilku
chemicznym zabiegom np. farbowaniu, rozjaśnianiu i do tego jeszcze
wyprostuje się je odpowiednią kuracją prostującą. Wtedy warto
sięgnąć po szampon który delikatnie zaopiekuje się czupryną.
Dlatego warto zaopatrzyć się w dobry i najlepiej naturalny szampon.
Z tego powodu chętnie sięgnąłem po odbudowujący szampon
pszeniczno-owsiany od Sylveco. Polska marka o bardzo przyjemnych
składach głównie bazujących na naszych rodzimych roślinach:
brzozie, bławatku, pszenicy, osie, rumianku czy nagietku. Ale zanim
opowiem o moich wrażeniach jak zawsze oddam głos producentowi.
Odbudowujący szampon pszeniczno-owsiany
Hypoalergiczny, przeznaczony do pielęgnacji każdego rodzaju
włosów, szczególnie osłabionych i wymagających regeneracji.
Zawiera bardzo łagodne, ale jednocześnie skuteczne środki myjące,
które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry głowy.
Hydrolizaty pszenicy i owsa to niskocząsteczkowe źródło protein,
wiążą wilgoć, wnikają do korzeni włosów, odbudowując je aż
po same końcówki. Dzięki składnikom silnie nawilżającym szampon
zapobiega przesuszeniu, łagodzi podrażnienia skóry głowy. Przy
regularnym stosowaniu wzmacnia włosy, poprawia ich elastyczność i
sprawia, że są bardziej odporne na uszkodzenia i rozdwajanie.
Rozprowadzić szampon na mokrych włosach i spienić wmasowując w skórę głowy. Dokładnie spłukać. W razie potrzeby można czynność powtórzyć.
Butelka pojemności 300ml cena ok 22zł
Moje obserwacje
W przyjemnej dla oka brązowej butelce z wodoodpornymi naklejkami
– co jest dość istotne ponieważ w łazience często sięgam po
szampon mokrymi łapskami i nie zaszkodziło to wyglądowi kosmetyku.
W środku butelki znajduje się przejrzysty nie za gęsty ale i nie
za rzadki płyn o bardzo ciekawym zapachu. Trochę jakby imbirowy z
geranium i domieszką trawy cytrynowej. Na początku stosowałem
szampon na włosy które były wcześniej rozjaśnione farbowane i
prostowane i muszę przyznać iż tu nie do końca byłem z niego
zadowolony. Doskonale się pienił w domu mam miękką wodę więc
nie miał innego wyjścia, świetnie radził sobie z usunięciem
wszelakich środków do stylizacji, a z powodu posiadania irokeza
używam ich nie mało. Włosy po umyciu były czyste, błyszczące,
ale bez użycia jakiejś odżywki były po prostu tępe w dotyku.
Jako że trzeba było jakoś odświeżyć swój look, obcięta
została część włosów które traktowana była „chemią” i
zmieniły się również odczucia po umyciu. Włosy mimo iż są
czyste do tego stopnia iż po spłukaniu, gdy są jeszcze mokre mam
wrażenie „czystego talerza”. Wiecie jak umiejcie talerz dobrym
płynem i przejedziecie po nim palcem to wiecie że nic na nim nie
pozostało, właśnie tak czuje po myciu moje włosy. Ale włosy są
lśniące i przyjemne w dotyku po wysuszeniu nawet bez odżywki.
Szampon świetnie sprawdził się też jako żel do mycia ciała bo
doskonale myje i pozostawia na skórze delikatny świeży zapach.
W szkolnej skali oceniam na bardzo dobry – (minus za nieprzyjemne uczucie jakie dawał na farbowanych włosach)
W ramach blogerskiej akcji jaką organizuje „Testuję z TwoimŹródłem Urody” szampon testowali również inny zaproszeni do
testu blogerzy. Zapraszam was do zapoznania się z ich opiniami.
Marta z bloga Zakręcony świat Marty pisze:
„Po wyschnięciu włosy są bardzo miękkie, wygładzone(szampon
nie wydobywa naturalnego skrętu włosa). Wydają się być bardziej
nawilżone i delikatne.”
pełną recenzję znajdziecie TU
Rarity z bloga Rarity i kosmetyki pisze:
(opinia niebawem)
Ania z bloga Nuneczka testuje pisze:
„Szampon jest hypoalergiczny, nadaje się do pielęgnacji włosów
każdego rodzaju, ale najlepiej sprawdza się na tych, które są
osłabione i wymagające regeneracji. Nie podrażnia skalpu, nie
powoduje powstawania uciążliwego łupieżu”
pełną recenzję znajdziecie TU
Ela z bloga Kuna domowa pisze:
(recenzja niebawem)
Michał
Gdzie były robione zdjęcia? Świetny wodospad:).
OdpowiedzUsuńw parku Skaryszewskim w Warszawie :)
UsuńLubię, kiedy włosy skrzypią z czystości. Tego szamponu nie miałam, ale stosuję obecnie balsam myjący z Sylveco i mam dość mieszane uczucia, jeszcze nie wyrobiłam sobie o nim opinii...
OdpowiedzUsuńchętnie poznam tą opinię :)
UsuńNa pewno napiszę o nim kilka słów. Bardzo ładnie pachnie i dobrze myje, ale jest niewydajny i zostawia delikatną powłoczkę na włosach... Jutro kolejne testy, może mnie jeszcze zaskoczy;)
UsuńP.S. Piękne te wodne zdjęcia!
dzięki :)
UsuńCzytałam o tym szamponie u Marty. Swoją recenzją dziewczyna potrafiła mnie zainteresować. Sama z chęcią bym go przetestowała. Zdjęcia naprawdę świetne. :)
OdpowiedzUsuńSylveco robi naprawdę fajne kosmetyki :)
UsuńPorównanie z talerzem bardzo trafione haha !:D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa bardzo lubię uczucie takiej właśnie nieskazitelnej czystości na włosach. :) U mnie sprawdził się fantastycznie (recenzję można przeczytać na blogu) i na razie piastuje zaszczytne pierwsze miejsce na liście moich ulubionych szamponów. :)
OdpowiedzUsuń