Aby uśmiech mój był wiecznie radosny i młody

Age Signes Corrector –
Korektor zmarszczek od
Mary Cohr
Produkt w formie sztyftu zakończonego trzema
dermo-kuleczkami o spektakularnych właściwościach wypełniających
zmarszczki, dający widoczny efekt już po pierwszej aplikacji.
Dermo-kulki działają jak ręce masażystki, aktywnie wygładzając
zmarszczki. Kwas hialuronowy natychmiast wypełnia i nawilża skórę,
a kompleks Dynalift regeneruje włóka podporowe zapewniając trwały
efekt liftingu.
Pojemność 7
ml, cena około 315 zł
Moje obserwacje
Moje pierwsze wrażenie było takie, że trzymam w
dłoni ciekawy pisak. I niewiele się pomyliłem. Po zdjęciu
„skuwki” ukazały się trzy kulki, zaś po drugiej stronie
sztyftu jest „przycisk”, który dozuje nam preparat. Jeżeli
zapytacie czy pachnie to niestety nie jestem w stanie wam
odpowiedzieć. W składzie produktu niby są substancje zapachowe ale
nie potrafię ani opisać zapachu ani go sobie przypomnieć. Tak więc
albo substancji tych jest niewiele albo po prostu zapach z założenia
jest taki aby go nie było czuć. W składzie znajdziemy masło shea,
oliwę z oliwek, ekstrakt z sogo, kwas hialuronowy oraz opatentowany
przez firmę Mary Cohr kompleks Dynalift. Po naciśnięciu przycisku
dozującego preparat pojawia się na kulkach i teraz nadszedł czas
na naszą pracę. Nakładamy preparat wzdłuż każdej zmarszczki, z
którą się zmagamy. Doskonale sprawdza się delikatny okrężny
ruch – malutkie kółeczka jedno przy drugim. Taki łańcuszek
wzdłuż zmarszczki i ponownie prosty ruch wzdłuż niej. Ten w sumie
nieskomplikowany zabieg działa jak mikro masaż i w połączeniu z
działaniem produktu zdecydowanie skutecznie walczy z oznakami upływu
czasu. Już po kilku dniach widziałem pierwsze efekty działania.
Zaś po dwóch tygodniach efekty widoczne były nie tylko dla mnie.
W szkolnej skali oceniam na bardzo dobry
Michał
Ciekawy pisak. Dobrze, że ja jeszcze nie muszę korzystać z takich ustrojstw. :)
OdpowiedzUsuńoj tak ciekawy :)
Usuńoo matko cena jednak przeraża......:)
OdpowiedzUsuńmimo wszystko za efekt i wydajność jestem w stanie kopić go jeszcze nie raz :)
UsuńNo z ceną zaszaleli :)
OdpowiedzUsuńpamiętaj, że cena zawiera w sobie wiele składowych. Laboratorium które opracowuje produkt, opłata za patent na składnik, certyfikaty jakości, same składniki, opakowania, logistyka itd :) a firma nie produkuje w milionach tylko w tysiącach egzemplarzy :) co powoduje iż koszty rozkładają się w mniejszym stopniu na pojedyncze kosmetyki :)
UsuńPoza tym to selektywna marka :) a za to też się płaci. A znam o wiele droższe produkty :)
Extra!
OdpowiedzUsuńOoo chyba takiego preparatu szukam:))
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuńto taka zmarszczkowa czarodziejska różdżka, którą chciałoby się mieć koniecznie, w każdym razie u mnie miałaby to i owo do zrobienia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
bardzo przypadł mi do gustu ten kosmetyk :)
UsuńAh, moja mama na pewno by ten produkt pokochała. Gdyby jeszcze tylko było mnie na niego stać :D Jak na razie używa jakiegoś tam sztyftu z Eveline, z kwasem hialuronowym (za całe 13 zł) i też jest z niego bardzo zadowolona :D Nie wiem tylko czy nadaje się do stosowania w okolicy oczu :P Tego sekretu mama mi niestety nie zdradziła :D
OdpowiedzUsuńpodpytaj ją :)
Usuń