Wampirzy look poskromimy – krem pod oczy Eye Fresh
Mówi się o nich
zwierciadła duszy. A jak wiadomo, tak jak każde cudnej urody
zwierciadło wymaga pięknej i nieskazitelnej ramy tak też i nasze
oczy, by odbijać blask naszej duszy, uśmiechów czy zalotności,
wymagają aby skóra wokół nich wyglądała nieskazitelnie. Dlatego
często zdarza mi się szukać wśród „sklepowych półek”
specyfiku, który sprawi iż moje spojrzenie odzyska blask. Blask
utracony przez zarwane noce, ten blask, który zabiera ze sobą
upływający czas. Bo nie ukrywajmy, te trzydzieści pięć już
prawie wiosen powoli daje znać o sobie. Nie znaczy to, że sen z
powiek spędzają mi zmarszczki. Bo w większości powstałe od
uśmiechu, dodają mi raczej uroku. Przynajmniej w oczach moich i
moich bliskich. Ale że często po nocach długo przesiaduję to i
spojrzenie zmęczone jest czasem. Zacienione, jakby lekko wampiryczne
czasem. Dlatego chętnie sięgam po specyfiki takie jak Eye Fresh
marki Mary Cohr. Ale nim ja opowiem wam o tym jakie są moje wrażenia
dotyczące tego specyfiku pozwolę wypowiedzieć się, jak zawsze,
producentowi.
Eye
Fresh
Drenujący
krem
na okolicę
oczu
Doskonały produkt dla
kobiet i mężczyzn na zmęczoną, opuchniętą okolicę oczu. Dzięki
ekstraktowi z czereśni i Caffeine®, likwiduje efekt ciężkich
powiek i przeciwdziała zatrzymywaniu wody. Ekstrakt z mikroalg
Dermochlorella zmniejsza cienie i pobudza mikrocyrkulację. Twoje
spojrzenie nabierze świeżości, energii i lekkości.
cena ok 141 zł
cena ok 141 zł
Moje obserwacje
W 15ml tubce zakończonej
ułatwiającym aplikację dzióbkiem znajduje się kremożel o
bardzo przyjemnej lecz wcale nie lejącej się konsystencji. Dzięki
niej doskonale aplikuje się oraz niesamowicie rozprowadza się po
skórze i bardzo szybko wchłania. Zapach jest bardzo słabo
wyczuwalny, co w przypadku kosmetyków pod oczy jest zaletą, i jest
subtelny jakby zapach kwitnącej łąki, świeżej i czystej. Spośród
składników aktywnych szczególną uwagę zwrócić należny na
kofeinę poprawiająca mikrocyrkulację, żel z
aloesu, ekstrakt z
algi chlorelli, doskonale wygładzające i ujędrniające
pektyny. Dodatkowo znajdziemy tu jeszcze dwutlenek
tytanu i mikę.
Ale
nie sądzę, aby ich
zawartość istotnie
wpływała na rozjaśniające działanie kremu.
Już po kilku dniach używania skóra wygląda zdecydowanie jaśniej
i świeżo. A po następnych kilku tygodniach znikają zacienienia i
worki pod oczyma. I co dla mnie jest równie istotne, stosowanie tego
kremu daje też i o wiele szybsze efekty. Bowiem zastosowany rano, po
nieprzespanej nocy, powoduje iż ta nie odciska już swojego piętna
tak silnie na mojej twarzy.
Z czystym sumieniem, w
skali szkolnej wystawiam mu ocenę: celujący.
Michał
pierwszy raz słyszę o tym kremie, jak do tej pory dalej szukam swojego ideału, mam duże cienie pod oczami, które nie udaje mi się zlikwidować żadnymi rumiankami, płatkami żelowymi, kremami czy chłodzonymi łyżkami czy płatkami lodu... jak będę miała możliwość wypróbuję ten
OdpowiedzUsuńMary Cohr to selektywna marka tworząca kosmetyki do gabinetów kosmetycznych oraz takie które wspomagają nas w pogłębianiu efektów uzyskanych przez kosmetyczki w domu. Ten krem jest naprawdę niesamowity i szczerze go polecam. U mnie sprawdza się doskonale.
UsuńSuper ale cena mnie przerasta :/
OdpowiedzUsuńpowiem tak, wystarczył mi na 3 razy więcej czasu niż inny który kosztował ok 60zł. Zatem cena nie wydaje się już takim problemem :)
UsuńJestem dokładnie tego samego zdania. Jeżeli kosmetyk jest wydajny i do tego super dobry, to żadna cena jest ceną zaporową :)
UsuńP.S. Kocham Twoje zdjęcia kosmetyków, Michał <3
dzięki Aniu :)
Usuńwłaśnie cienie pod oczyskami to moja zmora, niektóre kremy ciut pomagają, ale na ten "swój" jeszcze nie trafiłam, :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ja swojego długo szukałem zanim trafiłem
UsuńBardzo ciekawy produkt. Coś w sam raz dla mnie... tylko ta cena :)
OdpowiedzUsuńCena jest tylko z pozoru wysoka :) jakość i duża wydajność powoduje iż kosmetyk nie kosztuje wcale dużo :)
UsuńOstatnio widuję tą firmę też na innych blogach i wiele osób sobie chwali kosmetyki. Ten krem brzmi bardzo przekonująco i skoro działa, to cena nie wydaje się wysoka :)
OdpowiedzUsuńUdanej niedzieli!
:) dokładnie tak
UsuńPęknę zdjecia!
OdpowiedzUsuńJuz dodalam Cię do obserwowanych, mozesz nie widziec ikonki, poniewaz nie wiem ale jakos nie chce mi sie zdjęcie zaladowac, ale obserwuje Cię jako Maria Katarzyna Krupińska :)pozdrawiam!
dzięki :) ciesze się również że zdjęcia Ci się podobają :)
UsuńMam miniaturkę tego kremu, stosuję go głównie na noc, bo powoduje rolowanie się podkładu. W ogóle, jest świetny pod oczy. :)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć :) jako, że sam się nie maluje to w tej kwestii nigdy nie miałem okazji go sprawdzić :)
Usuń