Termalna woda zdrowia doda
Suche powietrze jak też
wiele czynników zewnętrznych bardzo często podrażnia i uwrażliwia
naszą skórę. Niezależnie czy mamy lato i wysokie temperatury
wspomagane są palącym słońcem. Czy jest zima, gdy na dworze smaga
nas mróz a w mieszkaniach rozgrzane i suche powietrze będące
efektem centralnego ogrzewania. A jesień i wiosna też nas nie
rozpieszczają i naprzemiennie smagają naszą skórę. Przydałoby
się wtedy coś co ukoi i przyniesie ulgę. I w ten czas lubię mieć
na podorędziu cudowne hydrolaty. Ale czasem zdarza mi się też
sięgnąć po wodę termalną. Tym razem czas na VICHY. Nie będę
owijał w bawełnę ale produkty marek koncernu do którego należy
VICHY nieczęsto goszczą w mojej łazience. Dlatego sam jestem w
szoku, że sięgnąłem po ten a nie inny produkt. Ale najpierw, jak
zwykle, głos należy się producentowi.
UPIĘKSZAJĄCA WODA DO SKÓRY
WRAŻLIWEJ
W 100% czysta, naturalna
Woda Termalna. Doskonale łagodzi podrażnienia, wspiera naturalne
mechanizmy obronne skóry, stymuluje regenerację komórek*.
Swoje właściwości zawdzięcza wyjątkowemu pochodzeniu. Wydobywana
z głębi skał magmowych, zawiera aż 15 minerałów niezbędnych do
prawidłowego funkcjonowania skóry.
* Test in vitro.
Moje obserwacje:
W przyjemnym dla oka i
dłoni opakowaniu zamknięta jest po prostu woda. Co prawda musi to
być woda, która podgrzewana jest przez wnętrze naszej planety i
dzięki temu znajdują się w niej cenne dla nas pierwiastki i
minerały. Jednak jej cena powoduje, iż jestem raczej sceptyczny i
nie kupuję jej litrami ale raczej sporadycznie – raczej dla
snobizmu i połechtania własnego ego. To prawda, uwielbiam tą
mgiełkę którą robi spray wypełniony wodą z apteki. I to uczucie
gdy osiada ona na mojej skórze uwalniając ją od „stresu”,
napięć i podrażnień. Pamiętam jednak, by nie pozwolić jej
odparować ze swojej skóry. Gdyż zabiera ona wtedy również moją
naturalną wilgoć i wręcz ją po prostu wysusza. A tego moja skóra
nie lubi. Czy zauważyłem jakieś inne działania? Raczej nie.
Jeżeli chcę ukojenia i pielęgnacji sięgam po bogatsze w składzie
hydrolaty – różany, azahar, miętowy, czy taki na jaki najdzie
mnie właśnie ochota. Ale po wodę termalną i tak będę sięgał
co jakiś czas. Dlaczego? Bo poprawia mi to nastrój i koi a to
wystarczający powód. Czy będzie to akurat Vichy? Niewykluczone.
Tym razem oceny nie będzie. A wy? Czy sięgacie po wody termalne?
Michał
Rzadko mi się zdarza używać wody termalnej, raczej w lecie, czasem, jeśli mam ciężki dzień, przed zmyciem makijażu. Ale też szkoda mi pieniędzy na ten produkt, który niestety do najtańszych nie należy, zwłaszcza, że jest to po prostu woda.
OdpowiedzUsuńno niestety cena jest jej wadą
Usuńteż ją mam i uzywam od jakiegoś czasu, na pewno niezastąpiona latem, trochę nawilża, ale większych efektów chyba nie ma.
OdpowiedzUsuńo tak latem to cudowny produkt :)
Usuńja jakos nie jestem do niej przekonana :P jak woda to tylko z kranu :P hi hi
OdpowiedzUsuńmoże nie zupełnie jak ta z kranu - choć od jakiegoś czasu kranówa się niesamowicie poprawia :)
UsuńKiedyś używałem przez dość krótki okres. Wodę termalną Avene polecił mi dermatolog po zabiegu zamykania naczynek laserem, żeby uspokoić skórę. Czy działała? Trochę tak, łagodziła, nawilżenia nie zauważyłem. Gest spryskania twarzy mgiełką chłodnej wody był miły, ale nie na tyle, żeby do niej wracać :)
OdpowiedzUsuńRobert
:) ja lubię czuć tą mgiełkę np. po goleniu :) a czasem po długim męczącym dniu :)
Usuńkończę wodę termalną-mgiełkę LRP, pewnie ta od Vichy będzie następną jaką kupię, bo ich kosmetyki są ze mną od lat, zawsze udane :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
i zadowolona jesteś z LRP ?? bo szczerze jeszcze nie sięgałem po ich kosmetyki.
Usuńmam i niesttey mam wrazenie, ż ecoś złego mi robi z twarzą.. zawsze keidy się nią popsikam to wyskakuja mi gule podskorne hmm .. podchodzilem pare razy ale wole ejdnak oszczedzic swojej twarzy ;p
OdpowiedzUsuńI używam ją na modelkach które nie mają problemów z cerą
hmmmm, z taką reakcją na wodę termalną się jeszcze nie spotkałem. Widać Twoje skóra nie przepada za nią :(
Usuń