Męskość tkwi nie tkwi w waleczności, ale w dzikości opiekuńczego serca
Współczesny
prawdziwy mężczyzna — kim on tak naprawdę jest? Niejednokrotnie
mijamy na ulicach zarówno Marsjan jak i Wenusjanki. One coraz
waleczniejsze… oni zaś jakby coraz mniej mieli z jaskinią coś
wspólnego. Może i na szczęście. Jedni ociekający swoim
patriotycznym testosteronem w T-shirtach wyklętych i dresowej zbroi.
To nasza współczesna husaria, co to w imię Ojczyzny wyrwie z
korzeniami bezczelne lewackie drzewko. Mamy też takich, którzy w
podartym sweterku, dziwacznych spodniach nie wiadomo jak zdobytych, z
eco zegarkiem na ręku wyruszają na polowania na bezglutenowe
pierożki w ich naturalnych wielkomiejskich siedliskach. Są też
ledwo odróżnialni od meneli, doskonale obznajomieni z miejską
mimikrą hipsterzy, w przyczajeniu godzinami osaczający, czy też
sączący bo sam już nie wiem, parzoną na zimno kawę z wyrazem
„cold brew” na twarzy. A poznasz ich tylko po wystających z
kieszeni jabłkach, albowiem nie żaden z nich łowca androidów.
Mamy też współczesnych drwali, w wełnianych czapeczkach,
wygodnych butkach i flanelowej koszulce. Brodaczy męskich o
zazwyczaj gołębich sercach. Wyliczać mógłbym jeszcze długo bo i
ekskluzywnych książątek ostatnio trochę się pojawiło. Ale w tym
natłoku typów przeróżnych jak rozstrzygnąć co tak naprawdę
sprawia, że facet jest męski? Rozmawiałem o tym z wieloma osobami
i wychodzi mi z tego tylko jedno. Męski jest ten facet, który nie
jest gburem, chamem, ale i w kaszę sobie dmuchać nie da. Męski
jest kulturalny, oczytany i łez się nie wstydzący, zwłaszcza łez
wzruszenia na przykład gdy dziecko postawi pierwszy krok czy powie
‘tata’. Prawdziwy facet kocha zwierzęta. Nie musi ich mieć ale
nie pozwala się znęcać nad nimi innym. Nie niszczy a buduje.
Rozwija się a nie cofa. Reszta to jakby tylko dodatek. I jeszcze
jedna bardzo ważna rzecz. Prawdziwy facet nie wstydzi się o siebie
dbać, bo robi to dla siebie a nie na pokaz.
Mężczyzna
tak samo jak kobieta, pragnie być zadbany
I
właśnie dlatego rozsądne firmy kosmetyczne rozszerzają swoje
oferty o dobre produkty pielęgnacyjne dla mężczyzn. Bo też
kiepskim prawdziwy facet się nie zadowoli. Jeżeli się goli, to na
pewno zainteresuje się, a przynajmniej powinien, Łagodzącym Kremem
po Goleniu Soothing After Shave Care, francuskiej marki
profesjonalnej Mary Cohr. Osobiście powiedzieć mogę o nim wiele
dobrego. Doskonale łagodzi i koi skórę po goleniu. Ale mimo tego,
że ostatnio się nie golę to i tak go uwielbiam, bo bardziej
kojącego i nawilżającego kosmetyku trudno znaleźć. Zawdzięcza
to dwóm składnikom aktywnym. Opatentowanemu przez markę Mary Cohr
kompleksowi hydrosmos, który dzięki osmozie inteligentnie nawilża
skórę przyciągając i wiążąc wodę tam gdzie jej potrzeba.
Drugim ważnym składnikiem jest aloes, o którego dobroczynnych
właściwościach chyba przekonywać nie muszę już nikogo. W
składzie mamy też ekstrakt z kwiatu wiciokrzewu o działaniu
przeciwzapalnym, przeciwobrzękowym. Jest też energetyzujący
żeń-szeń oraz pektyny, które pomagają zachować młodość. Krem
ma lekką lecz bogatą w sumie formułę. Doskonale się rozprowadza
i wchłania, a na skórze pozostawia uczucie gładkości, świeżości
i bardzo subtelny, męski zapach. Jak już wcześniej wspomniałem
daje mocne ukojenie, dlatego doskonale nadaje się nie tylko po
goleniu ale też jako codzienny krem do twarzy.
Tuba
o pojemności 50 ml kosztuje około 130zł. Dostępny w salonach
kosmetycznych współpracujących z marką lub TU
Młodość
zachłannie wyrywa kartki z kalendarza życia
Dla
tych męskich osobników, którzy chcą długo cieszyć się młodym
obliczem marka Mary Cohr wypuściła krem Nowa Młodość dla
mężczyzn. Krem New Youth z linii męskiej, to przede wszystkim
koncentrat życia komórkowego. Jest to opatentowana przez firmę
kombinacja wielu witamin, aminokwasów i biopierwiastków. Wspomaga
on regenerację i wręcz dodaje skórze energii. W laboratoriach
biologicznych spokojnie można by nim odżywiać komórki hodowane
in-vitro. Właśnie dlatego tak doskonale sprawdza się w tym kremie
pomagającym zachować młodość. Poza tym kompleksem w składzie
mamy też masło shea, wosk jojoba oraz ekstrakt z ziaren jabłoni.
Puryści składowi przerażą się długością listy INCI, ale sam
koncentrat życia komórkowego to już około 50 składników. Więc
pamiętajcie, że nie zawsze ‘długi’ skład znaczy zły, bo w
tym przypadku tak nie jest. Krem jest bogaty ale nie ciężki.
Rozprowadza się na skórze błyskawicznie i równie błyskawicznie
się wchłania nie pozostawiając na skórze nic odczuwalnego,
żadnego filmu czy tłustej powłoczki, tylko subtelny męski zapach.
Natomiast skóra szybko odzyskuje młodzieńczą kondycję i ten
wewnętrzny blask. Stosuję go od przynajmniej jedenastu lat kiedy
tylko mogę. I mam zamiar korzystać z jego dobroczynnego dla mnie
działania jeszcze wiele lat.
Tuba
o pojemności 50 ml kosztuje około 240zł i można go dostać w
salonach kosmetycznych współpracujących z Mary Cohr lub TU
To
tylko dwa kremy ale współczesny prawdziwy mężczyzna powinien je
znać i wiedzieć, że są i mogą pomóc łatwo i skutecznie zadbać
o siebie. Nie potrzeba godzin spędzanych w łazience czy przed
lustrem aby poprawić sobie nie tylko samopoczucie.
Michał
Achh rozmarzyłam się trochę. Lubiłam takie prezenty kupować swojemu mężowi. Byłemu. Niestety, człowiek przed ślubem powinien dostać w łeb, żeby się obudzić. To ten typ, który uparcie powyrywałby te lewackie drzewka. Jakaś diametralna różnica charakterów i minimum romantyzmu :D Chyba sobie strzelę drinka, ale jutro, bo w barku same kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńczasem kosmetyk lepszy niż drink ;)
UsuńŚwiat jest rozchełstany i staje na głowie, ale definicja prawdziwego mężczyzny jest jedna, taka jak w ostatnich zdaniach do tego pięknego wstępniaka :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że są nadal prawdziwi mężczyźni :)
UsuńMój Mateusz niestety goli się od święta. Zawsze tłumaczy się tym, że ma czerwone krostki i podrażnioną skórę na twarzy po goleniu. Tylko, że w odwrotną stronę ja też mam podrażnioną jak mnie przytula do swojego zarostu. Chyba nie mam wyjścia i będę musiała za niego zainwestować w taki zestaw. :-D
OdpowiedzUsuńten balsam po goleniu wcale nie musi być używany przez tego kto sie goli :) sam używam go jako kremu na dzień :)
UsuńOn obecnie używa Nivea man, którego sama mu podkradam jak zapomnę swojego kremu. :-D
UsuńPodeślę mu link do Twojego bloga to może będzie chciał wypróbować coś innego. :-)
Spodobało mi się to zdanie "Prawdziwy facet nie wstydzi się o siebie dbać, bo robi to dla siebie a nie na pokaz." :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :) chciałbym że by wszyscy tak myśleli :)
UsuńTak samo jak Milena, zwróciłam uwagę na to zdanie. Jest naprawdę mądre. Niestety nie mam mężczyzny, a więc nie wiele wiem o męskiej pielęgnacji. Uważam jednak, że tak jak kobieta dba o siebie, tak i facet powinien o siebie dbać. I w żadnym stopniu nie ujmuje to męskości, jak niektórzy faceci sądzą.
OdpowiedzUsuńDokładnie w żadnym stopniu :) szkoda tylko że niektóre kobiety też uważają dbających o siebie facetów za nie męskich. bo jak niedawno napisała mi pewno osoba w mailu "jeszcze czego żeby mój chłop wydawał pieniądze na kremy, a co to może jeszcze moje zacznie pobierać. Facet powinien używać tylko mydła i dezodorantu to wystarczy." Więc wiesz :)
UsuńPięknie ubrałeś swoją męską wrażliwość w słowa.. Widać, że ją pielęgnujesz, nie tylko kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńale mi się teraz cieplutko na serduchu zrobiło :) :*
UsuńŁadnie to wszystko ująłeś :) Coraz więcej jest mężczyzn dbających o siebie i tak powinno być :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwy mężczyzna o siebie dba! Tak jak ja i Ty :) ciekawy jestem, co myślisz na temat maseczek węglowych? Próbowałeś? Dla mnie to najlepszy patent na oczyszczanie twarzy - polecam jak dbający o siebie dbającemu :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w naszym kraju wciąż panuje takie "dresiarskie" przekonanie, że facet to musi być uwalony w węglu i najlepiej nie używać żadnych kosmetyków. Dzięki takim wpisom to nastawienie powoli się zmienia :)
OdpowiedzUsuń